Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie44

Jak byście zaregaowali na rodziców??

Polecane posty

Gość a powiedz
pytanie44 jak to po co mi kontakt z nnimi - to jest rodzina, co mam sie jej wyrzec, pomysl troche realnie a nie jak gowniarz Masz dziecko, mam meza i rodzine?jesli tak - to to zrozum a nie wypisujesz bzdyry nie jestem gówniarzem :P po prostu skoro czujesz sie taka super i nie widzisz potrzeby im pomagac to zwyczajnie nie uzalej sie nad sobą tylko wedruj samodzielnie przez zycie :P daj tym ludziom normalnie zyc jak sami chcą tobie to nie musi odpowiadac :P Oni bez ciebie sobie poradza ....no chyba ze dręczą cie zarypiste wyrzuty sumienia i stad te dylematy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie44
po prostu jest mi gdzies z tym zle,ze oni nie potrafia sobie w zyciu poradzic. patrze na rodziny innych i zazdorszcze,ze sa normalni.Nie mam zadnych wyrzutow sumienia z zadnego powodu.Tylko sie zastanwiam, bo nie potrafilabym stac w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
kazdy zyje jak chce i na ile potrafi sie w tym zyciu odnaleźć. Nie tobie oceniac czy zyją dobrze czy zle nie kazdy musi uczestniczyc w tym cholernym wyscigu szczurów. ot cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia @35
twoi rodzice to pasozyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o naiwnosciludzka
Ja z takim ojcem nie mam już praktycznie w ogóle kontaktów. Mój przez jakiś czas próbował wysępić pieniądze. Ale byłam niewzruszona. Ja na finansową pomoc z jego strony nigdy nie mogłam liczyć. Zresztą inne wsparcie też niekoniecznie. Ja nie mam wyrzutów sumienia. Wręcz jest mi przykro, że mam takiego ojca. Zresztą każdy kto zna moją historii i szerszy obraz po prosttu się dziwi, że ktoś może tak traktować swoje dzieci. Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego. Nie zabiegaj o kontakt, chociaż wiem, że to boli, bo to rodzice. Ale lepiej będzie dla Ciebie jak będziecie się nadal kontaktowac tylko od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia @35
nie sa zgrzybialymi staruszkami czy kalekami dorobic sobie zawsze mozna np, dzieci bawic widocznie sa leniwi i wola poczekac az im ktos gotowe poda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z autorką
życia nie znacie i nie znacie tego jak toksyczni potrafią być neiktórzy rodzice... najpierw płodzą dzieci a potem całe życie im wypominają jak to musieli tyrać i życie sobie przez nie marnować....i domagają sie wdzięczmości... znam ten typ ludzi....taka jest moja teściowa...od czasu gdy została wdową całe życie kręci się wokół niej i tego jaka z niej biedulka...omotała nas jak bluszcz i wysysa z nas całą energię.....bo jej się należy...bo my mamy obowiązek się nią opiekować... tak jest zaślepiona wizją tego co jej się należy że nie zauważa że jej 40letni syn nie ma żadnego życia bo ona zajmuje mu każdą wolną chwilę.... dorosła kobeita po 60tce a nie widzi że ona w jego wieku miała własny dom, dziecko, własną rodzinę, przyjaciół i rozrywki i im poświęcała czas a nie adorowaniu starej samotnej matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
a ja mam tesciową która tez żyje na skraju ubóstwa. Trudno mi 57 letnia kobietę wysyłac do pracy tymbardziej ze ma problem ze wzrokiem [odkleja sie jej siatkowka]. I choc nie jest moją matką i czasem denerwuje mnie swoimi opiniami to jednak nie potrafie tak koło niej przejsc obojętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie44
no wiec własnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie44
ale ma problem ze wzrokiem!!!!Umiesz rozroznic sytuacje?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie44
a powiedz i dajesz jej pieniazki moj ojcice jest na tyle beszzelny,ze pyta mnie czy nie mam 15 zł na piwo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie chcesz im pomagać to nie pomagaj a jeśli pytasz na forum to mogę powiedzieć że każdy człowiek czasem ma taki okres w życiu że nie ma pieniędzy albo brakuje mu na obiad , na opłaty należy wtedy pomóc i nie rozliczać typu : bo on mi nie daje kasy to dlaczego ja mam mu dać ? nie kalkulować , to nie jest transakcja oparta na korzyści handlowej po prostu należy pomóc bo w życiu w 100 % sprawdza się taka teoria : to co ty robisz drugiemu człowiekowi to na pewno do ciebie wróci -to jest święta prawda która ZAWSZE się sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
ale kiedys nie miała w latach 90tych utraciła prace przez wiele lat jej nie miała i dzis widze jak wiele problemu stanowi dla niej powrót na rynek pracy. Zreszta sama pracuje i widze jak niechetnie ludzie po 40 roku zycia są przyjmowani do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia @35
oj, nie zawsze sie sprawdza...... naegoizm i wygodnictwo nie ma rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie44
okres w zyciu to nie całe zycie - a to diametralna roznica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
ponadto nie wiem jak moje zycie ułozy sie na starosc nie chciałabym aby moje dzieci mnie pozostawiły na pastwe losu kiedy i ja moge stanąc przed takim dylematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Autorko, skoro twoi rodzice nie pracują niejako na własne zyczenie, to nie przejmowałabym się tak bardzo ich losem. Twoja mama ma 49 lat i twierdzi, że już się w zyciu napracowała? Przecież ona ma jeszcze kilkanaście lat do emerytury, większość kobiet w tym wieku pracuje. Wiesz, nie czułabym się specjalnie winna, że im nie pomagam. Co innego, gdyby rodzice faktycznie szukali pracy, starali się dorobić i martwili sytuacją. A tymczasem 2 lenie chcą żyć na łasce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie44
na starosc???49 lat to jest starosc dla Ciebie tak - zajebiste podejscie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o naiwnosciludzka
Autorko nie denerwuj się, nie ma sensu. Jak Twój brat chce pomagać niech pomaga. A Ty skup się na swoim życiu i swojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, jeżeli nie masz kasy, uważasz ze rodzice mogą isc do pracy to nie pomagaj. Praca zawsze się znajdzie, choćby bawienie dzieci. Trochę Cie rozumiem, u mnie w rodzinie brat jest takim pasożytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
słuchaj ja cie nie atakuję ani nie oceniam uznaje że skoro tak uwazasz skad te dyleamty? Jestes agresywna w stosunku do mnie bo poruszam jakiś drazliwy punkcik w twojej psyche. Takie są czasy dzis po latach niebytu na rynku pracy to nawet nie wiadomo jak wejsc do pracodawcy nie mowiac o tym ze nalezy złozyc CV z przebiegiem pracy. Nie wiem ile masz lat ale ja pamietam 2000 rok kiedy na rynku pracy nie mozna było nic znaleźc a lepsza sytuacja pojawiła sie stosunkowo niedawno. Pomysl jak wrocic na rynek pracy po kilkunastu latach niebytu ?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia @35
moja przyjaciolka ma rodzicow, ktorzy traktuja ja jak dojna krowe cale zycie sie obijali, nabrali kredytow, zadluzyli 2 mieszkania, rodzina juz nie chce utrzymywac z nimi kontaktu bo wszystkim winni sa pieniadze i oni wymagaja by corka placila ich dlugi bo im sie nalezy za trudy wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KWIATOWA ŁĄKA
a powiedz oni jeszcze nie są tacy starzy kobeta przed 50 to jeszcze nie staruszka+to tylko w Polsce sie przyjeło ze jak ktoś skonczy 40 to juz jest w wiekku średnim a jak 50 to juz jest staruszkiem jedz na zachód to te 50 staruszki cie oskubią z włosów bo oni jeszcze młodzi witalni i moga wszystko a po drugie normnalnie nawet w prawie emerytura nalezy sie ludziom którzy maja ponad 60 lat wiec co to znaczy, ze mozna pracować jesli tylko zdrowie pomaga a jak ja bede juz staruszką ( to mam nadzieje ze w ostateczności wyciągne reke do dzieci po kase - a nie na piwo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia @35
dodam ze dwukrotnie zalatwiala swojemu ojcu prace i on ja szybko tracil mowil ze to nie dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KWIATOWA ŁĄKA
omysl jak wrocic na rynek pracy po kilkunastu latach niebytu ?? dlatego sa organizacje które organizują nieodpłatnie kursy które pozwalają ludziom długotrwale bezrobotym wejsc na rynek pracy są staże płatne dla osób po 50 tylko trzeba sie przejsc do instytucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
tyle ze wszędzie na zachodzie tacy ludzie przyjmowani sią do pracy bez ryzyka dla pracodawcy. Moja tesciowa poszla zapytac o sprzatanie do sklemu miesnego okazało sie ze nie ma sredniego i podziekowano jej a jak sprzatała klatki schodowe nie miala umowy i po tygodniu nie zapłacono jej i podziekowano za pracę. Pracy jest pełno?? zalezy gdzie i jaka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z zasady jestem przeciwna utrzymywaniu pasozytow. To nie jest zadna pomoc, wprost przeciwnie - to ich nie motywuje do zadnego dzialania. Bo i po co - zawsze znajdzie sie jelen, ktory da, bo im sie nalezy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
ponadto p 50tce pracodawcy nie chca zatrudniach bo za chwile takie osoby wchodzą w okres ochronny i nie da się ich zwolnic a ich wydajnosc pracy jest duzo nizsza niz np osób na stazu i mniej opłacalne jest trzymanie kogoś w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiedz
zreszta wy ich nazywacie pasozytami a dla mnie to matka mojego męza. zwyczajnie nie potrafię przejsc obok obojętnie. Zreszta jesli ktoś czuje sie wykorzystywany moze poprosic rodziców aby odebrali dziecko z przedszkola czy pobyli z takim dzieckiem kiedy jest chore dzieki temu ja moge bez przeszkód pracowac. warto wtedy z rodzicem takie coś ustalic. Kiedys całe rodziny tak zyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×