faceci to durnie!! mam nadzieje ze zrozumial co mogl miec!!!

kiedys zakladalam tu topik. poznalam faceta , mi glupiej naiwnej zalezalo a on to wykorzystywal poprostu bzykanko co jakis czas i tyle. radzilyscie mi zebym urawla kontakt bo i tak nic z tego mojego czekania nie bedzie wiec urawlam dzis napisal do mnie czy sie spotkamy wiec odpowiedzialam ze mam dosc traktowania mnie rzeczowo i ze nawet nie umie sie przyznac ze zalezy mu tylko na moim tylku on do mnie czy spotkamy sie na seks zgodzilam sie ale jeszcze myslalam o tym jak zrobic zeby on poczul sie jak ja choc odrobine wiec spotkalam sie z nim dzis bylam oschla chcial sie przytulac pocalowac unikalam odchodzilam. kazalam sie rozebrac zawiazalam oczy zwiazalam rece podniecalam go. a potem poprostu kazalam sie ubrac i powiedzialam ze czas na niego i ze to koniec widzialam jak jest zmieszany nie wiedzial co zrobic potem znowu chcial sie przytulic pocalowac odepchnelam i mowie ze czas na niego on ze nawet go nie odporowadze powiedzialam ze nie warto. ale wyszlam i mowie ze przynajmniej wie co mogl miec i niech dojdzie do niego co stracil i ze mam nadzieje ze mial mile ostatnie spotkanie a on do mnie ze napewno nie ostanie i koniec!! no szlag mnie trafil!! jeszcze wie ze kogos poznalam i ten ktos ma mi pomoc w jednej rzeczy a ten ze on mi pomoze ja mowie ze nie a ten ze tak ze on chce !! nosz kurde faceci i o cholere takiemu chodzi!!!

naucz sie uzywac przecinków itd bo to sie zlewa :O

"kazalam sie rozebrac zawiazalam oczy zwiazalam rece podniecalam go. a potem poprostu kazalam sie ubrac i powiedzialam ze czas na niego i ze to koniec widzialam jak jest zmieszany nie wiedzial co zrobic potem znowu chcial sie przytulic pocalowac odepchnelam i mowie ze czas na niego on ze nawet go nie odporowadze powiedzialam ze nie warto. ale wyszlam i mowie ze przynajmniej wie co mogl miec i niech dojdzie do niego co stracil " a co stracił? miłosc? ciepło? zrozumienie? czy moze prostytutke i jej usługi identyczne jak w burdelu? bo mi sie wydaje ze taka laske bo tam milosci nie było? czy była?

zamiast spodizewanej satysfakcji, znów jestes wkurzona :( strata czasu i sił

prostytutke? nie obrazaj mnie!! ja bylam slepo zakochana i mialam nadzieje!!! a ze tak zrobilam to tylko i wylacznie zebym ja miala wewnetrzny spokoj pozatym wie co stracil bo sam przyznal ze z zadna kobieta nie bylo mu tak dobrze i nie tylko w lozku bo i poza a ze nie mogl sie zdecydowac to juz nie moja wina!! i nie jestem wkurzona wrecz przeciwnie ulzylo mi!! i poczulam sie wolna od niego napewno bedzie mi go brakowalo i bede o nim myslec a to ze raz w zyciu nie dalam mu tego co chcial naprawde daje satysfakcje

i jeszcze to jego zachowanie gdy byl i jego mina!! wiem ze poczul sie tak jak ja sie czulam!!

Najwiecej osiagniesz ignorujac go. To co zrobilas nie mialo sensu. Jemu i tak wisi to jak sie czujesz i na pewno nie powie teraz do siebie 'o to tak ona sie czula', raczej 'o co glupiej chodzi'. Jak widzisz on nadal mysli, ze to nei bylo ostatnie spotkanie. Jest wielu facetow, ktorzy zachowuja sie jak pies ogrodnika ' sam nie doceni, ale innemu nie da'. Moja rada: olej go.

dlaczego ja nie trafiam na takie puste kurewki?

wiem ze sie tak poczul znam go i widzialam jego reakcje od samego przyjazdu odrazu bylam twardzasza i oschlejsza a potem tylko jeszcze gorzej chodzil tylko zebym chociaz go pocalowala przytulila nie chcialam i jego mina i zachowanie mowily samo za siebie i tak olalam go od dzis poprostu zero kontaktu...

"prostytutke? nie obrazaj mnie!! ja bylam slepo zakochana i mialam nadzieje!!! a ze tak zrobilam to tylko i wylacznie zebym ja miala wewnetrzny spokoj" dla mnie jestes ze tak zrobiłas...dowaliłas sobie a nie jemu a chłopak lata bo rzeczywiscie widzi w tobie "pusta kurewke" "pozatym wie co stracil bo sam przyznal ze z zadna kobieta nie bylo mu tak dobrze i nie tylko w lozku bo i poza" to chyba ty straciłas bo juz z nim nie jestes :) "a to ze raz w zyciu nie dalam mu tego co chcial naprawde daje satysfakcje" a dałas mu miłosc czy tylko dupy?

fotel sam jestes K****wa a sorki no tak nie nie jestes bo nawet nikt bzykac sie nie chce z Toba!! nie wiem masz jakies nieskie poczucie wartosci ze wyzywasz innych daje cie to satysfakcje hehehehe

ja nie posiadam bylas/byles w takiej sytuacji? kochalas kogos wiec nie pierdol mi teraz o kurwie bo nie dawalam mu dupy bez uczucia i ja nic nie starcilam bo do lozka moge miec nastepnego jak tylko pstrykne palcem, milosci tez nie starcilam bo widocznie mnie nie kocha? wiec o jakiej starcie dla mnie mowisz? i dalam mu milosc i dupe dla Twojej wiadomosci!!

ja stane w obronie swojej bo perwnie twoja wypoweidz nie jako walneła we mnie.... ja wiem ze z takim jednym miałam taka sama sytuacje, na chwile obecna moge smiało powiedziec ze nic poza dawaniem mu nic innego u dałam...dostałam w zamian bukiet kwiatów i kopa w dupe

ja wiem ze z takim jednym miałam taka sama sytuacje, na chwile obecna moge smiało powiedziec ze nic poza dawaniem mu nic innego MU NIE dałam...dostałam w zamian bukiet kwiatów i kopa w d**e

ponizyłam sie masakrycznie nie mówiac o tym ze on mnie ponizył jeszcze 10 razy bardziej wiec dlatego pisze ze dawanie dupy mylicie z miłosci.

widze ze tu normalnych ludzi to nie ma jestescie jacys niedowartosciowani i zazdrosni krytykujecie innych ale sami jakos nie potraficie zauwazyc jakie wy robicie bledy pewnie bo przeciez kogos wyzwac jest prosciej niz przyjzec sie sobie a komus poprostu doradzic i podniesc na duchu zamykam topik zegnam

"i dalam mu milosc i d**e dla Twojej wiadomosci!!" i co dostałas w zamian?

to skoro sama to przezylas to powinnas mnie zrozumiec!! a nie jeszcze krytykowac!!! napisalam ja dalam mu od siebie wszystko co moglam on nie dal mi nic te chwile dzisiejsze zrobilam tylko i wylacznie dla siebie!! i zeby zobaczyl ze krzywdzil mnie a ja mu dalam namiastke jak kreopla w morzu tego co on robil mi i wiem po jego zachowaniu ze mi sie to udalo milego dnia zycze

a Ty co dostalas! kopa w dupe a ja poprostu nic nie dostalam za to ja dalam kopa w dupe i przynajmniej wiem ze to ja go zostawilam nie on mnie jak juz sie by znudzil!!

czy on uważa, że coś stracił, to tylko on wie. :) Ty jednak cały czas masz nadzieję, że on przyjdzie na kolanach :), a jak nie przyjdzie? :D

wiem ze nie przyjdzie po to co ja bym chciala zeby przyszedl i juz nie mam nadziei skoro nic nie zrobil dzis nie zrobi juz nigdy prawda wiem ze nie da mi spokoju ale tez wiem ze ja poprostu bede go ignorowac.... mimo ze bedzie bolalo i boli...