Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pra szczurzyca

Jak tam pierwszy dzien w przedszkolu?

Polecane posty

Gość Sabrina.H.Kll
Pracuje w przedszkolu, i powiem Wam że dzieci które mają nudnych rodziców, którzy nie poświecaja im czasu na zabawy i nie tylko, nie maja więzi emocjonalnej, rdzieci które nie są kochane tak jak by tego pragneły, lubią być w przedszkolu dla tego że wybieraja mniejszę zło. Dzieci którę rodzicę kochaja całym sercem, są zwiazane pęmpowina i będą do 18 r.ż, lub dłużej cieżko znoszą rozłakę, nie zamienią mamy na żadne skarby, przedszkola. W tym tkwi sekret moi drodzy! Poprostu kto nie daję dziecku miłości na tyle dużó że ciesze sie z przedszkola, gdzie sa obce ludzie, dzieci , bedzie pisal że dziecko zadowolone. Bo co ma biedaczek zrobić skoro w domu ma niezła olewke ze strony rodziców. A dziecko któremu rodzice tak organizują czas , że niema czasu na toalete:) nie pogodzi sie z tym że musi iść do przedszkola i robić to co tam kąża. proste jak drut!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te sabrina
gowno prawda, ty pracujesz w przedszkolu chyba jako pomoc na kuchni tyle wiesz o wychowaniu dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabrina piszesz od rzeczy dobrze czują sie w przedszkolu dzieci z wpojonym poczuciem bezpieczenstwa i zaufania. wiedza, ze sie pobawia i wroca do domu i krzywda im sie nie stanie. a te dzieci , ktorym rodzice wpoili, ze otoczenie jest wrogie, obcy to intruzi, kazde rozstanie z bliskimi odczują jako rzucenie w otchłań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sabrina, ale ześ zabłysnęła :classic_cool: jezeli dziecko do 18 r.ż będzie źle znosiło rozłąkę z rodzicem , to znaczy że ma zaburzenia emocjonalne, to żaden powód do dumy . Taka jest kolej rzeczy , ze dziecko POWINNO lgnąć do stada , czyli do innych dzieci. No chyba że z natury jest odludkiem , o tyle o ile w dzieciństwie mamusia mu to wynagrodzi , to w życiu dorosłym będzie cierpiał w samotności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama michałkaaa
a ja jestem wsciekła! tylko 2 dni w przedszkolu i juz w sobote maly mial katar i stan podgoraczkowy dzis nie pojdzie jutro chyba też mu sie bardzo podoba w przedszkolu i jest zly ze nie idzie:) ciekawe jak dlugo teraz pochodzi... oby wiecej niż 2 dni daje malemu codziennie witaminki w zelkach i syrop z cebuli a wy jakie macie sposoby na walke z chorobami w przedszkolu? ja teraz bede wprowadzac jeszcze tran w zelkach chyba Alaskan oby poskutkowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsgsgsg
Moje dziecko bardzo zle znosi rozlake, juz nie wiem co mam robic. Dzisiaj tak plakalo ,ze nie moglam go oderwac od siebie. Wyszlam z przedszkola i zwyczajnie sie poryczalam. Ale co zrobic kiedy czlowiek musi pojsc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama michałka..moj też dwa dni i katar wczoraj się pojawił..a jemu zaraz pewnie pojdzie dalej i bedzie kaszlal i znowu na lekach.. z tym ze ja nie wiem czy od zarazenia od kogos innego czy od tego ze bierze ribomunul bo po nim na poczatku tez moze wystapic katar:/..no nic zobacze jak sie rozwinie to takim sposobem on sie nigdy nie oswoi z przedszkolem bo bedzie w domu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i moze nie tyle ze jestem zla bo zdawalam sobie sprawe ze pierwszy rok bedzie ciezki pod wzgledem chorob ale kurcze po dwoch dniach i juz? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonorka
A powiedzcie mi drogie mamy jak wasze dzieci sobie radza z jedzeniem sniadanie i obiad w zerowce, moja corka wlasnie poszla jako 5latek do zerowki i pani mowila mi dzis ze troche zjadla ale przykladowo nie chciala drugiego ale to z reguły niejadek. Jak było z waszymi pociechmi czy moze pod wpływem innych dzieci zaczęły jesc lepiej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córcia...
teżnie je, ani śniadania, ani obiadu. Jest fatalnie. Jutro ją daje na 2 godz tylko może zaczniemy małymi kroczkami. Ale wątpie czy to coś da. Ona nie umie być bez mamy i taty, i potrafi 5 godz płakać i dłużej. ma kto pomzsl_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dodatku....
nie chodzą na spacery , nie jest to dziwne? że od 1 wrzesnia nie była ani razu na dworze? taka ładna pogoda była....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co zrobić??????????
kurczę mój też byl tylko dwa dni a już stan podgorączkowy ma i zatkany nos i nie wiem czy go jutro wysłać do przedszkola czy zostawić w domu? Napiszcie mi co dajecie dzieciom na wzmocnienie organizmu bo już nie wiem co mu dać żeby mniej chorował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas jest 9.00 i chwała Bogu,
U nas było dziś ok. Maluch został sam na trochę dłużej niż w dwa poprzednie dni, a ja wróciłam na niecałe pół dnia do pracy. Od zeszłego poniedziałku podaję Actimel. Jeszcze nie wiem czy jest skuteczny, ale na razie 0 infekcji ..i oby tak dalej. No ale czego się dziwić skoro u nas upały. :) Swoją drogą to cały wrzesień mógłby być tak ciepły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas jest 9.00 i chwała Bogu,
To dziwne, co tu wyżej ktoś napisał, że w przedszkolu jego dziecka nie wychodzi się na spacery? Przecież mamy taką piękną pogodę i to w całej Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas jest 9.00 i chwała Bogu,
Na przedszkolny plac zabaw też ich nie puszczają? Jakim sposobem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leonorka
u nas jest tak ze wychodza dwa razy dziennie przed obiadem i pozniej jak juz maja isc do domu bo odbieram corke z placu zabaw wlasnie przedszkolnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przedszkolanką
Ale sie dzisiaj wkurzylam, matka pierwszy raz corke przyprowadzila do przedszola, ledwo dalam rade siłowo i po dobroci oderwac z z szyi matki, gdy juz malą trzymalam na rękach, przestawala plakac,szlam do grupy tu nagle mamusia podbiegla dac malej ostatniego buziaka, cala zaryczana, mała znów wczepila sie w mame,zaczela na nowo wyc(a byla juz wyciszona) i na nowo akcja..myslalam ze wyjde z siebie, nawet dzieci tak mnie nie wyprowadzają z równowagi jak co niektorzy rodzice Albo dzisiaj matka wrzuciula synka do przedszkola i naodchodne powiedziala z enie przyjdzie wogole po niego bo jest okropnby, dziecko od 8 rano do 15 przeplakalo zanosząc się z placzu z tej paniki ..ehhhhh Inna mama do mnie mowi ze niech jej corcia nie podliza sie do tej dzuewczynki w niebieskim poniewaz tamta ma katar i ją zarazi..nosz kurde jak ja moge dzieci 8 godzin odseparowywac od siebie, no nie da się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllllllllllllllklk
też sie dziwie że na spacer nie wychodzą, wszystkie grupy były a grupa małęj ani razu. Jak dzis spytałam dlaczego nie byłi na spacerze ani razu, to pani powiedziała ze dzis niby mieli isc ale miał przyjsc ksiac i czekali na niego on nie przyszedł i nie poszli na spacer. Mała tez ma katar, kaszel. Ja nie posyłam jutro i nie wiem czy wogule. Bo też płakała cały czas, dla mnie to nie normalne jak można nie uciszyć dziecka przez 5 godz:( a na słowo przedszkole dostaje gorączki mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabrina.H.lkl
jestem przedszkolanka----masz racje niektóre mamuski są zdrowo jębniete:D pewnie pracujesz w panstwowych skoro takie debilki tam oddaja swoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja tez chora. heh A co do wychodzenia to dzis sie wkurzylam. cale przedszkole na dworze- pogoda jak z bajki a grupa mojego synka śpi. Kur... zeby choc jedno dziecko spalo a one leza poubierane w pizamy patrza przez okno jak inne dzieci się bawią i moj maly krzyczy "patrz mamo tam mania jest tez chce isc do piaskownicy!" no i mnie to trafilo. Jutro ide pisac podanko zeby go przeniesli do 3-4 latków oni nie śpią już w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabrina.H.lkl
wiosenna mamo ---a ty pracujesz w przedszkolu? kurcze, to mozna tak przeniesc? w grupie mojej małej tez kaza im spać, gdzie ani jedno dziecko nie spi bo w domu też nie spali, a tu im każa leżeć. I tez biedulki patczyły przez okno na te co się bawiły w piaskownicy , smiali się. To jest absurd! ale my mamy taką pania dyrektor co w życiu sie nie zgodzi na to żeby przeniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabka.papka
zmieniłas sobie nick wiosenna mamo:)? czemu? nasze dzieci są w takim samym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przedszkolanką
pracowalam i w prywatnym i w panstwowym i uwazam ze nie ma podzialu gdzie matki są jebniete a gdzie normalne, w kazdym przedszkolu zdarzaja się anomalia rodzicielskie.W prywatnym na tyle niektore matki potrafily być rozwalające ze dla 4 letniego dziecka przynosily pampersy i ządały przewijania..lub osobne propdukty do jedzenia aby kucharka gotowala z osobna danemu dziecku :o Albo zabawki swoje z domu i pilnowac aby bron boże jakieś inne dziecko nawet paluszkiem nie tknelo syneczka czy corci pluszaka, dlatego z tego co wiem to jest odgórny ZAKAZ przynoszenia wlasnych zabawek z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy mozna. Jutro sie dowiem ale bede baardzo prosic bo wiesz u nas taka sytuacja ze maz odbiera malych o 13.30 a dzieci kladą sie spac o 13 wiec maly z 10 minut polecy, usnie 13.10 a o 13.30 beda go budzic bo tatus przyjechal i obawiam sie ze to sie odbbije na jego zachowaniu i moze tez na zdrowiu. To na pewno nie ejst dobre. Niech pani dyrektor zamieni jakies dziecko ktore zostaje do 17 z moim malym. Jak pani dyrektor bedzie miala problemy to pogadam z mamą jednego chlopczyka z którą sie dobrze znam. Jej synek jest wląsnie w tej 2 grupie gdzie nie spia a ona ostatnio narzekala ze ona by chciala zeby jej synek spał. Na pewno sie zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przedszkolanką
(ja nie wiosenna mama) a jak wychodzimy nieraz z dziecmi na dwor gdy ladna pogoda to dany rodzic informuje nas z rana ze jego dziecko akurat nie moze wyjsc na spacer z jakiegos powoduu , ale nie zddaje sobie sprawy ze w tym czasie albo cala grupa nie idzie bo jedno dziecko samemu nie moze zostac bez opieki, , albo w ten czas dziecko musi byc wypchane do innej grupy,czuje sie traktowane jak wypierdek, jak za kare ze nie moz isc na spacer , i dopiero jest ból głowy co z takim dzieckiem robic.. bo rodzic nie pozwolil wychodzic na dwór, męczarnia dla opiekunek i tego dziecka jak to lagodnie załatwic sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabka.papka
to co za problem powiedziec matce zeby nie przeprowadzała tego dziecka do przedszkola w danym dniu? z jakiej racji 24 dzieci ma cierpiec z powodu 1? chore? wiosena mamo- ile dzieci jest w grupie synka? dziwne zer o 13 spać, nasze o 13 .30 dostaja obiad . i dobre ze twoj syn umie usnac w 10 min hahahha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usnie w jakieś 10 minut bo on sypia w dzień, ale jak sie go obudzi po 15-20 minutach to bedzie plakal i sie zlościl i wcale mu się nie dziwię. W grupie jest 25 osób (w każdej grupie jest tyle samo dzieci) W zeszlym roku bylo tak ze obiad byl 13.30 a potem spanie, a teraz 13-14.30 spanie, 14-14.30 obiad w zaleznosci od tego jak sie dzieci obudza i o 15 grupa lączona z calego przedszkola. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przedszkolanką
...to co za problem powiedziec matce zeby nie przeprowadzała tego dziecka do przedszkola w danym dniu? ........ Mówic to ty sobie mozesz do woli , nawet spiewac, rzucac ustawami, przepisami itd,,a rodzic i tak zrobi swoje, i tak ci bedzie przyprowadzac dziecko , i w praktyce gdy spotykasz się z taką sytuacją nie wywalisz dzieciaka za drzwi, produkujesz sie, opierasz sie na argumentach rzeczowych, no ale jak grochem o sciane, podobnie jest juz z chorymi dziecmi , gorączkujacymi, i tak je bedzie do przedszkola wrzucać Prosze aby przynosili w reklamowce jakies majteczki, spodenki na zmiane do dzieci, ktore mają klopoty z pecherzem,lub jeszce popuszczaja, i co?pustoo w szafce, nic na zmiane nie ma, dziecko cale obsikane i trzeba kobinowac ciuchy na przebranie bo ci to placze i jeszce sie odparzen nabawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiądz a nie ksiąc!!!!!!!!!!!!
ksiac????????????????o kurwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×