Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystrachana

boicie sie raka?

Polecane posty

Gość afasfaf
ja staram się nie myśleć za bardzo o rzeczach na które nie mam wpływu pozdrowienia z Wro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszeało na kafeteri i
kris Kris Carr wygra ła z rakiem Co poleca? Dietę wegańską, warzywa, owoce, orzechy i zboża. Najlepiej na surowo. Ale nie jest ortodoksyjna. Jeśli chcesz jeść mięso, to dwa, trzy razy w tygodniu, i tylko z ekologicznych gospodarstw. Przepis na zielony drink: 2 duże ogórki (jeśli nie pochodzą z ekologicznego gospodarstwa, należy je obrać) duża garść jarmużu lub sałaty rzymskiej duża garść kiełków groszku 4 5 łodyg selera 1 brokuł 1 2 gruszki lub zielone jabłka szpinak Przepuścić przez sokowirówkę. I pić na pohybel rakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
w ogóle o tym nie myślę, co ma byc to będzie, mój tata miał raka jelita grubego ale miał szczescie bo jest juz 5 lat po leczeniu i jest ok, moja przyjaciółka miała mięsaka i tez jest zdrowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only mi
Max Zander vel Klaun CIEBIE POWINNI ZAMKNĄĆ W WIĘZIENIU ZA NAMAWIANIE LUDZI DO ZAPRZESTANIA LECZENIA PRZEZ LEKARZY ONKOLOGÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
afasfaf ja tez z Wrocka! to przeznaczenie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myślę o tym. Może dlatego, że jestem młoda.. Nie wiem. Z drugiej strony znam osoby w moim wieku i młodsze które chorują.. Rok temu dziewczyna rok młodsza ode mnie zmarła na białaczkę.. Ale myslenie o tym moze stać sie chyba tak obsesyjne wręcz, że nawet nie próbuję zaczynać się nad tym zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdgdg
raka jak sie wcześnie wykryje to mozna leczyć ja sie bardziej boje że mnie np. samochód przejedzie, albo w jakimś wypadku zginę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
poznański kwiat tak jak zauważyłas wiek ma tu nie wiele do rzeczy bo i młodzi starzy chorują takze nikt nie może być pewien...dziwie się ludziom którzy o tym nie myślą...z jednej strony łatwiej im się żyje ale z drugiej to jest tak realne niebezpieczeństwo, ze trudno żyć w takiej błogości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
w górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie boję raka i to
bardzo. Boje sie tego cierpienia własnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana przez strach
Witam czytam Wasze wypowiedzi bo też mam ogromny strach przed rakiem. Wszystko cokolwiek mnie zaboli to już stwiam sobie diagnozę. Mam dużo pieprzyków 3 takie duże i już oczywiście jak o nich pomyslę to mnie swędzą, zmieniąją kształt itp. i oczywiście już wiem że to czerniak. Powoli staję się obłąkana tym lękiem. Nie potrafię sobie z tym poradzić nikt z rodziny już nie chce słuchać tych moich obaw. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
witaj. ciężko cos doradzic bo mam ten sam problem. tez sobie ciągle coś wmawiam i tez jak tylko coś mnie zaboli to zaraz myślę że to rak...:O można naprawdę dostać na głowę. ile masz lat? długo ten lęk u Ciebie trwa? u mnie od ok. 1,5 roku. tzn. zawsze sie bałam, ale tak nie przesadnie. Trzeba starać się o tym nie myśleć i być bardziej optymistycznie nastawionym do życia- a nóż widelec nie sprawi nam takie przykrej niespodzianki? przecież nie na każdego musi trafić...problem w tym, ze nigdy nie wiadomo...eh, ciężki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymoneeenn
U mojej matki wykryto raka sutka. Ma 50 lat. Leczenie zaczynają od kwartalnej chemioterapii, później operacja. Przerzutów, puki co nie ma. Z bliskich krewnych, to podobny problem miała tylko jej 80ciokilkulaetnia ciotka, która żyje do tej pory, po wycięciu piersi i węzłów. Z dalszych kuzynek, też jedna, żyje do tej pory. Co czeka matkę, nie wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
Szymonie na pewno jesteście przerażeni sytuacją, ale dodajcie mamie siły by mogła walczyć z choróbskiem! wiele kobiet z tego wychodzi...odwagi i dużo zdrowia dla mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana przez strach
mam 30 lat i też od dawna tak mam są momenty kiedy tylko tak mi przejdzie przez głowę taka myśl, ale czasami dniami siedzi mi to w glowie. Jestem osobą na codzień wesołą i tak naprawdę nikt z otoczenia nie przypuszcza, że mam taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
ale wiesz skąd to Ci się wzięło? masz jakąś traumę z tym związaną czy tak po prostu znikąd? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana przez strach
nigdy nie mialam kontaktu z osobą chorą na raka nikt w mojej rodzinie nie choruje na raka (albo nic o tym nie wie) także wzięło mi się to znikąd. A jak u Ciebie mialaś jakieś przeżycie związane z tą chorobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
w sumie to nie, ale jak tak analizuję skąd się to mogło wziąć to tak sobie myślę że może z panicznego strachu przed śmiercią...może stąd ta fobia.u mnie to też jest tak ze myślę sobie np. tylu młodych ludzi choruje (o starszych juz nie wspomnę), więc dlaczego mnie miałoby ominąć? w czym jestem lepsza? przecież w niczym , jesteśmy równi. dlaczego więc jednego to spotyka a innego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie nie macie innych
problemow skoro ciagle o tym myslicie :o. boicie sie raka a jutro mozecie zginac w wypadku :o. chore zeby ciagle o tym myslec :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
wiem, ze mogę jutro zginąć w wypadku, mam świadomość . także tego ze może mi spaść cegła na łeb-niby to wiem, ale i tak boje się choroby. co mam zrobić? i nie pisz mi żebym o tym nie myślała bo jakby to było takie proste (pstryk i już o tym nie myślę) to nie byłoby tego topiku.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie nie macie innych
moja mama walczy teraz z rakiem ale wiem, ze sobie poradzi i w ogole nie biore pd uwage, ze moze sie nie udac! dziewczyno, ogarnij sie!na raka zachoruje co druga osoba i jakos nie wszyscy umieraja!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melanżowa
na moim osiedlu, żyje kilka kobiet które miały raka, każda z nich wyszła zwycięsko, były to rak piersi, macicy i płuc. Żyją...ale ja się boję , to jest dopiero góra do przebycia, dla tego kogoś i dla jego rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
rak płuc jest nie wyleczalny (tak mi mówiła moja lekarka jak kiedyś poruszyłyśmy ten temat przy jakiejś rutynowej wizycie) więc ta pani wyleczona nie jest, raczej zaleczona...na jakiś czas zdrowia dla mamy p.s z tym ze co 2 osoba to trochę przesadzasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalajka
wypierdalaj z tym spamem nikt ci 30 zl nie wyda na smsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawabi
Ja też się boję obsesyjnie raka. A w ogóle smierci. W tym roku wyczułam na piersi maciupki guzek. Co ja przeżyłam! Szybko poleciałam do ginekologa, a on powiedział, że mam iść do onkologa, co nie było takie proste (mieszkam w małej miejscowości). Pojechałam do większego miasta, chciałam się do niego zapisać, ale okazało się, że wolne terminy są dopiero za pół roku!!!!! No to panika, co tu zrobić? Zaczęłam szukać onkologa, który przyjmuje prywatnie. Pech chciał, że przyjeżdżał tylko w piątki, a był dopiero poniedziałek. Ale się wtedy naryczałam! Boże, co ja przeżyłam! Już widziałam siebie w trumnie, a przecież mam malutkie dzieci i co teraz, zostaną bez matki! Wylałam wiadra łez zanim dowiedziałam się, że to nie rak a jakiś podskórny mieszek włosowy zatkany czy jakoś tak. Nie życzę nikomu tego diabelstwa! A tak w ogóle, to boję się, że będę miała raka żołądka, bo mój dziadek ze strony ojca i moja babcia ze strony mamy zmarli na raka żołądka, a ja od zawsze miałam jakieś problemy żołądkowe. Poza tym mój wujek zmarł na raka płuc. Koleżanki z pracy mają raka - jedna piersi, druga szczęki. Ta z piersią jest ponad rok po amputacji i chodzi do pracy, a druga po chemiach, ale też pracuje i na razie ma się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eluśkaa
Moim zdaniem najpierw najlepiej zrobic test i sprawdzic czy nic nam nie jest. Na tej stronie http://postlinknews.com/457news.php znajdzicie swietny test. Jak wynik wyjdzie niepokojacy to wtedy najlepiej udac sie do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×