Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka fajtłapa jedna

Jak sie zachowac gdy ktos was publicznie ponizy??

Polecane posty

Gość jajajaajajajajjaajajaj__
Ja jestem w odwrotnej sytuacji. Jestem córką i to mnie matka poniża przy innych. I wiesz co Ci powiem? Moja matka na starość będzie musiała poszukać sobie domu starców! A Twojej córce zrób awanturę, że nie będziesz tego tolerować. Tylko że już trochę za późno na wychowanie pewnie. Zasadę, że rodziców się szanuje wpaja się od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka fajtłapa jedna
Awantury raczej nigdy nie robie bo uwazam ze krzyk czy wrzask do niczego nie dopropwadzi,i zamaist sluchac sie w slowa to odbiorca wsluchuuuje sie w glosnosc dźwięków :)Powiedzialam wtedy przy innych aby cyrkow nie robic że porozmawiamy o tym w domu,zobaczymy jaka bedzie wtedy odwazna bez widowni, noi porozmawialam ostro z córka, dostala zakaz wychodzenia na podworko do odwołania Wlasnie po jej tym zachowaniu tak mi sie przypomniały te wszyskie przykre upokarzające chwile :( Uwazam ze jesli ja kogos szanuje ani krzywdy nikomu nie robie, to inni powinni do mnie tak samo podchodzic i odwrtotnie .Całe zycie bylam taka czarna owcza czy to w rodzinie czy poza domem nawet :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytytyt
ja bym corce przyjebal w pysk, a do doroslego bym opierdolil i zwyzywal jakby ktos glupio zartowal na moj temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssssd
ja raczej nie wiem wtedy jak sie zachowac i milcze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzxxxxxx
opieprzylabym córe, i porządna kara ,tez bym jejw stuydu przy gosciach narobila :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiem o swoim przypadku z pewną kobietą - szerszy temat, poza ten artykuł ... . Niestety osoby poniżające, są przeważnie: wyrafinowane, bezwzględne, pyskate, wredne i wykorzystują słabe pukty - tzn. ludzki szacunek, uprzejmość, uczucia i dobroć. Człowiek dobrze wychowany, nie jest nauczony sprawiać komuś przykrość i ból oraz w arogancki sposób wykorzystywać i atakować ludzkie słabości. Ale "tamci" - nie (!), wręcz przeciwnie, to ich "kręci". Jak z tym walczyć, skoro mamy "Dobre Serce" i to jeszcze nieraz jest Bliska Osoba. Przede wszystkim, trzeba sobie uświadomić i wzmocnić naszą Wartość i Godność - nikt nie może nas poniżać i obrażać - to nieludzkie. Później (choć wiem, że jest to b. trudne), stanowczo i szczerze odpowiedzieć takiej osobie, co o tym myślimy, że jest to dla nas przykre i tego nie akceptujemy. Nie wolno - pokazywać swojej słabości (Dobroci), bo taka osoba, widząc naszą krzywdę i że osiągnęła cel poniżając nas, będzie to stosować w przyszłości częściej. A tak, napotka na opór - może słaby, bo nie zrobimy to z taką perfidnością i bezwzględnością jak ona, ale na "dobry początek" wystarczy. Potem należy przywołać do porządku. Powiedzieć podnosząc głos, spokojnie i stanowczo np. : " ... Preszkadza ci coś ? Przepraszam, z kim ty masz do czynienia. Kim ja dla ciebie jestem ? Bo z tego co prezentujesz, jesteś wredną, wyniosłą, i arogancką osobą ! Lubisz to - sprawia Ci radość ? Dowartościowujesz się tym ? Tak, to się możesz do kogoś innego zwracać, ale nie do mnie. Ja sobie na to nie pozwolę !!! Jasne !!!" . Pamiętamy - nie dajemy się zastraszyć. Jeśli to nie pomaga - bo ta osoba nie ma wstydu i sumienia, dalej i częściej nas poniża, to wtedy jest tylko jedno i skuteczne wyjście. Ale trzeba mieć "jaja" i odwagę by to zrobić. Pozbyć się jej, skończyć z nią, wymeldować, odejść - stosować przepisy Kodeksu Cywilnego oraz zgłosić/wezwać Policję (poniżanie, mobbing, znęcanie psychiczne, seksualne, wykorzystywanie bezradności, ... ). Takim osobom tylko przemawiają do głowy sankcje i kary skarbowo-administracyjne. Policja, nawet jeśli będzie się ten ktoś wykręcał, że tak nie było, już sobie całe zajście zanotuje i może się też to nam przydać. To tak w skrócie ... . Może się komuś to przyda, bo mi się już przydało i to bardzo - ale trzeba było przełamać w sobie lęk, utwierdzić się, że robi się to w dobrym zamiarze i zmienić w tym przypadku osobowość: z uległej i cichej na konkretną, stanowczą i atakującą. Efekt: ulga, satysfakcja, wewętrzny spokój i radość, że nie ma się już do czynienia z "pasożytem", który zatruwa i niszczy czyjejś życie. Naprawdę polecam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×