Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tetetereeee

Internetowa miłość - jak sobie poradzić?

Polecane posty

Gość tetetereeee

już nie mam siły :( myslalam, ze nie mozna sie zakochać przez internet.. jakiś rok temu poznałam faceta wlasnie przez neta. na poczatku wszystko ladnie, piękne. widac, ze jemu bardzo zależało na tej znajomosci - mnie również. jednak za kazdym razem jak próbował sie ze mna umówić, ja nie chcialam :O i przez to kontakt sie urwał. on twierdzi, ze w takim wypadku to juz nie ma sensu, itp itd. a ja po prostu potrzebowałam czasu, bo nigdy sie z nikim z neta nie umowilam i wole byc ostrożna. sęk w tym, że on mnie teraz olewa, a ja nie chce sie narzucać. minęło juz chyba pol roku odkąd z nim nie rozmawialam.... myslalam, że ta sympatia do niego minie,ze zapomnę :( ale on dalej siedzi mi w glowie. nie wiem jak sobie z tym poradzić... przeciez nie napisze mu po tylu miesiącach milczenia 'umów sie ze mna' :O mimo ze bardzo bym tego chciala. ciagle mi na nim zalezy... :O ja juz nie wiem co robic. niby jak naprawde nam na czyms zalezy to powinniśmy walczyć do konca, ale to juz jest chyba wlasnie ten koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetetereeee
nie moge spac przez niego nocami, co jest strasznie meczace :O nie potrafię patrzeć na innych facetów, bo w kazdym szukam czegos z tamtego. moze jest tu jakas osoba, ktora miala podobną sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariantB
ja raz poznałem taką jedną. Mieliśmy się spotkać, ona tak pokazywała że jej zależy serduszka, komplementy itd a gdy przyszło co do czego ona wymigała się jakimiś wymówkami. Pomyślałem że ok odczekam tydzień i zapytam jeszcze raz i co olała mnie ciepłym moczem i dałem se z nią spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariantB
co ci szkodzi spotkać się w jakimś neutralnym miejscu? Daj mu szanse jedną, drugą, trzecią i zobacz co to za typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wariantB
Po prostu zaproponuj mu kawę! Korona Ci z głowy nie spadnie a chlopak sie ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetetereeee
ja bym chętnie zaproponowała spotkanie. ale troche mi glupio po tytu miesiącach milczenia. jak sie zapytam prosto z mostu, to mnie uzna za jakas desperatke :O a ja juz nawet nie wiem jak z nim rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamania222
no to zapomnij on już pewnie zapomniał o twoim istnieniu. teraz musisz ty działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
sprobuj, bo bedziesz meczyla sie przez nastepne lata. najprosciej powiedziec (napisac) prawde: nie uwierzysz, ale dopiero teraz dojrzalam do spotkania z toba i bardzo bym tego chciala, co ty na to? brzmi normalnie i bez narzucania sie, zobaczysz czy zareaguje i ewentualnie jak. w sumie nic nie tracisz, albo w ta, albo w druga. odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetetereeee
o tak, odwaga mi sie przyda na pewno. boję sie tylko tego, ze on naprawde uzna to za akt desperacji i moze z grzeczności albo z ciekawości by sie ze mna umówił, ale później uzna, ze nie chce obcować z taka desperatka :O wiem, glupia jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
nawet jezeli tak sie stanie, to bedziesz wiedziala "na czym stoisz" i moze przestaniesz sie nadal ludzic...a moze on tez wciaz o tobie mysli (kto wie). ja bym mu tak napisala, przeciez to zadne narzucanie sie. jesli nie zareaguje, to znaczy, ze nie jest juz toba zainteresowany. zawsze to lepsze niz przez nastepne lata rozmyslac o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×