czy są tu jakieś szczupłe kobiety, które kiedyś ............

Tak ja wazylam 3 lata temu 90 kg. Dzisiaj 50:)

Maxineczka i jak dokonałas tej przemiany? Czy zawsze byłaś grubsza, czy po prostu przytyłas i zrzuciłas?

Dobry wątek ;) Motywujące jest czytać, że jednak niektórym kobietom udało się schudnąć ileś i tego się trzymają. Chociaż wiadomo, że od samego czytania nic się nie zmieni i trzeba się wziąć za siebie aby byly efekty, ale i tak motywujący jest taki wątek...

zwłaszcza dla takich osob jak ja, ktore przeszły jojo :/ jest wiara, ze odchudzanie ma sens. Bo jak sie chudnie i zaraz odrabia z nawiazką (bez rzucania sie na zarcie jak dzikus) to sie czlowiek zastanawia, czy ma sens sie odchudzac

Nigdy szczupła nie byłam jakieś 70kg/ 174cm, ale nigdy się nie odchudzałam z tej wagi. Ale skończyłam szkołę nie mogłam znaleźć pracy siedziałam w domu i jadłam, jadłam i jadłam. Na studia się nie dostałam dół totalny. W rok dobiłam do 80kg, a w kolejny do 90. Zaczęłam się więc odchudzać i od 3 lat trzymam wagę, ale o wielu rzeczach pysznych musiałam zapomnieć i teraz nie jest mi łatwo nie znalazlam złotego srodka by utrzymac wage czasami mam chwile slabosci, ale w sumie ciesze sie szczuploscia wiec moge to zniesc. Nigdy nie wazylam 50 kg wiec nie chcialabym tego zaprzepascic. Wage utrzymuje glownie nie jedzeniem, bo niestety na cwiczenia teraz mam niewiele czasu. A motywacja do outrzymania wagi jest to, ze dopiero jako szczupla osoba dostalam prace niestety jako grubaski niktm nie nie chcial zatrudnic.

Maxineczka zobaczyłam Twoje zdjecie w stopce - nie do wiary, że keidys tyle ważyłaś :-)

upp

schudłam 30 kg, z 90kg na 60kg. Przytyłam 5 kg, bo w 60kg źle się czulam. Od 4lat utrzymuję wagę, pilnuję się ale raz w miesiącu robię sobie święto i wciągam rzeczy niedozwolone. Mam ponad trzydzieści lat, skóra jędrna nie jest, trochę wisi, najgorszy jest brzuch. Ale schudłam w krótkim czasie więc nie ma co się dziwić. Czuję się rewelacyjnie. Zwłaszcza, gdy idę na zakupy i nie słyszę, że w tym sklepie nie ma niczego w moim rozm

to teraz ja schudłam okolo 12/13 kg przy wzroście 177 cm ważę teraz 60 kg i nikt nie wierzy że noszę 38 rozmiar (myślą że mniejszy) jak? zmiana diety i ruch, duuużo ruchu bo ja tyję od samego patrzenia na jedzenie ale to już jest problem z przemianą materii i wchłanianiem, ogólnie mówiąc z trawieniem no i z braku ruchu

dziewczyny, dużo odchudzających się czy utrzymujących wagę pisze, że "nie ma czasu na ćwiczenia"... kurczę, bez aktywności fizycznej to się nie da fajnie, zdrowo żyć... ale to nie musi być tak, jak np. w "Cofnij zegar" - mordercze treningi przez kilka tygodni codziennie, tylko warto sobie wprowadzać jakiekolwiek formy ruchu - np. - podejść kawałek codziennie, zamiast jechać, wchodzić po schodach zamiast windy, itd; zamiast siedzieć cały wieczór przed telewizorem, jak się jest zmęczonym - chociaż pół godziny spaceru (ale takim żwawym marszem) - choćby raz na jakiś czas :) np. ja na ten basen to na ogół idę raz w tygodniu - czasem mi się uda częściej; ale nawet po takim jednym razie w tygodniu przez parę miesięcy to już widać, że inaczej ciało wygląda :)

a no i jest to zmiana w życiu na stałe bo jak tylko przestanę i wrócę do starych nawyków to ...

up