Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmmmam, dosc zycia

Prosze pomozcie pozieszcie doradzcie

Polecane posty

Gość mmmmam, dosc zycia

Pisze tutaj bo szukam porady i pocieszenia. Dzis w nocy zerwal ze mna chlopak, w zasadzie nic tego nie zapowiadalo, po prostu zadzwonil i powiedzial to koniec, bezdyskusyjny koniec. Prosze was o opinie i pocieche, bo zadreczam sie ze to moja wina. Moja sytuacja jest o tyle trudna ze jestem w anglii. Przyjec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
Pisze tutaj bo szukam porady i pocieszenia. Dzis w nocy zerwal ze mna chlopak, w zasadzie nic tego nie zapowiadalo, po prostu zadzwonil i powiedzial to koniec, bezdyskusyjny koniec. Prosze was o opinie i pocieche, bo zadreczam sie ze to moja wina. Moja sytuacja jest o tyle trudna ze jestem w anglii. Przyjechalam tutaj pol roku temu. W pracy pierwszegfo dnia poznalam jego. Mimo 10 lat roznicy wieku dogadywalismty sie super, na poczatku ja i on trzymalismy dystans ale szybko zrozumielismy ze nie potrafimy zyc bez siebie. Spedzalismy ze soba kazda wolna chwile. Dbal o mnie jak nikt inny przedtem. To dobry facet, ale kiedys zdradzila go kobieta i jest przeczulony na punkcie wiernosci. Wszystko miedzy nami ukladalo sie super, w gronie znajomych uchodzilismy za idealna pare, ba sadze ze taka bylismy. Mysle ze mnie kochal chociaz nigdy mi tego slowa nie powiedzial, ale czyny o tym mowily. W przyszlym miesiacu mielismy sie przeprowadzic w inny region anglii, wlasciwie wszystko juz bylo zalatwione. Mielismy razem zamieszkac, pozniej mial byc slub i wspolny powrot do polski. Na poczatku juz zapytal czy wroce z nim do polski, czy zmaieszkam z nim w jego miescie. Powiedzial o mnie swojej rodzinie, kolegom, traktowal mnie powznie. Snul plany na temat na\szej wspolnej przyszlosci, wybigal w przyszlosc, bylam jego oczkiem w glowie. Wszystko szlo super, az do dzisiaj... on jest bardzo wrecz chorobliwie zazdrosny, ja mam powodzenie wsrod facetow i on czasem nie chcial isc do puvbu bo nie chcial znosic widoku innych facetow gapiacych sie na mnie. Ja bylam z nim szczera i fair, nigdy go nie oszukalam., ca;ly wolny czas spedzlaam tylko z nim. A on mi dzis powiedzial ze mi nie ufa, ze boi sie ze moge go zostawic albo zdrsadzic w przyszlosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
powiedzial ze on ma 35 lat i szuka stabilizacji i kogos z kim moze zalozyc rodzine, ze mna mu bylo dobrze ale nie moze mi zaufac z tgo wzgledu ze spalam z 5ciom facetami i to juz po miesiacu znajomosci ladowalam w lozku, ze nigdy nie bylam z nikim w stalym zwiazku i on sadzi ze z nim tez nie bvede. Bylo mu za mna dobrze, ale woli to zakonczyc na tym etapie niz potem cierpiec. A wiecie co jest dla mnie najogorszze ze ja go ani razu nie oklamalam, ani razu z kimim ni e wyszlam za jego plecami, ba nawet nie mam tutaj zadnych znajomych bo on powiedzial ze tylko on mi wystarczy. Zrezygnowlama z przyjecia lepszej pracy bo on mi powiedizal ze przeciez wyjezdzamy za miesiac wiec po co zmieniac, a teraz jestem w kropce, bo wszystkie plany legly w gruzach. Jesli chodzi o powod rozstania to poszlo o glupote: moj supervizor pakistanczyk notabene, zaprosil mnie i mojego exa na impreze urodzinowa, oczywiscie wiedzialam ze nie pojdziemy bo moj ex jest rasista i nie lubi pakoli poza tym jest o niego zazdrosny. Ja oczywiscie chcac byc fair wovbec mojego exa powiedzialam mu o tym. On sie wsciekl, dlaczewgo ja w ogole z nim rozmawiam, powiedzial ze pewnie z nim flirtuje w pracy i dlatego nas zaprosil,po czym zapytal czy jesli bylabym singlem to czy bym poszla, powoedzialam ze poszlabym, bo beda tam dziewczyny z mojej pracy. On sie wsciekl powiedzial to koniec, uwolnie cie od siebie, idz sobie sama na te urodziny i zrob mu lache. Zaczelam plakac, bo przeciez nic nie chce od tego pakola, nie zdradzilam mojego faceta, ba kocham go i chce znim budoiwac przyszloac, a on mnie osadzil jak dziwke i zburzyl wszystko co budowalismy. A jeszcze wczoraj rozmawialaismy o naszej przyszlosci, o uczuciu jakim mnie darzy... jak mozna zerwac z kims o taka glupote? czy to moj blad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
dodatkowo jestem w anglii, nie mam tu znajomych bo przeciez nie moglam sie z nikim spotykac zeby on nie byl zazdrosny. Pracuje tlko part time, wiec kasy starcza mi tylko na rent i rachunki. Osatnio odrzucilam lepsza oferte pracy, bo przeciez mielismy za miesiac sie stad przeprowadzac, a on mnie rzucil. Mam ochote podciac sobie zyly, bo wszystkie plany legly w gruzach. Jak mozna jednego dnia snuc plany o wsponej przyszlosci,a drugiego zerwac i to przez telefon i to zerwac o glupote, bo ja mu nic nie zrobilam. On tylko mi powiedzial ze zrywa zeby uniknac potencjalnej zdrady z mojej strony!!! no czujecie? nie wiem jak ja teraz spojrze ludziom w pracy na oczy, kazdy wiedzial jaka jestem szczesliwa, kazdy wiedizal o mojej przeprowadzce a teraz co? jestem sama ze zlamanym sercem za granica bez mamy, rodziny przyjaciol no przeciez ja juz nie mam po co zyc, nie mam pomyslu na siebie on byl moim wsparciem, ostaoja, przyjacielem, a teraz jestem sama jak palec czeka mnie tylko jeszcze spotkanie z nim bo musze mu oddac pare rzeczy ktore mi pozyczyl, nie wiem jak to zniose, nie wiem, zwlaszcza ze wiem ze powrotu nie bedzie, bo wiem jaki to czlowiek nie umiem sobie tylko wyobrazic jak mozna jednaego dnia kochac a drugiego powiedziec ze koniec, zwlaszcza ze ja nic zlego nie zrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
najgorsze jest to ze obwiniam sama siebie, bo ciagle mu gadalam ze ten mniepodrywal, ze tamten mnie podrywal, ze ten sie chcial umowic, ze tamtem mi powiedzial komplement robilam to bo chcialam sie dowartosaciowac, zawsze milalam kompleksy mimo ze nie jestem brzydka, jestem problemowa bo zostawial mnie ojciec jako male dziecko i gdzies tam w glowie mam zakodowane ze kazdy kolejny facet mnie zostawi jejku co robic? jak sie pozbierac? jak ulozyc sobie zycie? powiedzial mi ze za miesiac sie przeprowadza ale beze mnie, ze bedzie realizowal nasz plan ale sam, a mnie sie serce kraje bo zniszczyl wszystko zupelnie niespodziewanie czy to moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msna
jesli go kochasz to teraz musisz przemyslec czy po tym byla bys w stanie z nim dalej byc... ja bylam w podobnej sytuacji co ty , ale my juz razem mieszkalismy i to 2 lata ...w koncu mialam dosyc spakowalam rzeczy i wrocilam do polski a on przez rok mnie prosil o powrot , ale ja juz nie moglam mu zaufac chociaz wiem ze byl wielka miloscia...dzisiaj jestem szczesliwa zona , a moj maz mieszkal od mojego domu niecaly km...:) bedzie cie to bolalo jeszcze troche , ale teraz czy ty bedziesz znowu mogla mu zaufac?! pamietaj plany zawsze mozna zmienic a jesli on juz jest taki zazdrosny to co by bylo pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Nie, to nie twoja wina. Twój facet ma zaburzenia osobowości i kompleksy. Dobrze, że się rozstaliscie. Nic by nie było z waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
kochane dziekuje za odpowiedzi ja siebie obwiniam, bo bylo mi z nim dobrze, bylo cudownie tylko ta nieufnosc, on codziennie sprawdzal mi telefon czy nie mam jakisc obcych numerow czy smsow - oczywiscie nic nie bylo gdy pojechal na holidaya do polski ani razu nie wyszlam na impreze czy piwo, bylam lojalna, czekalam by nie dawac mu powodow do zaxdrosci dlatego teraz mnie to tak boli ze zniszczyl wszystko w jednej chwili, caly nasz swiat przekreslil w 5 minut boli mnie bo to on ciagle pytal czy chce tego samego co on, czy chce budowac z nim przyszlosc, ja czulam sie w tym zwiazku pewnie, bo wszystko gralo, ja bylam szczra i fair i za ta szczerosc zaplacilam bo mnie zostawil dodal ze te moje pseudo zwiazki z przeszlosci to wg niego bylam panienka do lozka, co mnie zabolalo bo to nie bylo tak, ocenil mnie przez pryzmat innych kobiet, mimo ze spal z 30 kobietami ale wg nieg on jest facetem i facet moze ja wiem ze on do mnie nie wroci, bo on taki jest jak cos mowi to to robi jeszcze do mnie nie dotarlo co sie stalo, jestem w takim szoku, nie spie, mam e dreszcze z nerwow, poce sie, sucho w ustach bede musiala zmienic cale swoje zycie, znalezc nowy pokoj, prace, wyprowdzadzic sie, nie wiem czy dam rade, jestem tu sama jak palec, ehh nie chce mi sie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcsmcfkdekigfr
Jeśli faktycznie by Cię kochał, nie rzucił tak po prostu.Do kochanej osoby się wraca...nawet parę jeszcze razy zanim ostatecznie pożegna. Poza tym może nie pasujecie jednak do siebie.Jesteś jeszcze malo dojrzała dla niego.To w sumie 10 lat różnicy i po tym , co napisałaś, trochę to widoczne.Może i zawaliłaś trochę sprawę, ale z drugiej strony facet chorobliwie zazdrosny nie jest dobrym kandydatem na męża.Żonie w przyszłości nie da nawet troche swobody.A to jest w pewnym momencie niezbędne, potrzebny w związku po czasie jest pewien oddech od siebie i niekoniecznie mam tu na myśli jakąś zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
ja mu powiedzialam zamknijmy nasza przeszlosc za soba ja mam jakas ity masz jakas, ludzie sie zminiaja, dojrzewaja, ja sie wyszlalam, skonczylam studia i jestem gotowa na cos trwalego, ale on mi nie wierzyl dzis mi to powiedzial ale czemu milczal caly czas, caly czas bylo ok a dzis nagle wypalil ze to koniec, bo powedzialm ze poszlabym na impreze urodzinowa szefa gdybym byla sama, i co w tym zlego? on zalozyl ze od razu wyladowalabym z tym pakolem w lozku... jejku czy to moja wina ? gdzie popelnilam blad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
ja sie uwazam za osobe wyjatkowo dojrzala i on to dostrzegal, ja juz sie cieszylam na mysl ze zamieszkamy razem, bedziemy razem gotowac, sprzatac, robic zakupy a tu mnie strzelil obuchem w leb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcsmcfkdekigfr
Po tym co tam jeszcze dopisałaś, że on spał aż z 30 kobietami, dla mnie byłby skończony.Może zresztą to jego sposób....po prostu potraktował Cię jak jedną z nich, spakował się i wyszedł. Poza tym jest jednak stuknięty....żeby sprawdzać jeszcze komórkę???????????? Niech spada, nie masz czego żałować, urządziłby Ci piekło. Ma już 35 lat i żadnego związku stałego...to też już o nim świadczy.W tym wieku to wolni albo z odzysku, albo alkoholicy , albo nienormalni.Więc zgodnie z tym dopasuj go do odpowiedniej kategorii.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcsmcfkdekigfr
Spał z 30 kobietami????????????????? To chyba jakieś nieporozumienie...A może nie spał z żadną i to tak go bolało....Myślałby kto, jaaki ogier....Dziewczyno, weź się w garść i ciesz się, że psychol się oddalił.Bo że to psychol, zaczynam to dostrzegać coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
nie , nie jest taki spal z 30 kobietami ale w okresie 18-22 cos takiego pozniej byl w 3 stalych zwiazkach, z jedna rozstal sie po 3ch latach bo go zdradzila, z poprzednia po 2ch bo on chcial z nia zamieksac a ona nie byla gotowa on jest staly w uczuciach, ja bylam jego czwarta mam metlik w glowie, nie wiem co robic, dzwonic do niego, pisac? zeby zobaczyl ze mi zalezy czy po prostu poczekac na jego telefon kiedy sie mam y sptkac zebym mu oddala jego rzeczy jeszcze jestem w szoku, nie wierze w to, przeciez tak planowal, przez niego zrezygnowalma z nauki w tutejszym collegu bo mielismy sie przeprowadzac i co ja mam teraz zrobic? nie chce zostac tu gdzie jestem, mielismy razem jechac do innego miasta, a teraz co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
ale on naprawde byl wspanilay, troszczy sie, gotowal dla mnie, kupowal leki jak bylam chora, pomagal mi, pocieszal, byl podpora a teraz kopnal w dupe mimo ze napisalam mu cv, zmotywowalam go do zmiany pracy, pozwolilam uwierzyc we wlasne sily, dziekowal mi za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcsmcfkdekigfr
No to się wyleczył przy Tobie i poszedł.Dobrze Ci mówię, nie jest normalny.Nie może być w związku osoba- terrorysta.I co z tego, że był pomocny, jak dla niego zrezygnowałaś ze wszystkiego.Facet- pijawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcsmcfkdekigfr
Poza tym pomyśl, co to za powód zerwania, że dziewczyna nie chciała z nim zamieszkać, nie była gotowa.Dla mnie żaden...może nie chciała żyć na kocią łapę po prostu....Nie żałuj. Mam 36 lat , jestem w związku stałym....małżeństwo 11 lat i nie wyobrażam sobie, byśmy mieli siebie sprawdzać.Niegdy mój mąż nie zagląda mi w komórkę, pozwala na spotkania, bo sobie ufamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie obwiniaj się, możesz sobie co najwyżej "pluć w brodę" ale to też nie rozwiązanie, kto mógł przewidzieć bieg spraw? Ludzie schodzą się i rozchodzą, to drugie przychodzi czasem nader łatwo i niespodziewanie i nie ma na to rady, nie zawsze jesteśmy dość dobrzy dla drugiej osoby aby nie znalazła sobie lepszej. Czas uleczy rany a ty ich nie rozdrapuj bo to walka z wiatrakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam, dosc zycia
ja siebie obwiniam ze powiedzialm mu o tych cholernych urodzinach, moglam siedziec cicho, dla mnie to nic nie znaczylo jak i caly ten pakol,ale on stwierdzil inaczej moze to moja wina, za rzadko mowilam ze tesknie, ze mi zalezy, ale dla mnie to bylo za krotko, chcialam sie do niego przekonac to smieszne bo zawsze szukalam faceta, ktorego bede mogla byc pewna, ktory da mi stabilizacje, bedzie o mnie zabiegal, bedzie przy mnie, on taki byl ja zawalilam, ale nieswiadomie teraz sie zastanaiwam czy on mnie kochal, skoro przyszlo mu tak latwo mnie zostawic i wszystko skreslic, na goraco w jednej minucie, w zasadzie bez powodu on dobrze wie w jakiej jestem sytuacji, nie mam pewnej pracy, zarabiam grosze, nie mam oszczednosci za wiele, mecze sie w miejscu w ktorym mieszkam obecnie, nie mam tu rodziny ani przyjaciol, on wie ze byl mi tu jedyna blaska osoba, wie ze zrezygnowalam z lepszej pracy i z nauki dla niego, bo przeciez mielismy razem wyjechac i to juz za miesiac w przyszly piatek mielismy jechac ogladac mieszkanie... juz sobie wziela wolne, powiedzial ze jedzie sam, ze sie sam przeprowadza a mi zyczy powodzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam Twoje posty. Przyjdz tutaj do nas na ten topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4817397&start=720 Ja kilka dni temu rozstalam sie z facetem. Tez mial byc slub, wspolne plany byly w zasiegu reki, wielka milosc. Nie wiem sama co sie z nami stanie. nadal rozmawiamy ze soba. Ja go kocham, on twierdzi, ze kocha mnie. Tez jest starszy ode mnie o 10 lat. Zajrzyj na nasz topik. Ja dopiero dolaczylam dzis nad ranem, wiec moja historie znajdziesz na ostatniej stronie bo dopiero zaczelam pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcz jesli go kochasz. Przeczytaj to: When there's something you want, fight for it. Don't give up - no matter how hopeless it seems, even when you've lost hope, cause years from now you're gonna look back and wish you gave it it one more shot, cause the best things in life don't come easy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Zamiast rozpamietywać, ciesz się, że już się rozstaliscie, A poza tym zrób sobie badania, takie bardziej szczegółowe, bo być może ten, za przeproszeniem koorwiarz [ 30 kobiet!] zostawił ci jakąś chorobę na pamiatkę. Nie wiesz z kim się łajdaczył a zabezbieczeń 100 % po prostu nie ma choroby wychodzą czasami po wielu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam dosc zycia
wlasnie wstalam, spalam moze z 3 godziny, modle sie o smierc, nie chce zyc, nie mam po co i dla kogo, zawsze bylam sama szukajac szczescia, zawsze ufalam, angazowalam sie, dawalam sie a na konic i tak dostawalam kopnika, juz nie chce tak zyc, poddaje sie, tak naprawde mam tylko mame jedyna osobe ktora mnie kocha, niestety jest w polsce, nie widzialam jej pol roku nie mam tu nikogo, gdyby to mi sie stalo w polsce to bym przetrwala bo mialabym sie komu wyplakac, tutaj jestem zdana sama na siebie i on o tym doskonale wie, a mimo to zrobil jak zrobil mowicie ze to kurwiarz bo spal z 30stoma, ja to zaakceptowalam bo powiedzialam ze to przeszlosc i kazdy sie musi wyszalec, on nie umial zaakceptowac tch moich pieciu i czasem jak sie klocilismy to mi to wypominal sugerujac ze jestem latwa ja juz nie wiem co myslec, kogo winic, siebie? los? jak zaczac wszystko od nowa, jak spojrzec ludziom w oczy, jak sie wytlumaczyc, bo beda pytac, jak towj facet, kiedy przeprowadzka itp rozne mysli przychodza mi do glowy, zeby isc do niego i blagac o powrot, ale czy to cos da? czy tylko utwierdzi go w przekonaniu ze dobrz zrobil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam dosc zycia
wiem ze za niedlugo czeka nas spotkanie, ostatnie spotkanie w yciu, musimy zalatwiec pare spraw formalnych typu przepisanie umowy tel na mnie itp nie wiem jak to zniose, nie chce plakac, ale pewnie bede mam poczucie beznadziejnosci, cala moja pewnosc siebie uleciala, czuje sie jak smiec, jakby mnie ktos pozul i wyplul i jeszcze podeptal zdeptal moje uczucia, zdeptal mnie cala nie moge w to umierzyc, bo jeszcze o 20.00 mowil mi przez telefon "nie pozwole zeby jakis pakol zepsul to co jest miedzy nami, zepsul nasz zwiazek" a o 23.00 powiedzial "nie zaakaceptuje tego, nie ufam ci, nie chce cie" ja nie wierzylam w to co mowi, chcialm pojsc do niego, ale powiedzial stanowcze nie, przeprosil ze konczy ze mna przez telefon, ze chcial sie spotkac w niedziele i mi o tym powiedzeiec w 4 oczy, ale mowi mi to teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam dosc zycia
mieszkam w malym, sennym angielskim miasteczku pod oxfordem nie mam tu znajomych, przyjaciol slowem nikogo mialam tylko jego i az jego pracuje w oxfordzie, ale tylko na pol etatu, cala kase wydaje na rent i dojazdy nie wiem co robic, wiem jedno musze sie stad wyprowadzic ale nie wiem gdzie jak chcialabym zasnac i sie nie obudzic myslalm juz nawet o samobojstwie, ale nie zrobie tego mojej mamie, zalamala by sie kobieta, w dodatku sprawdzenie ciala do polski duzo kosztuje powiedzcie mi czemu on odszedl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam dosc zycia
rozwazam przeprwadzke, ale nie wiem jak sie do tego zabrac, mam sporo rzeczy, a nie mam samochodu, nie wiem jak sobie poradze nie wierze w to co sie stalo, jeszcze 2 dni temu mialam zly humor i bylam smutna, on przyszedl po mnie, przytulil, pocieszal, mowil o naszym wspolnym zyciu, o tym jak nam bedzie dobrze ze soba, cieszyl sie na ten wyjazd, na wspolne zamieszkanie, a tu bach i koniec radz sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam dosc zycia
gdy zapytalam co do mnie czul nie odpowiedzial kiedys tam rozmawialismy o tym i stwierdzil ze jesli druga osoba go zrani lub zawiedzie to on be zwzgledu na to jakkolwiek uczucie byloby silne odejdzie takze wiem ze to koniec, bo powiedzial ze sie zawiodl na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam dosc zycia
ja naprawde chcialam tego samego co on posiedziec jeszcze pare lat w anglii, zarobic na mieszkanie i wrocic, zalozyc rodzine i byc normalnym malzenstwem on snul plany jaka prace moge dostac po moich studiach w jego rodzinnym miescie ostatnio przyszedl do mnie z czerwona roza, zapytalam czy wie o czym swiadczy kolor czerwony, powiedzial ze tak "o milosci" pozniej rozmawialismy o zamieszkaniu, powiedzial ze to bedzie pierwszy krok, kolejnym beda zareczyny widzialam ze mu zalezy, angazowal sie w ten zwiazek wczoraj stwierdzil ze od dluzszego czasu zaciskal zeby z zazdrosci, ale juz nie bedzie, bo jestem jedna ztych polek co pojda z pakolem do lozka ja bym w zyciu nie poszla z nikim innym do lozka, proowalam mu to wytlumaczyc, ale on porownal mnie do swojej bylej ktora go zdradzila i powiedizal ze woli to zakonczyc ze mna teraz, niz poniej gdy go zdradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmam dosc zycia
chyba bylam za szczesliwa, chodzilam cala w skowronkach, obnosilam sie swoim szczesciem i teraz mam nie przezyje tego, nie dam rady, jestem za slaba zabijcie mnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×