Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystrachana

boicie sie raka?

Polecane posty

Gość wystrachana
wierzysz to ze chorobe można sobie wmówić? myślisz że każdy z tych 150 tyś nieszczęśników powtarzał sobie codziennie: niedługo zachoruje, na pewno w końcu trafi na mnie...?! pewnie nie, pewnie tak jak większosc myśleli: mnie to nie spotka...a jednak...wiec takie gadanie jest jałowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
Prinzeska a jesli mozna spytać to na jaki typ raka te osoby chorowała? ( wyrazy współczucia). i drugie pytanie jak sobie radzisz z tym strachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojczym meza pracowal kiedys z azbestem i jakies okolo 2 lat temu zaczal mie cbole w plucach i pluc krwia i mama zabrala go do szpitala. Po wsadzeniu go w rure okazalo sie, ze ma jak to sie po polsku nazywa, zmiany rakowe? w plucach, Poddali go chemioterapii i bodajrze naswitlaniu i niby wszystko bylo ok. Ktoregos dnia w bolu nie mogl wstac i dostal paralizu w nogacj i okazalo sie ze ma pekniety kregoslup czy kregi. Po operacji wrocil do domu i niby wszytko bylo ok. Po 2 miesiacach czuk sie coraz gorzej , dostal takich boli ze tesciowa nie mogla go dotknac po ramieniu bo krzyczal z bolu. W szpitalu sie okazalo te ma wiele przerzutwo w calym ciele. Nie zdarzylismy zjechac na drugi dzien poi telefonie bo zmarl w nocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
współczuje, straszne ze ludzie musza tak cierpieć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
najgorsze że człwiek nie zna dnia ani godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla niego bylo lepiej odejsc z tego swiata bo vardzo cierpal.. Ciocia zmarla pare lat temu tez na raka ale nie wiem jakiego... wiem ze miala w buzi jedna wielka rane, w brzuchu sade do odrzywiania i wyprozniania... Nie bylo mnie wtedy w Pl , mama mi opowiadala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
spadam, ale jutro znów podniose ten temat. dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje... Njgorsze gdy ciezka choroby dotyka kogos kogo kochamy lub przyjaciol... Ta bezradnosc, ten bol innych po odejsciu... Mam nadzieje ze w tak cywilizowanym swiecie znajda kiedykowiek antidotum na tak ciezkie choroby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja babcia miała raka, płuc :( bardzo sie męczyła przed śmiercią... nie życze nikomu tego widoku, gdy bliska osoba tak cierpi miała przeżuty, tak że pózniej nawet nie mogła mówić tylko leżała w łóżku cały czas. wierze że teraz już nic ją nie boli, gdzieś tam... ❤️ mam nadzieje że wynajdą kiedyś ten lek na raka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznałam kobietę
która przez całe życie badała sobie każdą część ciała w przepisanych odstępach czasu. Jak ją zobaczyłam, leżała sparaliżowana - zaczęło się kiedy córka miała wyjechać z narzeczonym za granicę. Ot historia z życia - niech każdy wyciąga dowolne wnioski :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazelinka
Miesiąc temu trafiło na mnie :( Rak piersi mimo profilaktyki,badań .Mam ogromny żal i uczucie złości do mojej ginekolog ,badała mi piersi co pół roku zawsze wszystko ok . Po powrocie z urlopu wyciek z piersi,badania ,biopsja i okrutna diagnoza "zaawansowany nowotwór złośliwy z licznymi przerzutami do okolicznych węzłów pachowych":(:(Mam 41 lat i małe szanse na wyleczenie ,operacja nie wchodzi narazie w grę zaczynam chemioterapię od czwartku ,nie wiem czy pójdę............tyle się napatrzyłam na te kobiety na onkologii ,wymęczone ...obolałe....Boję się zawsze bałam się raka jakbym przeczówała :( Onkolog powiedział że chodziłam z tym co najmniej od roku !!!!! Przecież się badałam !!!!!!!!!!!!!! Boję się bólu ,leczenia .....W moim otoczeniu nie ma tygodnia żebym nie słyszała o kolejnym odejściu kogoś ,młodo ....RAK:( Powiedzcie mi co się dzieje ?????????????????????????????????????? Onkologia to tłumy ludzi coraz to młodszych :(:( Dwa lata temu odszedł mój tata od diagnozy do śmierci upłyneło 4 mies,mam go przed oczami to jak cierpiał boję się :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka :)
:( walcz z rakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazelinka
Dziękuję Kuleczko :)za wsparcie jeszcze muszę to przemyśleć czy warto walczyć przy nikłych rokowaniach na wyzdrowienie :( W zeszłym roku przegrały walkę z rakiem piersi dwie moje znajome:(Jedna 38 lat walczyła 3 operacja,chemia,naświetlania męczarnie i odeszła,druga 46 lat operacja jedna ,druga a po nich już tylko nadzieja w męczarniach :( Obydwom lekarze dawali szanse na 100 proc.wyleczenie .Uwierzyły i ostatnie chwile spędziły w szpitalu ,odarte z godności ,obolałe ....ja tak nie chcę :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazelinka
Nikt z tych których znałam czy o których słyszałam że zachorowali na raka nie przeżył:(przedłużano im tylko złudnie życie o miesiąc ,trzy ale jaka była jakość tego życia okrutna nie warta tej walki :( Jedna osoba która zachorowała ,mój szwagier 45 lat -rak żołądka nie poddał się żadnemu leczeniu ,lekarze dawali mu 3-mies życia jeśli nie podda się operacji i chemii ------------------żył 1,5 roku godnie i zmarł w domu w otoczeniu bliskich nie cierpiąc(hospicjum przyjeżdżało)więc ciężko mi się zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUPEŁNIE ZDROWA!
na mój telefon stacjonarny dzwoniła kobieta która proponowała badania piersi, zupełnie jakby ktoś zbierał info medyczne na mój temat. Nie, nie mam raka, badam się regularnie, na dawcę się nie nadaję bo jestem wpisana do rejestru sprzeciwów, a jeśli ktoś chciałby mi wmówić raka to niech sam na niego zachoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez chorowałam
na raka i jestem wyleczona . Od roku wyniki mam idealne . Przeszłam operację i chemioterapię . Wiem ze jest bardzo ciężko i trzeba to przejść . Ale również trzeba mieć wiarę że sie wyzdrowieje i jak najszybciej leczyc Raka a nie czekać az się rozwinie . Dla Wszystkich chorujacych na raka życzę duzo wytrwałości i wiary w siebie że wyzdrowiejecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
witam wszystkich afasfaf- ja też 24;) Gazelinko! bardzo mi przykro, ale przemyśl to jeszcze-może warto podjąć walkę? a lekarzom nie wolno tak mówić, że szanse sa małe bo w trakcie leczenia moze się okazać ze organizm dobrze reaguje na chemię. dlaczego nie chcą Ci zrobić operacji? przecież powinni Ci usunąć tę pierś wraz z okolicznymi węzłami chłonnymi! czy nie miałaś powiększonego węzła pod tą pachą od strony chorej piersi? skoro węzły zaatakowane to pewnie wyczułaś jakieś gulki pod pachą np. podczas mycia? powiem Ci jedno- znam dziewczynę która w wieku 31 lat nie ma już 2 piersi (jest bardzo mocno obciążona genetycznie- mama i ciocia zmarły na tego raka dlatego sama zachorowała bardzo wcześnie) i jest dzielna i walczy! i ma się dobrze! ostatnio jak widziałam jej zdjęcie na nk to zobaczyłam że ma fajną, krótką fryzurkę więc może już jest po chemii? myślę że nie powinnaś się poddawac bez walki choć decyzja nalezy do Ciebie....masz wsparcie w rodzinie? do ja też chorowałam- jakiego raka miałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
upup bo temat wazny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gazelinka bardzo Ci współczuję. Jeśli chciałabyś o tym z kimś porozmawiać, służę pomocą, dobrym słowem. Panna_Bella@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afasfaf
Wystrachana jakbyśmy się spotkali to zaraziłbym Cię moim optymizmem;) Pozdrawiam mam nadzieję, że się już tak nie przejmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie mega boje :/ u mnie w rodzinie jest duzo przypadkow zachorowan wiec ja sie bardzo boje i czesto sie badam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednamalpa26
mam 26 lat i od jakiegoś miesiąca podejrzewam że mam raka jelita, u lekarza jeszcze nie byłam bo nie wiem czy chcę wiedzieć prawdę, moja babcia zmarła na to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
afasfaf- no nie wiem, skad jesteś? bo jak z mojego miasta to możemy się spotkać i zarazisz mnie tym optymizmem bo ja dalej sie przejmuje. ciągle cos sobie wmawiam:( mam np. takiego nieładnego pieprzyka na udzie i już wmówiłam sobie że to na pewno czerniak:( a od jakichś 2 miechów boli mnie biodro ( nie mocno, nie utrudnia mi to chodzenia, ale je czuje) i też sobie już z tej okazji wmówiłam najgorsze:( małpa- rak jelita w Twoim wieku jest baaaardzo mało prawdopodobny. a co Ci jest? moze masz zespół jelita drażliwego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×