Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedługooooooooo wesele

przywesołek czyli impreza poślubna

Polecane posty

Gość niedługooooooooo wesele

W mojej rodzinie są osoby których nie chcę zapraszać z różnych względów na wesele,niestey ale wypada ich zaprosić,siostry mojej mamy ,bracia mojego taty.Rozmawiając z moimi rodzicami doszliśmy do wniosku że zrobimy drugą imprezę po ślubie właśnie dla tych co nie umieją się zachować,zaprosimy też sąsiadów,jak myślicie czy to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beda czuc sie gorsi. i jak to ma wygladac - przyjada na slub, pozniej wroca do domow, a pozniej znow beda musili przyjezdzac na kolejna impreze w innym terminie. czy wszyscy mieszkacie w tej samej okolicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługooooooooo wesele
większość niestety w tej samej okolicy mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
pomysł beznadziejny i żenujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługooooooooo wesele
to daj lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zrobimy drugą imprezę po ślubie właśnie dla tych co nie umieją się zachować" :O:O bez komentarza,sam sobie tym zdaniem wystawilas swiadectwo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno tutaj nie zagladalam
co za idiotttka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługooooooooo wesele
Niestety ,jedna siostra mojej mamy z mężem to dwa żarłoki a trójka ich dzieci też nie lepsza,oni jak siadają za stołem to młócą wszystko i jeszcze wykłócają się że mało,z innych stołów podstawiają sobie jedzenie,byli na weselu kuzynki i wiem jak było,kuzynka zaprosiła ich bez dzieci ale oni i tak dzieci wzieli ze sobą żeby się najedli,bracia mojego tay to dwa pijaki i awanturniki ,najpierw piją a potem wypominają sobie grzechy młodości i awantura zawsze jest jak oni są, no to co mam takich ludzi zapraszać na moje wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak to właśnie często jest.
Jeśli nie masz dla kogo, to wesela nie rób. Rzeczywiście są niektóre osoby, co to chyba specjalnie poszczą przed weselem. Gorzej, że później przeżerają się i chorują. Kiedyś byłam świadkiem, jak na weselu jedna z osób (kobieta po czterdziestce) rzuciła się na ustawione już na stole wędliny, jeszcze w czasie, kiedy młodzi pili szampana i nikt do stołu nie podszedł. Wzięła kilkanaście plasterków w łapę i po prostu wsunęła do gęby. A później był przecież normalny obiad itd. A raz taki szczeniak, może z 8 lat zwymiotował na stół. Jak go się spytali, co się stało "a bo mama mówiła, że mam się najeść na zapas". Ludzie są różni. Wcale tych osób na wesele nie musisz prosić. Oczywiście się obrażą, ale czy tobie zależy na tym, żeby się nie obrazili? Ano właśnie. Gorzej z tym, że wówczas cała rodzina stanie po stronie tych właśnie osób. Oskarżą cię o skąpstwo, o to że dzielisz rodzinę, pojawią się teksty, że jak nie będzie cioci Wandzi, to żeby jej nie było przykro ja też nie przyjdę. Może faktycznie, zamiast na wesele pieniądze przeznaczysz na podróż na koniec świata? W końcu ja cię rozumiem, nie chcesz, by rodzina twojego męża zobaczyła, jakie prymitywy z twojej rodziny przyszły. Ja cię nie potępiam. Jest co prawda jeden sposób, może zrobisz ślub i wesele w parafii młodego. To podstęp, ale będziesz mogła się tłumaczyć, że organizacją wesela zajmują się twoi teściowie i ty masz od nich tylko kilka miejsc, bo to będzie tylko małe przyjęcie. No chyba, że młody z twoich okolic, to pomysł nie do wykorzystania. I się nie przejmuj, w końcu z każdego wesela to młodzi mają najmniej pożytku, a wesele robi się często dla ludzi, na których nawet czasem nie chce się nam patrzeć. Ot taka obłuda jest częstym powodem niejednej wielkiej rodzinnej uroczystości. Trzymaj się! Ja ci życzę szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedługooooooooo wesele
Dziękuję za słowa otuchy i zrozumienie,nie każdy rozumie że są niestety osoby których po prostu lepiej nie zapraszać,ze względu ma część mojej rodziny to najlepiej by było wcale nie robić wesela,mój narzeczony jest jedynakiem i jego rodzice chcą żeby było wesele i on sam tez chce,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli masz taką rodzinę
to wesele będzie jedną wielką żenadą - niestety; bo ludzi, którzy nie umieją się zachować, nie upilnujesz. Uświadom to narzeczonemu i jego rodzicom - ciekawe, czy nadal będą chcieli wesele???? W tej sytuacji lepiej zrobić skromne przyjęcie dla NAJBLIŻSZEJ rodziny, a dla młodych znajomych imprezę w klubie lub na działce nad grillem. Mogą być wtedy tańce, fajerwerki i co tylko zechcesz. A nie będzie niewychowanych ciotek. Wilk będzie syty i owca cała. Robienie dwóch imprez dla "rodziny A" i "rodziny B" to kiepski pomysł - zacznie się licytowanie kto lepszy, a obrazę "rodzinki" masz jak w banku. Tego chcesz??? No chyba, że ulegniesz narzeczonemu i presji "wesele będzie, bo co ludzie powiedzą" i będziesz wspominała własny dzień ślubu jako traumę. Życzę efektywnej rozmowy z narzeczonym. Bez tego się nie obejdzie, tak sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że to dobry pomysł z tym ,,przywesołkiem,,poinformuj gości że ze względów na małą salę rodzice robią przywesołek na którym będzie część rodziny,możesz nawet niektórych gości sama zapytać co wolą wesele na sali czy przywesołek,na takim przywesołku jest luz bo przeważnie urżądza się w ogrodzie no i nie ma problemu z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×