dziewica czy nie?

moja dziewczyna powiedziala mi ze jest dziewica. wierzylem jej pomimo ze kiedy ja poznalem bylem pewnien ze nie jestbo spotykala sie z facetem ktory slynal z zaliczania lasek ;/ ale wierzylem jej ze jest dziewica bo ja kocham. kiedy pierwszy raz uprawialem z nia sex myslalem ze bedzie krwawic. nie krwawila. i teraz sam nie wiem co myslec ;/ boje sie ze byla ze mna nie szczera...

trudno się mówi, i tak tego nie sprawdzisz już a tak w ogóle to provo jest

Krwawienie nie jest obowiązkowe przy utracie dziewictwa. Ja praktycznie nie krwawiłam, miałam raczej taki lekko różowy śluz.

A to każda musi krwawic? Jeśli tak uważasz to jesteś w błędzie. Jak mówi że była dziewica to pewnie tak było

nie wszystkie kobiety krwawia, ale teoretycznie powinna byc ciasna na poczatki i troche trudniejsza do wejscia. Poza tym, to ze byla z facetem, ktory zalicza co popadnie nie swiadczy o tym, ze dla mu sie zaliczyc.

Jezu, człowieku :/ jeżeli używa tamponów to być może już sobie przebiła błonę poza tym nie zawsze leci krew

gdyby nie to ze przede mna chodzila z tym frajerem nie mialbym watpliwosci a tak to teraz świruje ;/

Ja nie krwawilam wogole

Albo jej ufasz albo nie. Jeśli nie to ją rzuć i znajdź sobie jakąś cnotkę niewydymkę tylko potem nie narzekaj, że Ci nie daje dupy.

zapytalem ja potem czy mnie nie oklamala z tym ze jest dziewica , a ona sie nie odezwala. doslownie nic nie poweiedziala wiec nie wiem co to oznaczalo

No to co, ze chodzila? Ja kiedys mialam faceta przez rok i z nim nie spalam, bo jakos mi nie pasowal, a jednoczesnie nie moglam sie zdecydowac by go zostawic.

To nie świruj, mogles zapytac dlaczego nie krwawila jakby kłamała to napewno bys wyczuł

Krwawienie jest akurat najmniej trafnym wyznacznikiem, raz dlatego, że może go o jednych w ogóle nie być, a dwa dlatego, że nawet ludzi aktywni seksualnie mogą czasem lekko plamić.

Jesli milczała to moze kłamie albo bylo jej przykro ze jej nie ufasz

Pewnie sobie pomyslala, ze chciales dziewice zaliczyc i masz ja gdzies. Teraz bedziesz sie czepiac, bo ci sie wydaje ze dziewica nei byla. A poza tym: co to za roznica??? A moze ty jestes z tych frajerow co to tylko z dziewicami sypiaja?

to nie chodzi ze ja wymagalem zeby byla dziewica. sam wczesneij spotykalem sie z innymi wiec nie mialbym do neij o to pretensji. ale skoro mi to powiedziala to powinna byc szczera. i wcale nie byla węższa. i nawet nie bała się. nie czulem tego ze uprawialem sex z dziewica

jest bardzo atrakcyjna dziewczyna. przede mna spotykala sie z kilkoma facetami. kurwa jestem zazdrosny ;/

zakładając, że kłamała, wiesz dlaczego mogła to zrobić?

Wyluzuj zwieracze kolego. Przecież to bez znaczenia...

To jak wyglada, Twoim zdaniem, seks z dziewica? Powinna nozki skrzyzowane trzymac i udawac, ze sie boi? Daj spokoj! Wy faceci przywiazujecie do tego dziewictwa wieksza wage niz my. Dla nas to po prostu pierwszy raz, gdy uprawia sie pelny seks - nic nadzwyczajnego. Z tego wlasnie powodu moj pierwszy facet nie wiedzial ze bylam dziewica - nie chcialam zeby to traktowal jak jakies trofeum. Niestety wszystko sie wydalo, bo krwawilam na maksa. Do tej pory idiota sie tym podnieca :/

"k**wa jestem zazdrosny ;/" Może właśnie dlatego skłamała.

Ja się w ogóle nie bałam. W sumie to ja jego zaciągnęłam do łóżka.

ale jezeli oklamuje mnie juz na poczatku to raczej nie brzmi to zachecajaco

ALE O CO TY JESTES ZAZDROSNY??? Sam miales dziewczyny przed nia, wiec o co ci chodzi?? No chyba ze jest prawda to, co moj tato mowi, ze faceci chca dziewice, bo boja sie porownan.

przeciez gadalem z nia o tym wczesniej i mowilem ze dla mnie to bez znaczenia. a mimo to powiedziala ze jest dziewica. hmmm myslalem ze bedzie troche bardzij nieswoja, ze poczuje jakis bol, a ona wrecz sama przejmowala inicjatywe, bylem zaskoczony

"hmmm myslalem ze bedzie troche bardzij nieswoja, ze poczuje jakis bol, a ona wrecz sama przejmowala inicjatywe, bylem zaskoczony" :D :D :D :D :D To ja chyba też przy swoim pierwszym razie nie byłam dziewicą.

jak pierwszy raz uprawialem sex to uprawialem go z dziewica. bylo zupelnie inaczej, czulem to ze ja rozdziewiczam. sory ze tak to okreslam ale chyba tak bedzie najjasniej .

pewnie sie czepiam bezsensownie ;/ tyle ze ja znam sie z tym jej bylym facetem i wiem jaki jest. zreszta raz byla taka sytuacja ze gadalem z nim a on co dopiero dowiedzial sie ze ja z nia chodze i powiedzial do mnie tak, cytuje: " fajna laska, no i dobra. szkoda ze nam nie wyszlo "

Skoro to dla ciebie taki wielki problem to nie jestescie dla siebie stworzeni. Twoje podejscie jest bardzo gowniarskie. Masz dwie opcje 1) albo byla dziewica, a ty i tak w to nie uwierzysz, boprostu nie zachowala sie tak jak oczekiwales (bo w twoim swiecie dziewice leza jak klody) 2) albo nie byla dziewica i skklamala, bo bala sie Twojej reakcji (i miala racje) i chciala cie uszczesliwic Przywiazujesz do tego zbyt duza wage.

"" fajna laska, no i dobra. szkoda ze nam nie wyszlo " " No i o czym to ma niby świadczyć? Nie powiedział: "dobrze się rucha".