Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cOOle at home (Swiss)

*Wychowania do życia w rodzinie zazwyczaj uczą seksuolodzy*

Polecane posty

Gość cOOle at home (Swiss)

Ale nie w Polsce:D *W polskich szkołach uczą tego katecheci* :D ale jaja 🖐️:D:classic_cool: http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,10193757,Co_to_jest_seks__Ucza_katecheci_i_polonisci.html W tym przy ul. Cichej - nauczycielka WOS-u i historii. W szkołach przy ul. Stawowej i Kościuszki. - pielęgniarka. W Gimnazjum nr 49 seksu uczy nauczycielka biologii. W gimnazjum przy II LO - też, wespół z wuefistą. W gimnazjum przy ul. Koronowskiej lekcje prowadzi katechetka.:D ja pier/dole 🖐️:D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amdjm
u mnie też lekcję prowadzi katechetka. Rozmawiamy o relacjach w rodzinie zaje.biście co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seksuolodzy uczą
wychowania seksualnego. W Polsce takiego przedmiotu w ogóle nie ma. Warto nadmienić, że seksuologów w Polsce jest mało, nawet nie w każdym powiecie jest jeden, są nierefundowani przez NFZ i jeśli wdrożymy teraz system kształcenia seksuologów na potrzeby szkół, to za jakieś 10 lat będzie można wprowadzić ich do wszystkich polskich szkół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mental cut
sprywatyzować szkolnictwo i znikną wasze nędzne problemy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na przykład bym
akurat wychowania do zycia w rodzinie nie powinni uczyc seksuolodzy, bo rodzina to cos wiecej niz seks.... zamiast durnego wychowywania seksualnego, ktore nic nie daje, mlodziez sie tylko podsmiechuje na zajeciach i nic nie wynosi, należałoby wprowadzic jakies takie wychowanie do zycia w systemie spoleczenstwa. Np. jak wypelnic Pit, jak pojsc na zwolnienie, jakie sa rodzaje umow o prace i co dają, jak to jest z macierzynskim, z ubezp. zdrowotnym, emeryturami, skąłdkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qouhweiufhewru
no ale nie jest powiedziane, ze seksuolog to tylko o seksie... z pewnoscia ktos z tym wykształceniem ma niemniejszą wiedzę o rodzinie nieżeli taki biolog czy katacheta. co więcej seksuologiem nie można zostać od tak.. najpierw trzeba skonczyć medycyne to wtedy jest sie lekarzem seksuologiem, ale najlepiej by się nadawali seksuolodzy kliniczni, czyli psychologowie ze specjalizacja z seksuologi.. no psycholodzy to juz na pewno wiedza wiecej o rodzinie niezeli katacheci czy inni nauczyciele. przynajmniej w teorii. "Np. jak wypelnic Pit, jak pojsc na zwolnienie, jakie sa rodzaje umow o prace i co dają, jak to jest z macierzynskim, z ubezp. zdrowotnym, emeryturami, skąłdkami..." popieram w 100%!!!!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
heheh, nie bądzcie śmieszni z tym zwolnieniem czy macierzyńskim. Myślicie, że dzieci w szkole zainteresuje, jak się idzie na macierzyński i będą to pamiętać przez 15 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w norwegii mozesz
no ale takie cos nie powinno byc w podstawowce tylko np. w ostatniej klasie liceum. Akurat zaczynaja dorosłe zycie, bedą sie musieli ubezpieczyc, albo złozyc wniosek w uczelni, labo poprosic rodziców o papier z zusu czy zakładu pracy. za pare lat tez beda juz potrzebwoac inf. o macierzynskich itp. a im wczesniej zaczna odkładac na emeryture (fundusze inwestycyjne itp) tym lepiej, bo przeciez nawet male kwoty pracując przez lata robia sie spore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki przedmiot już jest
nazywa się przedsiębiorczość i tam uczniowi przynajmniej powinni poznawać takie właśnie zagadnienia, pożyteczne w życiu zawodowym i społecznym potem. A jak uważam, że przedmiot jest nietrafiony w ogóle. Pamiętam, że kiedy w wieku może 12 lat dowiedziałam się, że czeka mnie taki oto przedmiot zastanawiałam się: "Kurczę, o co chodzi, przecież od urodzenia żyję w rodzinie, a teraz będzie przygotowanie?". Musicie przyznać, że nie jest to pozbawione logiki. Dlaczego katecheta uważa, że w ciągu 30 godzin dydaktycznych przygotuje do roli matki czy ojca dziecko, którego nie potrafi przygotować do tego własna rodzina? Czy jeśli uczeń w domu obserwuje męża bijącego zastraszoną żonę, to wystarczy jedna lekcja, na której uczniowie piszą na karteczkach co oznacza szacunek i naklejają je na tablicę? Nie wystarczy. Jeśli już na coś mamy przeznaczyć te pieniądze to na konkretną wiedzę, z którą uczeń zrobi i tak co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi w gimnazjum kazali kupić podręczniki do tego wdżwr, a nawet z nich ani razu nie korzystaliśmy ;o dlatego teraz będę przez 2 tygodnie obserwowała, którzy nauczyciele używają książek, którzy nie i kupię te najpotrzebniejsze 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×