Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość truskawa69

klin klinem???? poradzcie...

Polecane posty

Gość truskawa69

kilka miesiecy temu rozstalam sie ze swoim facetem...nie wroce do niego to jest pewne, za bardzo mnie zranil..ale mimo to nadal go kocham, moja pierwsza milosc, bylismy ze soba ponad 4 lata...probuje o nim zapomniec... od niedawna spotykam sie z innym facetem. ideal...troskliwy, opiekunczy, inteligentny. jesli chodzi o charakter nic mu nie brakuje. ale nie pociaga mnie fizycznie tak jakbym tego chciala. no i czasem mysle jeszcze o bylym. ...ale czy taki klin klinem to dobra opcja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
Lepsza taka niz cierpieć w samotności, tylko żebyś tego kolesia nie zraniła....sama też byś chyba nie chciała być dla nikogo klinem, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsd
Bzdura, ze to lepsza opcja, egoistki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhohui
Ja byłam takim klinem dla mojego byłego naprawdę nikomu nie życzę być w zamian za kogoś. On po związku ze mną poczuł się świetnie no odrodzony a ja po związku z nim brzydka niekochana i nie chciana, bo nie raz dawał mi do zrozumienia, że ok może nie jesteś taka ładna (później taka fajna) jak ona ale i tak Cię lubie. To było straszne, ale kochałam więc udawałam, ze wszytko jest ok, a moja samoocena spadała z dnia na dzień. Jak chcesz tak robic to chociaz nigdy nie mów facetowi, że myślisz o bylem i ze uwazasz gbylego za bardziej pociagajacego, bo to zabija czlowika od srodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marco_pol@
to zależy od twojego samopoczucia wiesz ja miałam zwiazki po których miałam potrzebę "klina klinem" bo inaczej nie byłam w stanie zapomnieć a tak wiadomo zawsze się coś działo i nie mozna było myśleć o tym byłym chociaż te kliny nie były jakieś długie od poprostu kilka miesięcy odskoczni na zastanowienie się czego się chce i zabicia czasu. ale po jednym zwiazku gdzie ktoś mnie faktycznie zranił to powiedziałam stop i musiałam pobyć sama ze sobą nie chciałam żadnego mężczyzny początkowo nawet nie chciałam pić chodzić na imprezy nic po rpostu chciałam pobyć ze sobą zrobić coś dla siebie. zaczęłam biegać w ogóle ćwiczyć, a to książki, a to fotografia, a to język jakiś..... i w końcu nadszedł dzień kiedy powiedziałam sobie i poczułam że jestem gotowa na kolejny normalny związek. więc to ty musisz wiedzieć co jest w twojej główce czego potrzebujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marco polo
hahahahahahahah ales ty tepa nawet pic nie chcialas WOW alez odmiana doslownie katarsis :D hahahahahahaha idz sie lecz Ile tych 'zwiazkow' mialas ? masz 40 lat? czy raptem z 25-28 i juz dalas sie zaliczyc z 10 frajerow ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej być z kimkolwiiek tylko żeby mieć kogoś niż samej?Popierdoliło Was chyba za przeproszeniem!.Bycie dla kogoś plastrem na poprzedni,jeszcze nie wyleczony związek to porażka.Nie baw się facetem Autorko i jeśli nadal myślisz o byłym to nie jesteś gotowa na nowy związek.Zostaw tego biednego gościa bo ranisz i jego i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marco_pol@
tak wyobraź sobie że np niektórzy lubią się napić jak się rozstaną nie wiem poimprezować itp są różne sposoby każdy ma swój mnie rozchodziło się o to że nie miałam właśnie ochoty na takie zachowania na latanie np po imprezach i co w tym złego a kilka związków to może byc nawet 3 i już jest kilka a nie 10 i skąd wiesz może mam 40 lat i dlatego doradzam autorce żeby zastanowiła się czego chce co dla niej jest lepsze ma ochotę na klina to niech ma przynajmniej nikogo nie oceniam i nie wyzywam nie uważam żeby była pusta. a co każdy z was zawsze dba o uczucia innych i chodzi po świecie nie raniąc nikogo??? pff nie uwierzę nigdy w życiu. rozstała się jest wkurwiona i prosi o radę to ją daje i tyle a nie oceniam siedząc za monitorem i komentując cały świat udając że ja to jestem zawsze wporządku wobec wszystkich i nikogo nie ranię. więc może zanim ktoś tu zacznie obrażać innych niech się dwa razy zastanowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz czemu
"kilka miesiecy temu rozstalam sie ze swoim facetem...nie wroce do niego to jest pewne, za bardzo mnie zranil..ale mimo to nadal go kocham, moja pierwsza milosc, bylismy ze soba ponad 4 lata...probuje o nim zapomniec... od niedawna spotykam sie z innym facetem. ideal...troskliwy, opiekunczy, inteligentny. jesli chodzi o charakter nic mu nie brakuje. ale nie pociaga mnie fizycznie tak jakbym tego chciala. no i czasem mysle jeszcze o bylym. ...ale czy taki klin klinem to dobra opcja??" bo były to debil i niestety ale nadal sie bopisz ze znowu dasz sie oszukac... spoko poczekaj a nadejdzie dzien ze sie poprostu na niego rzucisz bo były cie juz przestanie gnębic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz czemu
jaki klin klinem co ty ghadasz dziwucho ...trafił ci sie fajny facet ale masz laeki ze sie władujesz tak jak z byłym dlatego sie dystnsujesz....jak sie oswoisz z nim to wierz mi rzucisz sie na niego i prawie ze "zgwałcisz" wiem mówie po sobie miałam tak samo...poprostu sie zakochałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da się zmusić do miłości: ani siebie, ani kogoś. Oczywiście, możesz spróbować, może sama coś poczujesz, może zrozumiesz, że ten facet, którego poznałaś jest dla Ciebie... ale nic na siłę. Staraj się mu nie obiecywać na początku zbyt wiele, jeżeli tego nie czujesz, jeżeli wciąż myślisz o byłym.. Czasem od przyjaźni może się zacząć piękny związek o znacznie mocniejszych podstawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×