kupiłam dziś kilka książek...

Jedna z nich nazywa sie "Jade - fighting to the end" czyli Jade - walcząc do końca. Moja autobiografia z lat 1981-2009. Czytał to ktoś? Ta książka jest NA WAGĘ w Polsce. Nie jest to dziwne? Jest to ostatnia jej książka gdyż ona umarła na raka. To było głośne - prawda? Nie uważacie, że to wszystko jest dziwne? Przeczytałam w wikipedii, że przed śmiercią ochrzciła siebie i synków. To chyba był błąd. Chyba dzieci rodzina okradła wiecie i gdzie one są te dzieci? Gdzie to wszystko jest w mediach? Jak uważacie? Wiecie coś o niej? Miała 27 lat. Jak Amy Winehouse. Bo się mnie będą o Amy Pytać. A to? Co to za jedna? Z Big Brohera. Co ta Amy tak wysoko, nie? Tyle jej starczyło co tej Goody. Wiecie coś na ten temat?

Kiedy ona złapała tego raka szyjki macicy. Muszę se poczytać tę książkę wiecie. Lepsze to niż Friddie Krugger. Choć powiem wam tego Freddiego też trzeba docenić chociaż... kupiłam tę książkę bo wiecie ta Jade mi przypomina kogoś - taką koleżankę co się utopiła. Z twarzy na wewnętrznej okładce nawet podobna wiecie. Na pamiątkę po tej koleżance sobie tę książkę kupiłam plus egzorcyzmy na całość - woda święcona. Ale słuchajcie jakieś dziwne to i tak. No to się ochrzciła i co? Coś chyba z tego powinno wyniknąć bo po co się ochrzciła?

Widzicie - już Śmieszka na mnie atak. Agnieszka Śmieszka. A widzicie - ta koleżanka to ona się utopiła WYŁACZNIE DLATEGO, ze PŁYNNIE nie mówiła po angielsku od razu jak przyjechała. To, że miała studia to nic, tylko angielski. Bo czemu ona mogła być? Temu. I ona tego nie rozumiała. Ona widziała tylko studia. Żeby ktoś jej nie pomawiał , że ona COKOLWIEK zajechała. Świnią była, że jednej rzeczy mi nie powiedziała i przez to się zajechałam na jej cudownej katedrze choć dziś powiem nad całością pomyślałam i doszłam do wniosku, ze tak miało być bo ja byłam niedouczona ze studiów, a dlaczego nie mogłam skorzystać z teorii profesora samobójcy. Akurat tak do mnie. Ale wiecie - ja chyba ZA TO dokładnie wyleciałam. Jednak te książki są drukowane i tyle. I to są bardzo dobre ksiązki i poglądy - no nie zrobił kariery w Wielkiej Brytani, ale czemu na przykład na studiach nic o nim nie było. Dlaczego w Polsce nie mówi się takich rzeczy? A z drugiej strony ta koleżanka powieszona, ten profesor powieszony - ale profesor był wcześniej , pózniej ona - i tak mnie wiecie spławili, a kto tu jest niedouczony i czemu to Bóg raczy wiedzieć. No może i ja ale NA PEWNO nie dlatego, że doktoratu nie skończyłam. A całość i tak była przez tę moją koleżankę Jade Goodi co mnie nie poinformowała o jednej rzeczy - ja wiedziałam, że ona czyta pewne rzeczy, ale po co? Nie rozumiałam tego. I ona mi to miała PO PROSTU powiedzieć. Ale nie bo się obijałam. Bo ja TAK CZY SIAK miałam iść na ekologię - zaocznie, ale na ekologię, a na tę katedrę polazłam wyłącznie za tą samobójczynią i DOPIERO wczoraj znalazłam co tam się stało i tyle. No ciekawe ilu ten gość tak ludzi wykończył. Bo ją w sumie wykończył chyba i on i ta koleżanka z tymi poronieniami. Bo wiecie ja ją bardzo doceniałam ale przestałam ją rozumieć i koniec. No i jeszcze za nią polazłam. Polska państwo bez stosa i się obroniłam. Jak głupia tam polazłam się dowiem - no też prawda, ale ja poszłam tam CIUT inaczej i się wkopałam ... niemniej i tyle :( Ale takie życie :(

daj poczytać

:o Sram na twoją Agnieszkę, każdy normalny człowiek rzyga widząc te twoje bełkoty szmato, leki bierz i wykurvviaj

Jade Goody byla dobra matka i miala kochajacego meza za ktorego wyszla za maz tuz przed smiercia. http://www.huffingtonpost.com/huff-wires/20090222/eu-britain-tv-star-cancer/images/7811526b-c039-4954-ad21-17c8a50695ba.jpg

przeczytaj ta ksiazke do konca a wszystkiego sie dowiesz :)

Polska państwo bez stosa i się "obroniłam" - tak miało być. A teraz patrzcie - stoje tam i palę. Obronię sie? tak. Bo czego mi zabrakło - szczęścia się dowiem, odrobinki szczęścia, MĘŻA mi zabrakło - bo się nie wydałam jest. TO NIE JEST PRAWDA. Ja po prostu miałam se tam ZAPALIĆ i tyle. Bo tak i już. I zawsze powiem BO TO JEST PRAWDA, że się nie obroniłam bo... nie paliłam i tyle. A w szkole to poszło o Adolfa Hitlera, że moje poglądy na temat KK były NIESPECYZOWANE - nie domyślone do końca, a pan dyrektor uważał tak, ze Anglia to zdrajcy, Niemcy to Adolf, KK w Polsce drugi Adolf a ja trzci Adolf i tyle. I tylko Warszawa na mnie działała i przez to dostałam papiery dla osoby GORZEJ NIŻ CHOREJ UMYSŁOWO. I tyle. I wszyscy przyznali mu rację. No a nie? jak ja dziś wyglądam i tyle. Gorzej niż debilka - jeszcze jestem NIEDOUCZONA - magistra mam i tyle. A wyleciałam przez samobójstwa z uczelni, a nie przez to, że głupia byłam. Profesor samobójca, koleżanka w ciąży samobójczyni i po mnie. I tyle. A co było w średniej - kogo to obchodzi, nie? I siostry. I nauczycielka z matmy. Kogo to w sumie obchodzi? No nic - zostaje mi Jade Goody i tyle. I kafe...

a poza ta jakie jeszcze kupilas?

Ake wiesz - ona już nie żyje. Musiałaby sie śnić albo bo ja wiem co. Ale przeczytam, przeczytam - już zaczęłam. Bo tam kryminały to nudne , a to to tak akurat. I co się to tak hajtała przed tą śmiercią? Po co? Ślub miała katolicki i chrzest. U komuni nie była. I oni chyba doszli do wniosku - KK że miała się "hajtnąć" z Bogiem? Z Panem Bogiem? Do komuni iść. No ale miała dzieci. I tego nie rozumiała i po niej chyba wiecie - chrzest to za mało najwiodczniej i nikt jej tej komuni nie wytłumaczył. Uważała, że ślub KATOLICKI(???) to koniec. No bo jaki ślub - który ślub? gdzie to jest napisane - wiecie ja tylko piszę na forum i to wszystko. Mnie to tam nie interesuje, ale język se poćwiczę - poczytam. I tyle. Nie stoję o to oczywiście no ale... Nie rozumiała tej komuni - brytyjka chyba, nie? I tyle. Może mieli jej nie chrzcić? Gdzie ona sie ochrzciła? Czy to ma sens jeśli nie idzie się do komuni? A spowiedż? Nie wiem. Poczytam i tyle. Choć dystans jak stąd na Tybet i tyle.

Oni chyba chcieli wiecie zrobić z niej brygidkę z dziećmi bo medialna? Nie wiadomo o co tam poszło, że ślub na łożu śmierci. No ale też jakiś sens to ma - żeby dzieciom się nic nie stało, nie? I tyle. I co dalej? I chyba chodzi o to, że nic nie rozumiała z tych brygidek - a po pierwsze ze zakonnica może mieć dziecko. Chyba takie rzeczy to są i za to przepadła i należy do mediów podczas gdy prawda jest taka, że MIAŁA RODZINĘ - przecież miała małe dzieci i męża na koniec - czyli rodzinę miała. A tu tak jakby nie - ona była cała telewizji. Efekt? 2011 i książka na wagę i tyle. Nikt się nie dorobił. Ale przecież miała wartości. Miała dzieci - na rodzinę i tyle. Ona chyba jest od św. Brygidy Szwedzkiej na Polskę i chyba chodziło jej o to, że ona się pobierze i mają wytłumaczyć skąd ten rak - i dlatego się ochrzciła, zeby nie było, że przez seks przypadkowy tylko np. przez antykoncepcję i obiecali jej to i słowa nie dotrzymali. Nie mogli. No to mieli nie obiecywać. Bo gdyby się nie ochrzciła i nie pobrała to też nie po niej za dzieci wiecie - taka rodzina, a tak wyszła na taką kretynkę a te dzieci też na pewno, że to SZKODA GADAĆ wiecie. Choć no... ale to spowiedz i komunia I ŚLUB. Bo teraz się dowiemy KIEDYŚ - co to za ślub był. Anglikański, nie? Po chrzcie. Myślenie anglikańskie, ale czy w katolicyzmie jest ślub bez spowiedzi? Ja to sobie przeczytam i to będę wiedzieć - to wam napiszę bo co robić. Trzeba siebie i was dokształcać. Po prostu na pewno zrobiła z siebie kretynkę i nic poza tym. Bo w końcu wiecie tyle rzeczy robiła umierając. Uważali, ze ze strachu sie ochrzciła. Raczej nie choć bo ja wiem. Po prostu chciała mieć PEWNOŚĆ, że nic jej się nie stanie. Stąd jeszcze ten ślub, a tu jedno rozczarowanie w sumie, nie?

A co jeszcze kupiłam? "Bibliotekę zmarłych" oraz "Przeoczenie" - kryminał. A także I cześć "Uczynię cię szczupłym' - taki poradnik dla odchudzających się. Ja się nie odchudzam specjalnie, ale sobie poczytam. Jakiś dietetek australijski to napisał. Bo mam 2 cześć - to taki DZIENNICZEK, a to jest teoria do dzienniczka - jak go prowadzić. Takie ciekawe nawet, czemu nie?

Ja wiecie jak byłam młodsza i pracowałam w szkole to za mało chodziłam po antykwariatach i za mało ksiązek czytałam i KUPOWAŁAM TEŻ PO ANGIELSKU - zwłaszcza pracując w szkole bo bym was wykończyła z tymi podręcznikami. Bo to bez sensu. A ja się uczyłam ekologii i wyleciałam to raz, a dwa nie czytałam tyle po angielsku, jak? I w sumie - zostawały mi też prywatne lekcje u native speaker - tam omówić historię Jade - co tam o tym sądzić? Np. raz na 2 tygodnie jakaś książka czy miesiąc - i tam godzina konwersacji po to też żeby spławić szkołe i dalej myśleć. Albo książki kupować NA WAGĘ i całkiem po szkole. Bo patrzcie co to jest ta szkoła - ta lekcja czy podręcznik. No zobaczcie sobie co działa lepiej - dla mnie książka na wagę raz na rok i ich nie ma i tyle. Te lekcje to niech sobie zapalą. Bo ja wyleciałam NIBY za hałas na lekcji - przynajmniej było słychać że żyją i wszyscy dalej i tyle. A reszta? Samo życie :(

Dzienniczek to polecam Św. Siostry Faustyny; fascynujące!

No Faustyna dzieci nie miała. cudem. Ale wiecie mało brakło bo co to - po podstawówce miała iśc na studia wyższe - to są nasi księża i tyle. I jak nie być tu po stronie Poniatowskiego i tyle. Nie ma rady na to i już. Ta Jade to sie miała wyspowiadać i tyle. Ale co to - wiecie kto się wyspowiadał? Rudolf Hess i też napisał książkę. To jest dobrze. A inne rzeczy nie. Jade Goody do piekła, a Hess do nieba. Taki jest KK i tyle :( A dla nich piekła jeszcze nie wymyślono. Ale musimy tam chodzić to nasza historia. I im płacić. Nie wiadomo za co. Za to jacy są piękni. Tak to sie umarło Faustynie po Sopoćce. A ja takiego znalam księdza - Sopoćko. Też był taki cudowny jak ten tej Faustyny. I też dwie książki napisał. O Miłosierdziu Bożym. To też se poczytajcie i tyle. A mojej prababci i tak do pięt nie dorastacie. Jak i jej mąż. A córki jej też nie będę komentować w każdym razie wiem, ze do dziś ma rózne problemy, ale na pewno nie finansowe. To jej nie grozi. Nieśmiertelność o ile. Ja chyba prowadzi Qurang Medan ku nieśmiertelności i tyle. Ale w którą stronę? Bo nieśmiertelny to jest każdy zrobiony bez udziału technik in vitro, a co poza tym?

Wiecie NA PEWNO ta Jade Goody ma żal do kościoła, ze nie pociągnął tego chrztu i ślubu dalej, ale wtedy musiałaby wyjść prawda o brygidkach. Czy te dzieci by dziś żyły w tych brygidkach? I wiecie - ona była dobra dla tych swoich dzieci. Sama poszła do tej telewizji, wszystko sama a oni zamiast jej opowiedzieć o Karolu Kocie i kazać postawić na KONKRETNYCH ludzi to co? i tyle :( A w ogole to chyba miała iść do prawnika i nie poszła i zaufała rodzinie, a co tam sie dzieje? Czy tego ktoś pilnuje wszystkiego? Chyba nie - tylko dziennikarze, dziennikarze a prawnik i pewnie po niej. Tak jak po mnie i tyle :(

no tak, gorszego teamu niż dziennikarz & prawnik trudno uświadczyć

Widzicie - nie dziwcie się że jest jak jest w tych klasztorach, ale gdyby ten Pan Jezus jej nie ograł to co? Co jej zostawało? Medycyna bez matury? Przecież to nie ma sensu. To pielęgniarka po średniej. Albo zrobić se dziecko i wszystkich DOKUMENTNIE OLAĆ. A ona była w klasztorze z wizji. Chciała i nie chciała. Ale widziała i poszła i tyle. No i co gdyby nie widziała tego Boga co 5 minut? Dużo jej mieli do powiedzenia wiecie. W końcu widziała Boga ubiczowanego i ona miała PO TYM STUDIOWAĆ MEDYCYNĘ. Czy oni są normalni? Z takiej rodziny będąc? No zastanówcie się bo ona była bardzo normalna, a oni? Co najwyżej mogła iść do zakonu kontemplacyjnego choć to wymyśliła jak jej śię przyśniła św Teresa od Dzieciątka Jezus, ale to wpisała a myślała, że idzie do brygidek bo to z durniami nie ma co I MIAŁA RACJĘ bo czemu widziała tę płaczącą głowę się dowiem - bo Brygida widziała krzyż i tyle. I sobie tym żyła i właśnie nie wiem czy czytała czy nie pisma Brygidy Szwedzkiej - ale tak był Dzienniczek pisany a to była spowiedz i co? I też wszystko poszło i tyle. Ale to tam się do końca nie znam na tym. A obraz jest żle namalowany. Ale nie że żle tylko nie dosłyszała i tyle. I patrzcie - trochę logiki i by mieli i świętą Brygidę i jeszcze wiele innych rzeczy, ale ten obraz to ŁASKA ale dosłownie ŁASKA , ze namalowali w ogóle. Czemu nie? Bo by się tak nie śpieszyła, pomyślała, a ona nic do powiedzenia nie miala. I tyle :(

Oh nie - chyba wiem jak ta Jade Goody trafiła do tej telewizji. Może to przeze mnie? I tyle :( Żebym miała na zawsze święty spokój bo może była dzieckiem diabła ona? Takie coś to było bo tak i juz. Tak pasowała do tej telewizji, latali za nią. A ona - Aneta Krawczyk wiecie - dzieci miała - a kto wie czy nie w brygidkach, nie? I chyba temu chcieli z niej zrobić zakonnicę i kto wie co to tam było i tyle. A ona nie miała z czego żyć i to tak robiła Z TRUDEM karierę a ten rak szyjki macicy? W sklepie musiała mieć pracę, znaleźli ją , zarobisz sobie. Bo nie chciała się przyznać że dzieci w brygidkach - coś takiego chyba to było. Albo musiało być i tyle. I za to chyba ten rak - nie uważacie?

Ja teraz czytam 7 lat pozniej. W kolejce czeka Arabska corka. Nie czytalam ksiazki o Jade i jakos mnie nie kreci. Naogladalam sie naglowkow gazet w okresie kiedy umierala i jakos zniechecilo mnie to wszystko do jej osoby. Ja wiem, ze robila to dla dzieci i wogole, ale jej nie polubilam

Oni zrobili z niej dla mnie Sinead O 'Connor z Wielkiej Brytani, a ona tylko chciała polepszyć życie dzieciom - wiecie matka w telewizji. Co to tam było w tym Big Brother, a dwoje dzieci - a nóż widelec lepsza praca. I by nie poszła bo przecież co - praca w sklepie na zachodzie zla? Ale nazywała się Jade Goody a jej dzieci - to sobie przeczytajcie. Ja nie mogę - i to był koniec. Ten Big Brother był cały dla niej. Bo wszyscy na nią , że przecież mogła zmienić sobie dane osobowe i wyjechać - paszport i do USA. I wszystko przez to że tak sie nazywała i tak nazwała dzieci. I ona chyba płacząc pisała te książki, żeby tych dzieci nie skrzywdzić. A czemu tak się stało? Bo tak i już :( I tyle widzicie dzieci poza USA są warte. Na szczęście NA SZCZĘŚCIE dostała raka i umarła STRASZNIE w wieku lat 27 i tyle. Zabrał ją Bóg albo jej pomogli ... cdn soon. :(