Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka polka pracująca

Czy ja za dużo narzekam ?

Polecane posty

Gość matka polka pracująca

Oto mój rozkład dnia. wstaję o 5.30 wybieram siebie, dziecko ( 8mc) i o 6.30 i ide, pchając przed sobą wózek, odprowadzić dziecko do żłobka. następnie biegiem do pracy. Wychodzę o 15.30 idę po dziecko i z wózkiem robię zakupy. W domu jestem o 17. Karmie dziecko robię obiad. Mąż wraca z pracy. ....i o 19 to już prawie nie wiem jak się nazywam. A kobiety ze strony męża twierdzą, że to każda musi przeżyć i żadna nigdy nie pomogła.....nawet 5 min. Od urodzenia dziecka siedziałam jak samotnica i tylko jak mąż wracał z pracy to mogłam sama gdzieś sobie pojechać. Ja niestety nie mam rodziny i tym bardziej przykro mi, że jestem taka samotna w tłumie męża rodziny. proszę, ale o takie obiektywne opinie, czy ja nie za dużo wymagam od innych? czy za bardzo użalam się nad sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdfdfdffdf
a twoj maz jaki ma wklad w wychowanie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie nie przesadzasz... a to, że większość kobiet tak tyra to inna sprawa :/ Mi jak jeszcze pracowałam bardzo pomagał mąż... Ja odprowadzałam i przyprowadzałam dziecko do/z przedszkola ale obiad miałam z głowy ( nie licząc weekendów :P), zmywanie też. Mąż też zawsze łazienkę sprzątał a ja pokoje i kuchnię :) Podobal mi się ten układ ;) Teraz ja siedzę w domu ale też wszystkiego sama nie robię :) Mój mąż sam chce brać czynny udział w prowadzeniu domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armagedonZawszeSieKonczy
No to faktycznie masz prawo być okropnie zmęczona. Staraj sie za wszelką cenę zmobilizować męża do pomocy. Przejdź na gotowanie wieczorne, jednogarnkowe, do podgrzania tylko następnego dnia, najlepiej na dwa dni. Zakupy zamiast codziennie po pracy to moze raz na 3 dni podjechac wieczorem, albo męża wysłać. A na którą on pracuje? Nie może dziecka do żłobka zaprowadzać? Musisz znalezc czas dla siebie bo zwariujesz... w weekend dziecko wyslij z mężem na dłuuugi spacer, albo wieczorem jak polozysz dziecko spac umow sie z kolezankami na drinka w miescie ;) no i coz: Z CZASEM BEDZIE LEPIEJ :) dziecko coraz bardziej samodzielne da Ci odetchnąć trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×