Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotny12

Problem z dziewczyną

Polecane posty

Gość Samotny12
Hehe nie uważasz że jeśli wczesniej w czasie dnia przypuśćmy dostaje się 50 smsów a teraz dostaje sie 1 lub wogóle to coś sie chyba zmieniło. Koledzy trenujący kung fu i karate to wyolbrzymienie mające ukazać to że moge na nich liczyc mimo tego że lałem na nich przez 2 lata. Hehe pisanie komuś w żartach zrywam to chyba nie przestępstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestępstwo nie, ale pokazuje jak "poważnie" traktujecie ten związek. Poza tym w czym mieliby ci koledzy pomóc? Wkurzyłeś ją, a że z opisu wynika, że jesteście dość młodzi to najpewniej dała sobie spokój ze związkiem. Możliwe, że kogoś na tych wakacjach poznała, czego ty chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
A to że chciałem porady a nie jestem jeszcze przykładnym mężem i ojcem czwórki dzieci nie dyskwalifikuje mnie chyba w jej otrzymaniu. A jeśli masz dalej pieperzyć że jestem jakims dzieciakiem który bawi sie w zrywanie i pisanie smsów to lepiej nie pisz wogóle. Może i jestem gówniarzem ale rozumiem już co to znaczy że zależy mi na związku z dziewczyną. A że jak juz powiedziałem jestem młodszy to prosze o rade starszych, mądrzejszych, bardziej doświadczonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radę dostałeś - zmądrzej i przy następnej okazji nie baw się w zrywanie. Fakt, nikt się z instrukcją obsługi życia nie rodzi, ale chyba samemu można mieć na tyle "pomyślunku", żeby odpowiedzieć sobie na pytanie czy taki związek ma sens. To dobra szkoła na przyszłość, wyciągnij z tego wnioski. I tak na marginesie - słodkie sms'ki bywają mdlące. Swoją drogą - wiek nie do końca oznacza popełnianie takich gaf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Po pierwsze nie chciałem pomocy od kolegów tylko od koleżanek. (odsyłam do pierwszego wpisu) Po drugie czego ty tu chcesz (czego ja moge chciec w moim temacie? Może odpowiedzi, wskazówek) bo jeśli nie masz nic do dodania to idź i nauczaj o związkach ludzi starszych bo ja jestem na to za głupi i za młody. Po trzecie głownie chciałem dowiedzieć sie czemu dziewczyna mówi tak jakby chciała a robi jakby nie chciała (bo tego najbardziej nie kumam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na to spokojnie mogę Ci odpowiedzieć - młode dziewczyny lubią być adorowane, a że w tym wieku często jest się dość samolubnym uczucia drugiej osoby nie są nawet brane pod uwagę. Poza tym to zostawia otwartą furtkę gdyby ewentualny nowy podryw nie wyszedł. To nie jest tak, że ona jest podłą, złą suką, możliwe, że po prostu odpowiada jej adoracja z Twojej strony, ale nie ma zamiaru nic z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Co ty z tym zrywaniem? Nie wiem czy rzoumiesz ale to był żart ( wypowiedź lub zachowanie mające kogoś rozśmieszyć, Slownik Języka Polskiego). Jeśli nie chcesz się udzielać w temacie to sie nie udzielaj, jeśli uważasz że możesz pomóc i chcesz to pomóż a nie robisz wyrzuty jak by bylo o co. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
No i wreszcie napisałeś coś mądrego właśnie o to mi chodziło panie psycholog. Po co robic komus wyrzuty i gadać niepotrzebne nikomu głupoty jak można pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są takie tematy z których się żartować nie powinno, zwłaszcza kiedy ktoś jest zły. To tak jakby na pogrzebie zacząć rzucać żartami o nekrofilach. Niesmaczne, prawda? Jeżeli posprzeczałeś się z dziewczyną to nawet jeżeli to był żart i ona o tym wiedziała jedyne co zrobił to bardziej ją zdenerwował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Rozumiem że się nie powinno ale jeśli ktoś żartuje w ten sam sposób czemu ty nie możesz? Moze chciałem pokazac jej jak to jest miło, może chciałem zrobic marny żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Wiec lepiej skończ to mistrzostwo konstruktywnej krytki i doradź mlodszemu koledze co moge zrobic aby bylo lepiej a nie gorzej zamiast wytykania mi błedów których popelnienia sam jestem swiadomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, tu się kłania hipokryzja. Ten sam żart rzucony w nieodpowiednim momencie przez drugą osobę może bardzo zdenerwować, tym bardziej, że dziewczyna wydaje się ogólnie zirytowana i znudzona Tobą (tak można wywnioskować z Twoich opisów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego co możesz zrobić - możesz z nią porozmawiać, ale "na sztywno", czyli na poważnie i z faktami. Bez żartów i gier słownych. Przy czym licz się z tym, że to niewiele może dać, obie strony muszą chcieć poważnego związku i muszą dojrzeć do tego typu rozmów. Jeżeli dziewczyna będzie unikać tematu lub bagatelizować sprawę to nic nie załatwisz. Wiem jak wyglądają związki w młodym wieku, jak się człowiek zaweźmie i stanie na wysokości zadania to mogą trwać naprawdę długo i być bardzo produktywne, ale trzeba się nauczyć mówienia wszystkiego wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Znudzona. Nie wiem co znaczy znudzenie w twoim mniemaniu. Ja bym to raczej nazwał znalezieniem czegos ciekawszego lepszego. Bo znudzenie to raczej jakbym czuł że sie oddalamy od siebie. A ja nic nie czulem tak jakbym spal a ktoś w pewnym momencie wylal na mnie cysterne lodowatej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, czasami jest się tak bardzo zapatrzonym w drugą osobę, że nie widzi się kiedy ona się oddala. Gdyby Cię kochała nie istniałoby pojęcie "coś lepszego". W momencie kiedy zaczyna się szukać lepszych czy po prostu nowych wrażeń (tudzież facetów) to po pierwsze znudził się obecny związek, po drugie - nigdy się tak naprawdę tej osoby nie kochało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Jestes poprostu kims kto zna zycie. Ja nie znam i jestem tego swiadomy. Co znaczy twoim zdaniem na sztywno? Bo niezbyt kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nie znam życia, pewnie przy 30 też go nie będę znała, po prostu w tej kwestii miałam okazję się sporo nauczyć. Rozmowa na sztywno - czyli bez żartów, gier słownych, owijania czegokolwiek w bawełnę. Na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że to działa najlepiej. Mówiąc wprost co się czuje i myśli ma się okazję zobaczyć bezpośrednią reakcję partnera - i najłatwiej jest ocenić szczerość jego odpowiedzi. Jeżeli coś kręci to najpewniej po prostu kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Co ja miałbym jej niby powiedzieć. Powiem że kocham że mi zależy, ona powie to samo i co dalej przytuli mnie pocałujemy sie i pójdziemy za ręke na spacer po parku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Hehe jesteś kobietą nie moge normalnie? Gadasz jak stary znachor jakiś który widział cały świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze jest to, ze jestem młoda kobietą :) ale wracając do tematu - właśnie chodzi o to, żeby tego tak nie zostawiać. Musisz jej powiedzieć o tym wszystkim co tu pisałeś, że nie podoba Ci się jej zachowanie, że tak dłużej być nie może, a od niej oczekujesz określenia się co chce z tym wszystkim zrobić. Jeżeli pozwolisz na buziaka i spacer za rękę nic nie załatwisz, nadal nie będziesz wiedział co ona właściwie ma zamiar zrobić. Mówiąc, ze kochasz dasz tylko do zrozumienia, że może robić co chce, a Ty i tak jej odpuścisz (sama się na tym przejechałam :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
A jak ona powie mi że też chce mieć znajomych? Przecież to nie średniowiecze nie zabronie jej. Ale ja czuje jak znajomi powoli zajmuja moje miejsce. A ja jestem potrzebny tylko do buzi buzi i przytulanie gdy wieje wiatr. Wiesz ona jest raczej wrażliwa i emocjonalna (albo mi sie tak wydaje) raczej rzadko owija w bawelne i mi sie poprostu wydaje ze mnie kocha ale ma dość i chce odpocząc. Czesto mówiła mi o rzeczach o jakich ja bym nie powiedzial nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tym właśnie z nią porozmawiaj, gdzie są granice w związku (znajomi nie powinni być ważniejsi, nigdy), wyjaśnij jej swoje obawy (dokładnie tak jak opisujesz to tutaj). Nie może traktować Cię jak misia - przytulić jak ma ochotę, a potem olać. Określenie "kocham Cię, ale chcę odpocząć" nie ma większego sensu, jeżeli nic złego nie zrobiłeś. Ona musi to wyjaśnić, inaczej to "kocha" jest mocno na wyrost. Spadam spać, a Ty zastanów się mocno co jej chcesz powiedzieć, możesz sobie nawet w domu na kartce to rozpisać (pomaga poukładać myśli). Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
A jak powiem że chce odejsc ona sie poryczy i mnie mocno przytuli, powie nie odchodz. Mimo tego że pieknie wygląda w czasie płaczu ja nie zniose tego widoku. Mam ja zostawic sama i odepchnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
Dzięki za wszystko, tak w sumie twoja pomoc dała mi najwięcej. Dobrej nocy. PS Jeśli znajdziesz jeszcze chwile odpisz na ostatni wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny12
To normalne ,że dziewczyna której niby wisze mówi mi ,że sobie coś zrobi jak skończymy nasz związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riuoewvn baba
nie wiem jak status na fejs moze byc wyznacznikiem w związku? chyba was poryło. Ja mam meza, a mam ustawione ze jestem wolna, a on ze szuka kobiet. Co to za roznica, skoro sie kochamy? Zadne z nas nie mialo glowy by to zmienic, a konta mielismy na fb zanim sie pobralismy, ba poznalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuskowy bojownik
Hehe macie chyba dużo na tych głowach że zmiana z Wolna na W związku lub Żonata, zburzy wam równowage we wrzechświecie. Zmień na wdowe zobaczymy co mąż powie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riuoewvn baba
wyobraz sobie ze sa ludzie, ktorzy zyja realnym zyciem a nie tym z fejsbuka. I sa tez tacy, ktorzy tego nigdy nie zrozumieja, moj maz wchodzi na takie portale raz na kilka miesiecy, i tak niestety mamy duzo na glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuskowy bojownik
Hehe dobra fejs to całe moje życie rozgryzłaś mmnie. Nie wiem jaki sens ma udzielanie sie na portalu społecznosciowym jesli odwiedzasz go co kilka miesięcy. Ale tego czemu w nocy jest ciemno a nie jasno tez nie kumam więc skończ pierdzielić ,ze masz jakies fejsy srejsy bo nawet nie korzystasz z tego partalu bo jak sama mówisz "maż to tylko na wielkanoc, zaduszki i w rocznice Odsieczy Wiedeńskiej wchodzi." Nie trawie ludzi którzy pierdolą głupoty w tym stylu,nie używasz tego portalu to sie nie udzielaj. Wyobraź sobie że niektórzy wchodzą tam codziennie kontaktuja się ze znajomymi, czytaja o bieżacych wydarzeniach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpisując na ostatniego posta - to się nazywa szantaż emocjonalny. Na 99.9% nic sobie nie zrobi, gdyby jej zależało robiłaby coś więcej niż płakała i groziła, że sobie coś zrobi. Przy okazji, miałam taką znajomą. Kiedy facet w końcu zdecydował się od niej odejść groziła, ze się zabije i powiedziała, ze przy ich ostatniej rozmowie zapyta czy może go ostatni raz pocałować. Oczywiście wszystko w melodramatycznym tonie. Oczywiście to się nijak miało do prawdy, a powodem dla którego chciał ją zostawić były jej zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×