Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaczussszka

jak wy żyjecie?

Polecane posty

Gość ostrożnie
No rozumiem rozumiem...ale wiesz na początku to będziesz bardzo dzieckiem zajęta, więc będziesz myśleć tylko o nim i tak zima minie, a później może się zmieni na lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrożnie
Pamiętaj żeby z pretensjami nie przesadzić...bo mąż nie jeździ w ramach hobby do innego miasta, tylko do pracy, to duża różnica, tak samo ze studiami, to nie jakieś piwka z kolegami, które można odpuścić...on robi pożyteczne rzeczy dla wspólnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczussszka
wiem, wiem...a jeszcze rodzina mi specjalnie nie pomaga w tym temacie. jak maz dostal prace w innym miescie to sie wszyscy cieszyli i gratulowali.od poczatku wiedzieli ze sa takie godziny. a teraz kazdy kreci nosem ze meza nie bedzie, ze ja sama caly dzien a jak przyjdzie dziecko to juz w ogole sie nasłucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrożnie
No fakt że ważny jest kontakt ojca z dzieckiem, żeby więź się utworzyła...ale też trzeba pamiętać, że to nie chodzi o ilość, tylko jakość tego kontaktu...bo co z tego że ojciec ma dużo czasu dla dziecka, a to dziecko zamiast spędzać intensywnie czas z ojcem, to wtedy siedzi na dywanie i się samo bawi, a ojciec w tym czasie ogląda tv...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrożnie
Według mnie najgorsze są te zawalone zajęciami weekendy, hmmm no jakoś dacie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczussszka
no właśnie...ale jak to juz kolejny rok to nie ma co rezygnować niech juz skonczy te studia...najgorsze ze to 3 weekendy w miesiacu a w zeszłym roku były po 2...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrożnie
No sporo jak 3 weekendy, 2 to jeszcze jakoś ujdzie...hmmm ale wiesz, to już 3 rok, to będzie mógł się zrywać ;), spokojnie na zaocznych rzadko jest tak, że sztywno przestrzegają obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ciesz się, ze bedziecie mieć za co żyć, ludzie nie takie problemy mają. Co by było jakbyś nie miała co do gara włożyć, wtedy nie przeszkadzało by Ci to, że pracuje po 12h. Weź się w garść i zamiast myśleć rusz głową i zajmij się czymś pożytecznym, np. ugotuj mu pyszny obiadek:) Myślisz, ze on dość nie ma, bo ja nie wierzę,a jak jeszcze Ty dołożysz to współczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrożnie
Sytuacja tragiczna nie jest, ale bez przesady autorka topiku może nie czuć się z tym dobrze...ktoś jak ma męża o 16 codziennie w domu i w każdy weekend, to tego nie zrozumie, no i tu też chodzi o dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrożnie
No i zależy ja praca, bo są takie że po 8 h, to człowiek już pada, a co dopiero dojazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczussszka
praca przy kompie...niestety do tego wszystkiego dochodzi to ze nie dostanie urlopu na urodzenie dziecka bo pracuje na umowe zlecenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrożnie
no trudno...nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale teraz bardzo często ludzie tak żyją, całe dnie w pracy i nawet w mniejszych miastach jest albo robi się podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczussszka
ehh no właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×