Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama Zuzieńki :(

Siłą 3-latke do przedszkola?

Polecane posty

Gość mama Zuzieńki :(

Witam . Od jutro mała idzie do przedszkola. I tu pojawia się problem . U ije w przedszkolu był taki tydzień zapoznawczy , dziecko chodziło na 2-3h żeby się zapoznać,przyzwyczaić . Najpierw byłam tam z nią,ale trzeciego dnia rodzice zostawiali swoje pociechy na godzinkę,dwie . Dzieci płakały,ale zaraz się uspokajały i wracały do zabawy . Ja jak chciałam zostawić moją córkę to ona nie chciała się mnie puścić,płakała w niebogłosy,aż się krztusiła . Zostawilam ją,ale po godzinie dzwoniła pani,ze ona nadal płacze.. Musiałam po nią wrócić . I tak było już do końca tyg:( . A przecież teraz będzie chodzila na prawie 9 h . Pani w przedszkolu powiedziała,że niektóre dzieci po prostu są za bardzo związane z rodzicami i "niedojrzałe" do bycia w przedszkolu . Co ja mam robić? Zostawiać ją tam siłą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
Miało być u niej w przedszkolu *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana BELLA
TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamooa
niektore dzieci są własnie nie gotowe do bycia w przedszkolu, do rozlaki z rodzicami. moze lepiej poszukaj niani- w domu dziecku latwiej bedzie zniesc rozlake. chociaz w przypadku mojej kolezanki- coreczka tak bardzo rozpaczala przy probach pozostawienia jej w przedszkolu, ze ostatecznie podjeli decyzje o tym ze tatus na rok odchodzi z pracy i siedzial z dzieckiem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
Ale,jak ? Jak ona na godzinę nie chciała zostać,a jak już ją zostawiłam to przez cała godzinę płakała . A teraz będzie chodziła na prawie 9 godzin :/ . Mamy trzylatków,których dzieci idą teraz do przedszkola,jak to jest u Was? Jak dzieci zachowywały się podczas tych dni otwartych? Dodam,ze ja wróciłam do pracy , gdy mała miała 5 m-cy . Do tej pory siedziała z nią moja mama,ale teraz niestety musi iść do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej cieszyc!!!!!
zostaw siłą,nauczy sie, zobaczysz tylko tlumacz wszystko, dlaczego tak jest i mow, ze to tylko na chwile i ze wrocisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 34
oj, wspolczuje jesli mala to tak mocno przezywa, to moze faktycznie zostawic ja jeszcze na rok w domu po co fundowac jej taka traume

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astoria1985r
To ciężkie, ale kiedyś musi się nauczyć. Za rok będzie to samo, więc nie ma sensu tego odwlekać, bo jeszcze pogorszysz sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
Tak jak pisałam,mama się nie może już zajmować małą,więc jak mała się nie odnajdzie w przedszkolu to poszukamy niani :(. Chociaz wolałabym,zeby chodziła do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana BELLA
Nie warto zostawiać dziecka w domu. Trzeba to po prostu przeżyć. Dziecko po 2 tyg się nauczy i nie będzie problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka 34
nie wszystkie dzieci w tym samym czasie sa gotowe do rozstania z rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mój synek też idzie od jutra do przedszkola i też byliśmy na dniach otwartych niestety tylko 3 razy. Ale przez ten czas co byliśmy średnio po 2 godziny nie płakał poszedł się bawić z dziećmi i w ogóle nie zwracał uwagi na mnie. Dużo mu tłumaczyłam że idzie do przedszkola do dzieci i będzie się tam fajnie bawił że mnie nie będzie ale będzie pani której trzeba się słuchać. Jutro też wie że idzie do przedszkola i zostanie tam beze mnie. Bardzo chce iść trochę się obawiam czy nie będzie płakał zobaczymy. Grunt to pozytywne nastawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
Tylko,ze niania wyjdzie nam drogo strasznie :( . Musialabym jej dac co najmniej 8 zł na godzinę . To wyjdzie koło 1500 zł miesięcznie . Ja sama zabarbiam 2700 na ręke,więc wiekszą czesc wypłaty musiałabym jej oddac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana BELLA
Poczytaj powyższe wypowiedzi bo w nich dużo prawdy jest. Może zachęć małą do przedszkola. Wybierzcie się dziś na wspólne zakupy, pozwól jej wybrać buciki po przedszkolu, niech kupi sobie małą zabawkę/maskotkę która razem z nią pójdzie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
No wlaśnie tłumaczę jej dużo,byliśmy już na takich zakupach i była zachwycona . Ona w ogóle była zadowolona z przedszkola dopóki byłam ja. Tłumaczyłam jej też,że po nią wrócę,że będzie się bawić z dziećmi i ona,ze pójdzie,że nie będzie płakać . Ale to wszystko mówi " na sucho". A jak przyjdzie co do czego to trzymanie się mamusi kurczowo i nic do niej nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja też szła do przedszkola jak miała przeszło 3 lata i za bardzo nie garnęła się do niego. Płakała, nie chciała mnie puścić. Wytłumaczyłam jej że mama i tata muszą zarobić pieniążki, żeby miała na ubranka, zabawki, jedzenie. Jakoś zrozumiała. Dużo pomogły też przedszkolanki, bo są bardzo miłe i zachęcają dzieci. Później malej znowu się odwidziało, zostawiałam ją jak płakała. Wtedy zaczął wozić ją tata i jak ręką odjął. Powoził ją z miesiąc i mała chodzi teraz z przyjemnością do przedszkola. Wchodzę, przebiera się, buziak i już mnie nie ma.:) Także cierpliwości, próbuj na wszystkie sposoby, niania tu nic nie pomoże, bo co jak będzie szła do szkoły. Powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
Przedszkolanki mówiły,że każde dziecko inaczej reaguje,no i że każde dziecko inaczej przeżywa to rozstanie . No mam nadzieję,że jakoś wytrzymamy te rozstanie. Ona tak to bardzo ladnie bawi się z dziećmi,wieć mam nadzieję,że sobie poradzi :) .Dziękuję za wszystkie rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasami takie dzieci
bardzo psuja grupe. Jak bedzie plakala zbyt dlugo w tym przedszkolu to ja zabierz bo to zle wplywa na inne dzieci. U mojego syna w grupie byla taka plaksa, oszalec mozna bylo. Dezorganizowala prace w grupie tymi swoimi rykami, denerwowala inne dzieci. Normalny 3 latek po 2 tygodniach powinien juz byc przyzwyczajony do przedszkola i nie wyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
No to jak po tych 2 tyg się nie przyzwyczai,no to ją zabiorę . Rozumiem,ze to może źle wpływać na inne dzieci i uszanuję to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga_S
Ja miałam podobny problem w te wakacje, bo mala zaczela chodzic do takiego domowego przedszkola,bo moja mama wyjechala na urlop. od nowego roku Klaudia idzie normalnie już do przedszkolaków, ale przyzwyczajenie sie bylo starszne. postanowilam nagradzac ja za kazdy dzien spedzony w przedszkolu bez "tragedii':) raz to byl jakias obietnica zabawy czy mila przekaska do przedszkola np. suszone packowane chrupsy dla dzieci - slodkie i zdrowe, nie myslcie,ze ja rozpieszczalam czyms slodkim czy zabawkami;D Juz jest lepiej i pelna optymizmu patrze na wrzesniowa wyprawe do nowego miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Trzeba siąść z dzieckiem, wytłumaczyć jej, że mama musi wracać do pracy, zarabiać pieniążki, żeby było na jedzenie, domek i zabawki, a ona pozna tam dużo koleżanek itp. I, że mama lub tata ZAWSZE po nią przyjdą. I zostawić dziecko w przedszkolu. Nie najlepszym pomysłem jest trzymanie trzylatki w domu. Ona się przyzwyczaiła, ale czas na zmiany. Niech się rozwija wśród rówieśników, a nie dorosłych. Mnie mama wysłała do przedszkola bardzo późno, do 6latków. A tak siedziałam ze starą babką, ciotką dewotką-nauczycielką z czasów PRL i wyrosłam na b. poważną, stonowaną osobę. Zawsze była dojrzała nad wiek, co dla mnie do dziś stanowi problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka też jutro pierwszy raz idzie do przedszkola. U nas był tylko jeden dzień otwarty, podczas którego mała od razu pobiegła do dzieci i uczestniczyła w zajęciach prawie nie zwracając na mnie uwagi. Jednak mimo to się obawiam, że będzie płakać, a jak wpadnie w histerię to tak zanosi się płaczem, że traci oddech :O Dużo jej tłumaczę, dziś od rana chodzi w przedszkolnych kapciach i bawi się, że wychodzi do przedszkola, ale jak będzie w praktyce, jutro się okaże. Mam też nadzieję, że nie będzie odstawała od innych dzieci - kończy 3 lata dopiero pod koniec listopada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
Ja też się właśnie obawiam jak to będzie jutro. Od kilku dni jej tłumaczę wszystko,no ale to tylko teoria, w praktyce okaże się jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas przedszkolanki nie dzwon
ia nawet jesli dziecko płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola _b
Witam! mój synek ma 2,5 roku i też jutro idzie do przedszkola. Cały czas mu mówimy, że bedzie się bawił z dziećmi i będzie fajnie. Dużo rozumie i najlesze jego stwierdzenie - "że on nie bedzie płakał tylko inne dzieci". :) Zobaczymy w praktyce jak to będzie. Dobra metoda jest to żeby dziecko mialo swój własny kalendarz gdzie będzie naklejalo lub zaznaczało dni przedszkolne i dni wolne, w których może być jaks wieksza niespodzianka - jakieś wyjście lub wycieczka. my z synkiem taki kalendarz mamy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Zuzieńki :(
No i jakoś poszło :) . Cały wieczór i poranek tłumaczyłam jej,że po nią wrócę itd . Dzisiaj jak ją zaprowadziłam to oczywiście płakała,ale obiecałam jej,że po nią wrócę i żeby była grzeczna . Mówiłam pani przedszkolance,że jakby naprawdę mono i długo płakała to żeby dzwoniła,ale nie zadzwoniła,więc musiała się uspokoić :) . Za godzinkę po nią idę:D . Ciekawa jestem jak jej poszło . A jak Wasze maluchy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama szkraba
Moja corka poszlo do zlobka jak miala 18 msc, przez pierwsze dni, moze nawet 2 tyg plakala niesamowicie jak ja tam zaprowadzalam. Nawet potrafila przesiedziec w wozku pol dnia , smutna, ptrzykryta kocykiem . Po tym czasie zlobek stal sie jedna z ulubionych instytucji. Zdecydowanie sie na przedszkole to byla jedna z najlepszych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko ...
mialo prawie 3 latka, jak poslalam do przedszkola. I sie zaczelo=placze, w grupie nie chcialo sie bawic, siedzialo samo, nie bawilo sie. Do tego zaczelo sie moczyc w nocy, przychodzilo z przedszkola to stalo sie opryskliwe, humorzaste, potrafilo isc do pokoju, zamkanac drzwi i siedziec na podlodze, patrzec w sciane. Wiec po miesiacu zrezygnowalam z przedszkola. Po co dziecku traume fundowac?? Co to za teksty, ze musi i sie przyzwyczai?? To tylko dziecko. Ciekawe jak Wy, mamuski, reagujecie, gdy jestescie do czegos zmuszane? Dobrze Wam w takiej sytuacji?- bo nie sadze... Dorosly to dorosly, ale dziecko?? Moje dziecko mialo kontakt z innymi dziecmi mimo, iz z przedszkola zrezygnowalam, uczylam je roznych rzeczy w domu. I teraz, jako prawie 4-latek chetnie poszlo do przedszkola na dni otwarte, teraz nie placze na zajeciach, idzie chetnie, bawi sie. Co Wam szkodzi poczekac ten rok? Przez rok wiele sie moze zmienic. I jak ktos slusznie zauwazyl-kazde dziecko w swoim tempie sie rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram w 100 % mamę " moje dziecko " Nic dodać nic ująć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×