Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość caterinee

Nie wiem co zrobić z moją głupią nieśmiałością

Polecane posty

Gość caterinee

Zawsze podkochiwałam się w chłopakach pewnych siebie, trochę szpanerskich, śmiałych. W moich przeciwieństwach. W gruncie rzeczy nie jestem spokojna i nieśmiała ale przy ludziach taka się robię. Teraz znowu ,,wpadłam'' i boję się zagadać do chlopaka. Na niego lecą laski ale z tego co wiem to jest miły. Jednak ja nie mialam odwagi jak byla okazja. Chialabym się pzobyc tej zbednej niemialosci i obaw bo nigdy nie znajde sobie faceta poniewaz ci ktorzy mnie podrywaja sa takimi typowymi ,,macho'' , dupkami. Ale jak tu sie przelamac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caterinee
Boje się, że mnie chlopak zignoruje albo powiem cos glupiego...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caterinee
Wlasnie ajwiekszy problem w tym , ze sie nie poznalismy. Rzadko go widuje. jedynie pozostaje fb ale raz mi nie odpisał bo rzadko bywa tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caterinee
Do jednej napisalam po jakims pretekstem ale mi nie odpisała. Nie wiem co z tymi ludzmi jest. On gra na perkusji i ma koncerty wiec mogłabym isc na koncert ale wtedy ewidentnie bedzie wiedzial , ze za nim latam i wyjde na kretynke ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam Ci rade;) idz na jego koncerty! Wiesz, na poczatku wakacji odwiedzalam kolezanke. Potem czekalam na autobus na stacji, procz mnie byly tam moze ze trzy osoby. Na sasiedniej lawce siedzial pewien chlopak. Strasznie mi sie spodobal, mial taki mily wyraz twarzy. Zerkalam na niego ukradkiem co chwila i zorientowalam sie ze on robi to samo! Serce mi stanelo, na twarzy burak;) chcialam zagadac, nawet o glupia gadzine, ale zabraklo mi odwagi... Do dzisiaj zaluje ze sie wtedy nie odezwalam. Pamietam jak odprowadzal mnie wzrokiem gdy juz odjezdzalam. Brzmi tandetnie ale tak bylo. Dlatego Ty nie rob tego co ja, sprobuj a noz sie uda:) bedziesz zalowac ze nic z tym nie zrobisz uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caterinee
Wiem ,że będę zalowac ale wszystko mi mówi, że mu się nie spodobam. Ja do niego nie pasuje bo mnie przytlaczaja osoby smiale i pewne siebie. Cięzko mi zycna luzie i tak samo ciezko z chlopakami jesli chodzi o zapoznanie sie glupie. Ej, to ten chlopak tez mogl zagadac do ciebie jak mu sie podobalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy mu sie spodobalam, w kazdym badz razie sprawial takie wrazenie, gapil sie ciagle;) moze tez byl taki niesmialy jak ja? Nie mam pojecia... A skad wiesz, ze sie nie odnajdziesz w jego towarzystwie? A moze to wlasnie ten czlowiek sprawi, ze przestaniesz sie bac ludzi! Moze dzieki niemu bardziej uwierzysz w siebie i w to, ze jestes super kobitka;) tez jestem niesmiala i boje sie ludzi, ale czasem moze jednak warto zdobyc sie na odwage zeby potem nie zalowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caterinee
To byłoby piękne aż za piękne. Wiem pesymistka jestem ale czuję że potrafię być megaspięta kiedy mi na kimś zależy. Ja jestem w głebi duszy taka jak on tylko nie mam odwagi taka być. Też inne wychowanie. Koleżanka mi powiedziala, żebym wyluzowała bo ja gonie prosze o rękę tylko podejdę. Mam niestety coś zakodowane w glowie, że nie powinno się zarywac do chłopakow bo oni wtedy toego nie docenia i oleja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caterinee
Raz jak był w pobliżu to tak zesztywniałam cała, że nie wiedziałam co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wlasnie niekoniecznie. Sa chlopaki i to mysle ze wielu, ktorzy lubia, gdy dziewczyna robi ten pierwszy krok. Pisalas, ze ten chlopak jest mily, wiec jestem pewna, ze jesli tak rzeczywiscie jest, on to doceni i zainteresuje sie Twoja osoba. Pojdz na jego koncert, jestes wstydliwa, ale mozesz zagadac go wlasnie o muzyke;) powiesz, ze bylas na koncercie, ze graja swietna muzyke i takie tam. Jesli koles jest w porzadku to sam pociagnie dalej rozmowe. To tak na poczatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caterinee
No okej xD Ale jak pogadam z nim to każde się rozejdzie w swoje strony, nie? Za nim lata dużo smarkul ( jak za każdymi muzykami) wiec dla niego to nie jest żadna nowość. Czasami myślę sobie, że jak mnie zobaczy to się ,,zakocha'' jak ja się ,,zakochalam'' w nim. Tylko, że w chmurkach to sobie można krążyć...Z tego co wiem to on na pierwszym miejscu stawia pasje swoją a nie panienki a na pewno jest wolny jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zalezy juz od niego;) jesli uzna, ze jestes pierwsza dziewczyna, z ktora mozna sensownoe o czyms pogadac to nie jest wykluczone, ze cos zapropnuje. Skoro lata obok niego tyle smarkul to pewnie ma ich dosc! A ja bym zrobila tak: poszla na jego koncert, potem zagadala, a nastepnie znow bym poszla na kilka koncertow. To bedzie znaczyc, ze podoba Ci sie to co graja, wazne jest aby miec wspolne zainteresowania. Muzyka to jego pasja ok, ale nie wierze, ze w glebi serca nie chce poznac zadnej fajnej dziewczyny. A powiem Ci jeszcze, ze Twoja niesmialosc pod pewnym wzgledem jest plusem;) wiesz czemu? Bo nie jestes taka jak jego fanki, ktore najchetniej rzucilyby mu sie na szyje, a moze to nawet o zgrozo robia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caterinee
Dzięki za dobre rady;)) Tylko w praktyce jest już trudniej. Zwłaszcza , że ja nie wierze w to, że zrobię na nim wrażenie do tego stopnia, żeby chciał to kontynuować i wbiłam sobie do głowy, że on woli ostre żylety. To pewnie dlatego, że go nie znam osobiście i nie wiem co preferuje. A jak pomysli , że jak chodzę na tyle koncertów to też jestem jakas napalona (tyle, że trochę starsza)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam napalona:D wcale nie! Jesli zagadasz go o jego muzyke to Twoje wypady na koncerty utwierdza go, ze na serio podobaja Ci sie jego piosenki. A to powinno mu sie spodobac. I mysle, ze nie kazdy chlopak muzyk lubi tzw zylety. A jesli jest w glebi wrazliwy i spokojny? Watpie, zeby zabiegal o taka zylete;) nie dowiesz sie, jesli nie sprobujesz! Najwazniejsze na poczatek abys sie z nim zapoznala. Wtedy bedzie wiecej okazji do tego abys z nim porozmawiala, bo zdarzaly sie okazje ale sie nie odwazylas. Zatem pora to zmienic:) wiem ze to sie latwo mowi, ale odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoscos
Cześć. Co prawda jestem chłopakiem, ale kilka miesięcy temu byłem w podobnej sytuacji co Ty. Jestem cholernie nieśmiały, w sumie od zawsze taki byłem, zwłaszcza w kontaktach z dziewczynami. Zauważyłem w szkolę ładną dziewczynę z równoległej klasy. Potraktowałem ją jak każdą inną i wrzuciłem do worka "śliczne, ale nie dla mnie". Dopiero jak się zorientowałem, że myślę od niej od dłuższego czasu, to dotarło do mnie, że pierwszy raz się zauroczyłem w kimś tak bardzo. Długo sobie to wszystko w głowie układałem. Zacząłem w sumie od czegoś głupiego, bo zacząłem z nią pisać na facebooku, gg, potem wymieniliśmy się numerami telefonów. Po prostu nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Bądź taka jak zawsze, nie stresuj się, że coś nie wyjdzie. Ja starałem się taki być przez jakiś czas, gdy ze sobą pisaliśmy, a po jakimś czasie dowiedziałem się, że ma "mnie na oku". Jak już byłem pewien, że nie mam nic do stracenia, to po prostu zaproponowałem jej spotkanie i jesteśmy ze sobą do dzisiaj. Tobie też tak radzę zrobić. Jak czujesz, że jeszcze nie masz na tyle odwagi, to po prostu do niego napisz, potem, jak już będziecie rozwijać tę znajomość, to idź na jego koncert. Choć wiem, że to trudne, to spróbuj do niego zagadać w życiu realnym, a uwierz, że nic nie stracisz ; ). Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to , że ja go też wrzuciłam do worka ,,zajebisty i nie dla mnie'' Ja wiem , że potrafię być bardzo fajna ale przez nieśmiałość jestem inna. Spróbuje zagadać. Najgorsze w tym jest, że boje się jego reakcji. Ale w sumie jak ma nie wypalić to nie wypali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoscos
Uwierz, że nie masz nic do stracenia. Jak po prostu chłopak nie będzie zainteresowany to Ci to powie, a jak będzie to będzie fajnie ; ). Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz i będziesz żałować. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoscos
Nie da się czegoś takiego jak śmiałość wyćwiczyć w sobie. Musisz po prostu ten jeden raz zacisnąć zęby, postawić się sobie i zagadać, a potem będzie już z górki. Podenerwujesz się jeszcze 3-4 razy przy nim, a później będziesz czuć się jak przy każdym innym przyjacielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, ja często jestem spięta i zdenerwowana kiedy spotykam się nawet z osobą , którą dlugo znam a dlug o nie widziałam.Przy śmialych osobach to już w ogóle....za każdym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×