Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smok_Wawelskii

slim team 01.09.2011

Polecane posty

co by tu dużo nie mówić alkohol BAAARDZO zgubny jest!! wróciłam prosto z miasta i mogę tylko powiedzieć, że grubo było: dużo piwa, kebab, jakiś tort się przypałętał.. hańba mi i to razy 2!! z drugiej strony to niby weekend.. czyli jutro już będzie lepiej, na pewno! żaden schaboszczak mnie nie skusi. nie ma takiej opcji! plan na cały tydzień - zero %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj znow objetosciowo bardzo duzo. To dlatego, ze non stop chodzila za mna chrupiaca bulka i makaron z serem... Nie przejmuje sie tym az tak, bo to poczatek przestawiania sie i zmiany w proporcji posilkow. Czuje jakbym byla na odwyku. Zjadlam 2 jablka, brzoskwinie, 2 kotlety drobiowe, talerz pomidorow z ogorkami kiszonymi i brokula z maslem i przyprawami a w nocy litr piwa ,,, Dzis jade na samych warzywach teraz robie zupe bez miesa i kostek rosolowych na kolacje. Podsumuje jutro. Wieczorem zrobie sobie piling calego ciala i ogolne spa w wannie. Smok ja tez plan 0% ale 5 dni bo wiem ze sobota bedzie dosc wesola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis: jablko, 2 nektarynki, 2 nieduze porcje lecza warzywnego, talerz zupy jarskiej mega ostrej. teraz odpale tv i obejrze cos do herbaty. Dziewczyny zrobilam sobie piling calego ciala z cukru i jestem w szoku. Moja zwykle krokodyla skora jest wspaniale gladka. Mam ostatnio problemy ze skora luszczy sie strasznie i wszystikie pilingi ktore wyprobowalam konczyly sie uczuleniem, swedzeniem i podrazniona skora przez 2 dni. Teraz rewelacja. Polecam jesli nie znacie. To byl moj 1 raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tam pokuta polikendowa? jestem bardzo ciekawa jak mi pojdzie ten tydzien. Bo niby determinacja jest, ale wiecie jak to bywa. Chwila slabosci i potem lawina Jesli uda mi sie ograniczyc laknienie to chcialabym od przyszlego pon przeprowadzic 2 tygodnie oczyszczania na warzywno owocowej. A jak bedzie za ciezko to ogolnie chce sobie zrobic taki wrzesien dla zdrowia i urody. Chce troche posprzatac w srodku i na zewnatrz. Ciezkie moze byc przerzucenie z kawy na ziel herbate. Zaczelam tez czyszczenie w domu. Nawet w pracy posprzatalam w papierach ;) Dziewczyny wrzesien dla ciala i psyche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wezcie co to za cisza u licha jablko, banan, 3 miseczki jarskiej zupy, troche fasolki szparagowej z maslem i porcja duszonych pieczarek z warzywami nadal pije 2 kawy dziennie. ale nie czuje sie na silach na razie by rzucic. Moze skurcze nalog do jednej rano. Mialam jesc wiecej surowego ale jakos mi nie wyszlo. Zobaczymy jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa czym tu sie chwalić, narazie szału nie ma, w weekend pofolgowalam sobie: kebeb, kebab, tort czekoadowy i piwo, piwo, piwo!! z sokiem:) dzisiej serek wiejski x2, razowa bułeczka, pomidorki kokatajlowe na deser, a teraz mysle na jakims kokatajlem owocowym - może jabłko banan?? kawe tez pije 2 x dziennie i raczej ciezko to zmienic. co do aktywnosci to brzuszki - magiczna 9-tka, tak do setki dobijam, zakwasy byly przez pierwsze 2 dni ale juz ok, take daje rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam :) weekend był bogaty, to fakt! ale mlako się już rozlało i nie ma co nad nim płakać. Za to od wczoraj zdrowiutko i lekko :) mam swój taki patent śniadaniowy wrzucam do blendera nastepujące składniki: - marchewka, - jabłko, - burak czerwony, - odrobinę korzenia selera do tego woda . czasem, tak jak dziś, dodaję gruszkę/ maliny/ brzoskwinię. a w kubku 2- 3 łyżki płatków owsianych. Co do kawy też staram się ograniczać - dziś było 2, a piłam dużo. zamiast tego spijam yerbę. W każdym razie poniedziałek i wtorek uważam za udane. jutro ważenie, zobaczę czy coś się zmieniło. oby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciesze sie was widze ;) ja dzis duzo banan, talerz zupy, kotlet z surowka z pomidora i z orzechami, surowka z buraczka, znow pomidor z ogorkiem i oliwkami, porcja duza szpinaku w wersji max czyli na masle i z plastrami sera No i przyznam sie ze tych orzechow troche dzis zjadlam. Ale mecz obejrzalam przy herbacie ;) Ja swoj blender pozyczylam wiec nie wyprobuje.ale nigdy nie wrzucalam do niego takich twardych warzyw jak burak i marchew. Nie wiem czy sobie by poradzil. Nie omieszkam sprawdzic gdy machina wroci. Zostal mi jeszcze 1 banan. Jutro zjem i na razie wykreslam. Ja zwaze sie za kilka dni. Jutro mija 1. tydzien. Swietowac z tortem nie bede :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w kolejnym dniu:) zdrowwa spróbuj, spróbuj:) ja wrzucam po odrobinie, pokrojone w kawałki i od razu dolewam wody - inaczej nie ma opcji żeby blender podołał. na śniadanie - mixtura z blendera + kawa ważenie przekładam na jutro, tak żeby był okrągły tydzień. po za tym duma mnie w tej chwili wręcz rozpiera:D zrobiłam sobie obiad na wynos i nie dość, że jest "super light', to jeszcze wyszedł pyszny!! gotowana pierś z kurczaka w sosie musztardowo- miodowym z bazylią + surówka z kapusty z akt. fiz. w planie rolki wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis rownowaze troche wczorajsze obrzarstwo. Rano winogrona potem troche kiszonej kapusty, obiad kotlet z duza porcja surowki z pomidorow i surowka z buraczkow. A na kolacje bedzie fasolka szparagowa z maslem i przyprawami. ostatnio przejrzalam moja szafe. rzeczy, w ktorych sie sobie podobam jest niewiele i co gorsza dosc sfatygowane. I dzis przeszlam sie po sklepach ale nic nie kupilam. Nie przepadam za szukaniem ciuchow. Ale pasuja na mnie spodnie, ktore kiedys kupialm i w nich nigdy nie chodzilam bo w domu okazaly sie zbyt obcisle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smoku jak znajdziesz chwile napisz jak robisz tego kurczaka. Tylko na oko ile wody, musztardy i innych skladnikow. Nie za bardzo umiem obchodzic sie z miesem a ta piers brzmi smakowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo i była bardzo smakowita:) przepis jest mój własny i zupełnie na oko: -pokroiłam w kostkę 1 fileta z kurczaka, - wrzuciłam do garnka nie dużego i zalałam wodą , -zostawiłam na ogniu jak wróciłam do gotowania woda została tylko na dnie, reszta wyparowala -odrobinę posoliłam, dodałam pieprz, bazylię suszoną , dużą łyżkę musztardy stołowej - zostawiłam na moment żeby się przegryzło - na końcu łyżeczkę miodu, wymieszałam, wyłączyłam i GOTOWE:D danie brzmiało z nazwy dumnie, a jest jak widać to prościzną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha właśnie odkryłam, że wycina tutaj tekst pisany w trójkątnych nawiasach wrrry wrrry.. co do moich kulinarnych przebojów: - kurczak stał sobie na ogniu, ja w między czasie zdążyłam umyć włosy, wysuszyć i wymalować się ( więc chwilę zeszło) - surówka kapusta + co się nawinie no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no po surowce na winie efekt bylby burzliwy,,, ciezki dzien zywieniowo. Stoczylam walke przeciw chuci slodyczowej i buleczkowej. Wyszlam z niej na w pol pokonana - 1. i 2. sniadanie slodki jogurt owocowy, razem pol litra..., potem 2 placki ziemniaczane z ogorkiem kiszonym no i potem kotlet z 2 plastrami sera i surowka i dodatkiem brokula, a na kolacje 2 garscie pestek dyni. Wizje pochlaniania ptasiego mleczka przeganialam tlustą kalorią. Piers w musztardzie zalicze wkrotce Gorzej ze jutro znow poleje sie piwo. Dzis wieczorem herbatami zalewam pale. Oby jutro ptasie mleczko odchrzanilo sie ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już 4 herbatę pod rząd spijam;) była zwykła, 2 owocowe, teraz biała. stanęłam dziś na wadze.. jest kilo w dół (mimo weekendowych szaleństw hehe:D ) żywieniowo całkiem nie źle: śniadanie - standard 2 śniadanie, obiad i podwieczorek- surówka z wczoraj (zrobiłam jej na prawdę dużo) + łosoś wędzony kolacja - resztka surówki + 1 rurka makaronowa z mięsem mielonym w środku (współlokatorka zrobiła to spróbowałam) oprócz tego tylko 1 kawa, dużo kubków yerby, 2 kufle wody i wspomniane herbatki na dobranoc. oczyszczenie murowane! co więcej postulat z posiłkami co 3h mniej więcej zachowany. jutro, najpóźniej po jutrze % też się szykują - cóż.. wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos przetrwalam wczoraj na herbacie. Co to yerba sprawdzilam wlasnie na predce w necie. Pijesz z takiej banki jak ogladam na fotach? Nie zauwazylam tego na polkach w sklepach Dzis za dnia zachowuje kulture bo wiem ze wieczorem bedzie alko i kto wie co jeszcze. Na razie jablko i duza porcja pomidorow z oliwkami i ogorkiem. Obiad musi poczekac az skoncze roobote. Weekend lalalala. Do jutra. PS Smok 1 kg po tyg to dobry wynik. Ja nie moge sprawdzic bo bateria chyba padla w wadze Laski gdzie jestescie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weekend poszedl dietetycznie na straty ale za to byl bardzo towarzyski;) piatek ok ale wieczorem lalo sie campari ze slodkim sokiem. Sobota od popoludnia do poznego wieczora urodziny wiec kawal torta i rozne smaczne cudenka na kiju zakrapiane winem. A wczoraj w miare bo 2 razy surowka z mozarella duze porcje, potem lod rozek ... potem kilka kabanosow i 2 plastry sera Dzis bedzie wyjatkowo uwaznie bo po czuje sie jakbym zaczynala od nowa. rezygnuje z watku bo nic siena nim nie dzieje wiec dziewczyny do zobaczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×