Gość fannnnkaaaa Napisano Sierpień 28, 2011 Nie umia schudnac a nie zjadaja sniadan a za to 2 obiady i 3 kolacje miedzy posilkami wcinaja slodkie i takie sa skutki. Musze mieszkac z taka i patrzec jak ona zre nie dzielac sie z nikim. Jest chciwa na jedzenie i pieniadze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mnie denerwuje jak pustaki Napisano Sierpień 28, 2011 (nie potrafią chyba co znaczy nie umią)gadają ,że mają 3D bo nie potrafią się posługiwać językiem polskim ;) paszteciaro grubaską nie jestem , pamiętaj ,że mózg też waży ok 1,5 kg u ciebie to podejrzewam ,że 1,5 dkg byłoby spełnieniem najskrytszych marzeń, a sorry ty nie masz mózgu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fannnnkaaaa Napisano Sierpień 28, 2011 prawda w oczy kole Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Quis leget haec? 0 Napisano Sierpień 28, 2011 mam ochotę na duże, kaloryczne ciastko. najlepiej z dobrym kremem :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie farbuje na kasztan Napisano Sierpień 28, 2011 hmm ja 7 lat probuje schudnac, odzywiam sie zdrowo (czasem jem slodycze itp ale malo i wtedy zmniejszam kalorycznosc pzostalych posilkow) jem 4-5 malych posilkow dziennie, glownie rano (wieczorem nie ejstem glodna). Mam troche aktywnosci fizycznej, nie leze plackiem (mam taka prace, ktora wymaga ruchu i dzwigania). Nigdy nie jadlam fastfoodow, pije tylko wode, zednych napojów. Nie mam chorej tarczycy, nie biore zadnych leków (nigdy nie miałam nawet grypy),antykoncepcji itp, cisnienie mam w normaie, raczej za wysokie niz za niskie. Zeby schudnac, musze sie na serio glodzic, a to niełatwe - zeby chudnac musze jsc 500-700kcal a na takiej glodowie nie wytrzymam dluzej niz 3-4 dni, bo padam na twarz i potem i tak nadrabiam kilogramy. Wiec zrozum, mozna miec problem z chudnieciem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie farbuje na kasztan Napisano Sierpień 28, 2011 kiedys udalo mi sie schudnąc ok. 8kg, zajelo mi to kilka miesiecy i jadlam wtedy 2 posilki: sniadanie - mały owoc, obiad - maly kawalek gotowanego lub duszonego miesa+warzywa. Wtedy mialam 17 lat i nie wiedzialam jeszcze o zdrowym odzywianiu. Ale 8kg zeszło. Teraz mam 25 i tak rocznie po kilogramie wszytsko wrocilo. Teraz przeszlam na MŻ. Jestem juz na niej 2 tygodnie, waga jeszcze nie drgnela. Ale zobaczymy czy sie cos uda. Pewnie bede chudnac pól kilo na miesiac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emanujaca_lajtem 0 Napisano Sierpień 28, 2011 JA SIE FARBUJE NA KASZTAN Ty temu pustaczkowi nie tłumacz aspektów trudności z odchudzaniem, ona i tak nie zrozumie, z reguły takie typiary widzą tylko czubek własnego nosa wiesz? Szkoda mi takich ludzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie farbuje na kasztan Napisano Sierpień 28, 2011 na pewno są babki ktore wpieprzaja bez umiaru i przez to nie chudną. Ale nie wrzuc ajmy wszystkich do 1 wora... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hgfh Napisano Sierpień 28, 2011 Haha ! Zobacz : P http://bf4a.skroc.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ikarinaz Napisano Sierpień 28, 2011 sa takie ktore nie chudna bo wpieprzaja i sa takie ktore nie chudna (500-800kcal???) bo zjeb**y sobie przemiane materii a teraz odczuwaja tego skutki, a zamiast postarac sie ta przemiane odbudowac wola sie glodzic dalej i popadac w jeszcze wieksze bagno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ania_0307 0 Napisano Sierpień 28, 2011 ale skoro mowia, ze "nie potrafia" (swoja droga "umia" to bardzo ciekawe slowo pod wzgledem stylistycznym :p :p :p ) i pozniej jedza bardzo duzo, to owszem oznacza to, ze nie potrafia! Gdyby umialy to kontrolowac, znaly sie na zywieniu, posiadaly silna wole itp itd to by tak nie jadly. A po drugie- czy naprawde tak bardzo Ci to przeszkadza? Powaznie sa chyba wieksze problemy niz to, ze wspolokatorka za duzo je. Najwyzej sie przeporwadz, albo nie patrz na nia, nie sluchaj jej i calkowicie unikaj jakiegokolwiek kontaktu. Poza tym to jej zycie, niech robi co chce, co Ciebie to interesuje? Znajdz sobie jakies absorbujace (to oznacza zajmujace duzo czasu) zajecie to nie bedziesz miala kiedy zwracac na nia uwagi Naprawde niektorzy ludzie beda narzekac tylko po to by narzekac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fannnnkaaaa Napisano Sierpień 28, 2011 nigdy mi to nie przeszkadzalo sama bylam przy kosci ale teraz mieszkam z chamem ktory wyzywal mnie kiedys od grubych swin kiedy ja teraz waze 60 a ona 100 bo mam ciezka prace i mniejsze zarobki nie stac mnie jak ja na jedzenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach