Czemu ludzie piszą z błędami a potem wszystko zwalają na pośpiech?

masz racje, sa takie mozliwosci dzisiaj, tym bardziej jak piszesz cos na komputerze...ale coz nie dosc ze nieuki to leniwi :)

a trzemu sie trzepiacie jak ktos ma lekie problemy s ortografji

poniewaz ludzie tepi i ignoranci nie sa samokrytyczni.

Ja mam dysortografię, jak zaczynam szybko walić w klawiaturę albo maziać długopisem po kartce bez kontrolowania tego co piszę, to potrafię narobić takich byków, że aż wstyd:P Ale zdaje sobie z tego sprawę i dlatego zawsze czytam swoje wypociny żeby samą siebie popoprawiać :P A na komputerze problem znika bo każdy błąd mi podkreśla i nie ma mowy o " bo się spieszyłam" ... poza tym różnicą jest jak ktoś napisze np. "ąż" albo " patzre" a "asz", "arz" i "patsze"

Ktoś tu powyżej podał przykład słowa "wogóle" i chciałabym to sprostować: dopuszczalna jest zarówno pisownia łączna, jak i rozdzielna i to już od lat dziewięćdziesiątych. Miało to na celu ułatwić ludziom pisownię, ale koniec końców się nie przyjęło i nadal większość osób pisze "w ogóle" co jest tak samo poprawne. Po prostu obie formy są dopuszczalne i można się o tym przekonać sięgając do słownika.

nie opowiadaj glupot, "w ogole" pisze sie od zawsze osobno http://www.poradnia-jezykowa.uni.wroc.pl/pj/index.php/p/archiwum/ortografia/80

Po prostu obie formy są dopuszczalne i można się o tym przekonać sięgając do słownika. Ludzie, ktorzy pisza 'wogole' nie mieli slownika w reku i nie maja poijecia, ze taka forma jest dopuszczalna (co nie znaczy, ze poprawna). Zauwazylam, ze jezykoznawcy zaczynaja ulegac ignorantom, ktorzy maja w dupie poprawne wyslawianie sie i niedlugo nawet "poszlem" i "bynajmniej zamiast przynajmniej" bedzie dopuszczalne:O Zajrzalam do slownika PWN w Internecie i nie ma slowa o formie "wogóle".

tekst "Czy chodzicie już w japąkach?" Odpisałam : "tak, chodzimy w japąkach w biedrąki". A to, że w zastraszającym tempie szerzy się liczba dyslektyków, dysgrafów, dysortografów w dużej mierze spowodowane jest lenistwem, nie czytaniem książek, niechęcią do przyswojenia sobie podstawowych zasad językowych. Może gdyby specjaliści baczniej przygladaliby się problemowi, ilość zaświadczeń o "dys" znacznie by spadła?

Słownik miałam w ręku. Macie rację, że językoznawcy "ulegają", a raczej po prostu opisują zjawiska, bo to ich praca. Czy się to komuś podoba piszemy np. "Jakub" i "ogórek", choć historycznie powinno być "Jakób" i "ogurek", bo język żyje i się zmienia. Dlatego nie używamy jednego słownika od stu lat, tylko co parę lat ukazują się nowe i zasady pisowni też się zmieniają.

Nie opowiadaj pierdol kobieto. bo gdybym pisala tak jak ty wolno to bym zadnego byka badz literowki nie zrobila ... a jak pisze nie patrzac na klawiature to normalne ze gdzies byk moze sie trafic . Mam kolezanke ktora jest polonistka , rozmawia ze mna przez gg czy przez cafe wali takie byki ... a wiesz czemu? bo ma gdzies produkowanie sie dla durni bo madrzy i tak ja zrozumieja;)

kto pamięta taki program albo czytał książkę ZEZEM CZYLI O WYŻSZOŚCI ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY NAD ŚWIĘTAMI BOŻEGO NARODZENIA Jana Tadeusza Stanisławskiego- wykładowcy z "Katedry Mniemanologii Stosowanej"? Wszystkie swoje rozważania kończył słynnym "I TO BY BYŁO N A TYLE" - przekornie, ponieważ nie ma takiego powiedzenia jak "na tyle". Mowi się "tyle na dziś", ostatecznie mozna powiedzieć "i to tyle na temat..." Zauważyłam, że (o zgrozo) nawet dziennikarze zapożyczają owo "na tyle" i kończą tak swoje wypowiedzi. Albo: "powiem w ten sposób". Mnie to razi i poprawiam: "powiem tak"

a jak pisze nie patrzac na klawiature to normalne ze gdzies byk moze sie trafic taaa, przypadkowo naciskasz klawisz z literka R i wychodzi rz zamiast ż, przypadkowo palec trafiana u otwarte zamiast na zamkniete, przypadkowo piszesz ch zamiast samo h i wciskasz "przypadkowo" te klawisze tylko wtedy kiedy istnieja 2 warianty pisowni(tylko niewiadomo ktory prawidlowy) :D

prawdazawszeciezaboli_24 - sposob w jaki sie wypowiadamy czy to w mowie czy w pismie jest swiadectwem naszej kultury lub jej braku. I nic tu nie ma do rzeczy zywotnosc jezyka. Czegos nie rozumiesz

przepraszam, ostatnia mysl przeznaczona jest dla "adwokat wogole"

jasne a myslicie ze mi sie chce , sprawdzac? kobieto jak pisze podanie , list to normalna sprawa ze sie staram. TU nie musze , a od mojej kultury to wara ; bo moge pisac tak jak mi sie to zywnie podoba ;) Lucie poszom s blendami bo tak im wygodnie i pikus im to czy innych kole to w oczy czy nie. Sa tez ludziska z dysleksja, ale ich nazywamy leniwymi a im tak na prafde terz pikóś. Co innego gdy ktoś pirze artykół na stronie i tesz z błądami, wtedy lepiej sprawcadź w Wordzie. A czy sprafdzać w word'dzie za kasztym rasem gdy pisze sie posta na forum? komu by sie hciało... mnie sie nei hce... hahah;)

a pisz sobie, jak chcesz, debile terz som (o przepraszam, pisz tak szybko, ze przypadkowo nacisnelam r i om zamiast ą:D w spoleczenstwie potrzebne

oj jaka jestes dowciapna ... :) ciekawa jestes czy tylko w mordzie jestes taka ostra;);) nie osadzam czlowieka po jego pisowni, nie interesuja mnie byki tylko tresc...

do dyskusji, tylko do pyskowek i w niewybredny sposob usiluja przedstawic swoje racje, odmawiajac ich innym. Tak sie zachowuja niedojrzale malolaty - pozdrawiam, taka jedna Polka z Hamburga

a ty skoro jestes taka i ę to co tu robisz? 80 procent ludzi pisze z bledami , na jakim ty swiecie zyjesz ? skoro wydajesz opinie o czlowieku po jego pisaniu

"a jak pisze nie patrzac na klawiature to normalne ze gdzies byk moze sie trafic . Mam kolezanke ktora jest polonistka , rozmawia ze mna przez gg czy przez cafe wali takie byki ... a wiesz czemu? bo ma gdzies produkowanie sie dla durni bo madrzy i tak ja zrozumieja" jaaasne :O:O weź się babo zastanów co gadasz. Jak się zna ortografię to chociażby nie wiem jak szybko się pisało to się będzie pisało poprawnie. Literówka ok, ort nie :O

czyli 20 proc. to tzw. elita. Szkoda, że się w nie nie mieścisz

moge byc malolata mi to lata , ja nie osadzam kogos po bledach w przeciwienstwie do innych

i temat dotyczy głównie tego, że ludzie głupio się tłumaczą z tych błędów, a nie tego, że my jesteśmy idealni :o czytanie ze zrozumieniem też się kłania.

w niej

"taaa, przypadkowo naciskasz klawisz z literka R i wychodzi rz zamiast ż, przypadkowo palec trafiana u otwarte zamiast na zamkniete, przypadkowo piszesz ch zamiast samo h i wciskasz "przypadkowo" te klawisze tylko wtedy kiedy istnieja 2 warianty pisowni(tylko niewiadomo ktory prawidlowy) " no dokładnie a ta polonistka co z nia piszesz czase to tez jakiś dureń niedouczony "nie osądzam ludzi po błędach " :D dobry tekst :D

GDzie popelnilam jakis blad piszac? bo nie widze ? literowka owszem zdarza sie kazdemu . nie ma ludzi idealnych

mieszkam w uk , nie mam polskich znakow na klawiaturze

nie ma tu mowy o tym czy są ludzie całkowicie bez skazy , idealni . temat jest o tym ze jak ktos zna zasady ortografii to choćby mu się klawiatura paliła od pisania to nie zrobi błędu ja jak pisze coś i nie jestem pewna jakiegoś słowa to sprawdzam a ten kto pisze "łużko " " wogule " to nie wiem co w szkole robił - to świadczy tylko o tym ze ktoś jest głąbem

mieszkam w Polsce, ale należe do pewnej mniejszości narodowej, mój ojczysty język to nie ejst polski, ale mimo to pisze porpawnie i ortografów nie robie....

A ja skonczylam studia filologiczne i czasami tez robie bledy i to jakie! Az wstyd sie przyznac. Moze dlatego ze duzo czasu spedzilam za granica a moze tez dlatego ze od kilku lat malo czytam. No i nie pracuje w swoim zawodzie tylko zmienilam kwalifikacje. W kazdym razie sadze straszne byki ortograficzne i czym bardziej sie spiesze, tym sa one wieksze.