Czemu ludzie piszą z błędami a potem wszystko zwalają na pośpiech?

gratuluje , ale jak ktos napisal wyzej , ze pisownia swiadczy o kulturze i nigdy by nie mogl sie zwiazac z kims kto robi bledy ortograficzne.Jak dla mnie to jest brak kultury.Gdybym miala ocenic zle, wiekszosc swoich znajomych ktorzy robia bledy to wlasnie taka postawa postawila by mnie w zlym swietle. Liczy sie tresc , to co czlowiek chce przekazac .

no sorry ale jak do ciebie pisze chłopak np . "właśnie połorzyłem sie na łużeczku " to akceptujesz cos takiego ? skoro sama w szkole nie należałaś do czwórkowych i piątkowych uczniów to sie nie dziwie że ci nie przeszkadza miec faceta głąba

A jeszcze chcialam zauwazyc, ze obcokrajowcy ktorzy mieszkaja w Polsce zazwyczaj o wiele bardziej sie staraja pisac poprwnie oraz dokladniej ucza sie zasad ortografii. Ciekawe czemu tak jest?

Oooooj, mnie to straszliwie wpienia jak ktos nie wie ze sie "o" z kreska wymienia na "o", albo pisze cos w stylu " takom fajnom". Koszmar!!!

musze byc czworkowym piatkowym uczniem by mi nie przeszkadzala taka pisownia ?? GRzecznie bym go poprawila ..Jesli skreslasz kogos bo robi bledy to gratulacje . Zadnych wartosci rodzina Ci nie przekazala .. po za wpajaniem ciaglej nauki ktora teraz zapewne moZesz sobie dupe podetrzec;) . i pisze jak pisze nie jestem orlem i nie musze byc . Wazne ze jestem dobrym czlowiekiem, i najwazniejsze wartosci rodzice mi przekazali ;)

a bledow jak widzisz nie robie po za znakami polskimi ktorych poprostu nie mam .

"Gdybym miala ocenic zle, wiekszosc swoich znajomych ktorzy robia bledy to wlasnie taka postawa postawila by mnie w zlym swietle. Liczy sie tresc , to co czlowiek chce przekazac . " Mylisz sie moja droga. Wazna jest zarowno tresc jak i forma, w jakiej ja przekazujemy

"ktora teraz zapewne moZesz sobie d**e podetrzec" - a feee, tak nieparlamentarnie... a sprobuj to inaczej powiedziec jesli Cie na to oczywiscie stac, zobaczysz, sama sie zdziwisz, ze mozna ladnie i kulturalnie sie odzywac

Nie ucz mnie kochana tego jak mam pisac. Nie musze sie tu wysilac umiem pisac poprawnie nawet po paru latach za granica , gdzie w ogle nie mam stycznosci z jezykim ojczystym. Bywa ze w zdaniu polskim wtracam slowo angielskie .. oddalam sie od tego jezyka nie powiem .. ale tak mi jest wygodniej pisac , jak bede potrzebowala pisac z kultura to napisze .

ha ha a co mają wartosci wpojone przez rodzine do tego czy ktoś sie ceni czy nie ? no sorry ale ja bym nie mogła być z błaznem który ledwo z klasy do klasy zdawał bo w 99% przypadkach tacy ludzie są wybitnie nieinteligentni

a czemu od razu z blaznem?? boze ludzie a co to juz jak czlowiek robi byki to czlowiek nie inteligentny????????? gorszy?? wlasnie wy , tacy a i e wyzej sracie niz dupy macie

wytlumaczr ci.. piszacszybko mozna zrobic literówke i zamiast chyba wyjdzie hyba i juz jest blad........ ot co cala filozofia

to nie jest " sranie wyżej " po prostu niektórzy ludzie nie chcą mieć za dużo wspólnego z osobami które są mniej inteligentne gdzie szacunek do takiej osoby która zamiast sie uczyc na lekcji nie uwazała i sie wygłupiała ? zero szacunku dla takiego chłamu

Też mnie to wkurza, zwłaszcza jak się tłumaczą pośpiechem pisząc "niewarzne" jak "nieważne" jest poprawnie i krócej hihi A wiecie, że u córki mojej znajomej w szkole 70% uczniów ma od września zaświadczenia o jakimś "dys" Straszne to jest 1 klasa gim

"oddalam sie od tego jezyka nie powiem" - o tego, to znaczy jakiego bo nie rozumiem. Mam szacunek do ludzi bez wzgledu na to czy pisza z bledami ort. czy bez. Mowa tu o kulturze pisania, nie wytykam nikomu jego bledow. Ja tez jestem emigrantka, ale o wynarodowieniu nawet nie mysle. A tymbardziej o niemowieniu po polsku tam, gdzie tylko jest mozliwe porozumiewanie sie w mowie ojczystej.Czlowiek 24-letni (?) raczej nie ma najmniejszych szans na "oddalenie sie" od ojczystego jezyka, nawet 15-latek nigdy nie zapomni mowy ojcow. Ty bedziesz tylko udawala "obcokrajowca" wsrod ludzi, dla ktorych cokolwiek bys nie robila, bedziesz obywatelem 3-ciej kategorii. Oni nie musza Ci tego mowic w twarz. Mnie za moja polskosc bardzo srodowisko szanuje, za to, ze nie wstydze sie tego, skad pochodze. Moze i troche za kwalifikacje

jakbyscie czytali topic od poczatku to byscie wiedzieli, ze nie chodzi tu o literowki, kazdemu moze sie zdarzyc jak szybko pisze, ale nie bledy ortograficzne!

Pisze z UK, wiec nie mam polskich znakow. Zal mi tych kretynow, ktorzy tlumacza swoja glupote pospiechem czy tez tym, ze forum to zadna oficjalna sprawa i przejmowac sie nie trzeba. prawdazawszeciezaboli_24, jestes zalosna na maxa, mieszkam od 5 lat w UK, przyjechalam jak mialam 15 lat, zrobilam tu GCSE, A-levels, a teraz studiuje biznes i zarzadzanie. Kiedy rozmawiam z Polakami, mam ochote powiedziec niektore rzeczy po angielsku, bo tak mi wygodnie i po prostu naturalnie mi to przychodzi ale SIE POWSTRZYMUJE, bo nie mam czym szpanowac, a ty widocznie jestes osoba niedowartosciowana. Ja nawet jak szybko pisze nie popelniam bledow, stawiam znaki interpunkcyjne, bo mi zalezy (i przede wszystkim jest to naturalne!!!), w Polsce skonczylam gimnazjum, a od podstawowki az do samego konca zawsze wygrywalam wszystkie konkursy ortograficzne. Nigdy specjalnie nie uczylam sie ortografii, po prostu jako dzieciak lubilam duzo czytac i weszlo mi w krew, dlatego w pelni popieram autora 0 TOLERANCJI DLA KRETYNOW. Jak chciec to moc. Poza tym jezyk polski jest taki piekny, powinniscie go szanowac!! No ale ja jestem lingwista, kocham jezyki i mam juz takie zboczenie. Bledow w mowie sie nie czepiam, chyba, ze sa juz strasznie razace :/

Ja w szkole podstawowej i średniej byłem orłem z ortografii nawet największe kujony się do mnie umywały. Umiejętność tę posiadłem tylko dlatego że bardzo dużo czytałem już od dziecka. Żadnych zasad ortografii się nie uczyłem bo byłem strasznym leniem. Wyjątki jakie były przyswajane na lekcjach zapamiętywałem jako ciekawostki(pszczoła zasuwka gżegżółka itp czasowniki lp os1 kończące się na em-jem wiem umiem rozumiem) też mnie drażni gdy ktoś się tłumaczy pośpiechem. Ja piszę z komórki także nie ma nowy o podkreślonych błędach. Jeśli ktoś zna zasady ortografii to odruchowo pisze poprawnie i żaden pośpiech nie jest moim zdaniem wytłumaczeniem.

czytajac ten temat dochodze do wniosku, ze kiedys chyba inaczej uczono. Pamietam, ze pisalismy dyktanda, uczylismy sie zasad ortografii, bledy musielismy poprawiac i pisac bledny wyraz kilkanascie razy i jakos nie mma problemu z ortografia a dzis wszyscy maja dysleksje itd....wydaje mi sie, ze z lenistwa zalatwiaja sobie takie papiery... smutne to

słuszna uwaga... i powiem szczerze, że jak juz od dłuższego czasu siedze na kafe to naprawdę mam kłopoty z ortografią nawet w prostych słowach, typu: skąd (bo nagminnie widzę z kąd), z powrotem (spowrotem), rzadko (żadko)... a w podstawówce zawsze byłam w czołówce, jeski chodzi o ortografię...

znalezione ostatnio na forum: "Nie mowie oczywiscie ze kazdy polak jest nudziazem czy piwożłopem, lecz anglicy, hmm ci ktorych znam, bo moze wy znacie innych anglikow sa lepiej wykrztalceni, maja wiecej do powiedzenia, oraz wiedza jak traktowac kobiety. " http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4594754

bo to same leniwce sa

nie jestem Polka,ale nie umiem pisac poprawnie ani w swoim jezyku,ani w Polskim.I nie dla tego ze jestem glupia.Od 6 roku zycia czytam 2-3 ksiazki w tygodniu,czytac po Polsku ja nauczylam sie sama w wieku 9 lat z telewizii.Wypracowania w szkole pisalam sobie sama,plus kilka dla kolezanek i zawsze je czytano w klasie jako najlepsze.Dla tego nie lubie jak ktos mowi ze jestem malo inteligetna tylko dla tego ze robie byki.

a czytac tez nie potrafisz? co z tego ze nie jestes z Polski, temat dotyczy Polakow, ktorzy wala byki i nie potrafia sie do tego przyznac, tylko jak ktos ich o to zaczepi to twierdza, ze to z pospiechu...co za tepaki...nawet czytac ze zrozumieniem nie potrafia

Nie fiem trzemu nie ómiejom pisac