Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anexxis

wojna domowa z moją mamą o pieniądze

Polecane posty

Gość anexxis

witam, chciałam się poradzić osób postronnych, czyli Was ;) otóz moi rodzice mają 3 piętrowy dom, jedno z pieter "dali" mojej rodzinie ( mąż plus jedno dziecko). Mamy osobne kuchnie ale mama daje nam obiady 3, 4 razy w tygidniu. Opłat jest około 400 złotych miesięcznie Dokładam się mamie 500 złotych, ona uważa że to stanowczo za mało. Dlaczego nie daje wiecej : - bo po prostu mnie nie stać na wiecej, mąż zarabia 2000 zł, ja jestem na bezpłatnym wychowawczym. Za dojazd do pracy płaci 500 zł, mamie 500 wiec zostaje mi tysiąc na zycie dla swojej rodziny - moi rodzice wspólnie mają jakieś 2500 złotych.Rozumiem, że na obiady dla nas mama wydaje wiecej niz kupowałaby tylko dla nich 2, ale palą mnóstwo fajek, po prostu mnówstwo. Popijają także,na używki idzie im około 600, 700 złotych itd. Dlatego nie chce się dokładać wiecej, bo uwazam że odejmujać jeszcze wiecej sobie dokładam się do ich nałogów. Coraz wiecej jest z tego powodu konfliktów.Jeszcze dodam, że matka sama chce dla nas gotoąc bo " czuje się potrzebna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jeśli chodzi tylko o seks
no to wytłumacz to swojej mamie- masz rozsądne powody dlaczego nie dajesz wiecej co Ci da, ze z nami tu popiszesz o tym? nie rozwiąże to sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odstępne
Przestań brać od niej obiady i płać tylko tyle ile się należy za opłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
wiem, że nie rozwiąze z nią się nie da dyskutować, za mało dajemy, ona nas utrzymuje itd. Stara śpiewka z różnych wzgledów mieszkam u rodziców, głownie dla nich - jakkolwiek to głupio brzmi, ale coraz częściej denerwuje mnie ta sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no nono
to jak ejstes taka madra to sprobuj za 500 zł kupić jedzenia dla twojej nowej rodzinki na 4 dni i jeszcze opacić z tego gaz, prad, wode!!rodzice maja racje bo co to w dziesiejszych czasach jest 500 zł?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietruszka z koperkiem
zrezygnuj z obiadkow,proste:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pietruszka z koperkiem
albo lepiej wyprowadz sie, najprostsze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się wyprowadz... jakbyś znalazła mieszkanie do wynajęcia niedaleko pracy męża, to odchodziłoby wam 500zł na dojazdy do pracy i 500zł na obiadki u mamusi :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
400 zl oplat jest wszystkich rachunkow? Jesli dobrze zrozumialam,to chyba o to chodzi tak? Dawaj jej polowe do rachunkow, czyli 200 zl, i nie bierz od niej obiadkow- proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
moja matka to taki typ znęcający się psychicznie ;) przeciez jak dokładam się 500 złotych, to z tych pieniędzy mozna zrobić wszystkie opłaty i zostaje jeszcze 100 zł na te obiady. Mam wrażenie, że oni tracą coraz wiecej kasy na fajki, piwko, paliwo itd. i dlatego zaczynam im brakowac. Ale nie biorą pod uwagę, że tracą na pierdoły tylko uważają, że córka ( czyli ja ) ich okrada czy jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płać jej za swoje rachunki a zacznij sama gotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie sobie sami zycie utrudniaja,po co dawac matce kase na gotowanie obiadkow? Skoro mieszkacie razem,i macie wspolne oplaty licznikowe,to tym sie dzielcie po polowie do placenia. Jak masz swoja kuchnie,to gotuj sobie sama. Nie potrafisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
tak, ja wiem że najlepiej zrezygnować z tych obiadów i dokładać sie 200 złotych do rachunków. Prsote i logiczne Natomiast matka robi mi takie wyrzuty, że ona sie stara a mu jesteśmy niewdzieczni. A jak proponuje, że sama będe sobie gotowała to obraza na całego " bo jest już nikomu niepotrzebna'. Szantażuje mnie trochę prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananaaa
dajesz jej 500 zl z czego jeszcze musi oplacic za was rachunki ? to dawaj jej tylko na rachunki a gotuj sobie samaa. zal wykorzystywac taak rodzicow. zachcialo i sie dorozlego zycia to sobie samaa teraz radz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie to w ogole dziwne,ze matka ciagnie od ciebie kase, wiedzac,w jakiej jestescie sytuacji. Z tego co napisalas,ona z ojcem maja wiecej kasy od was. Plac jej tylko za rachunki - ale przypuszczam,ze jak tak jej powiedsz,to bez wojny sie nie obejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
potrafie i robie to kilka razy w tyg, to była jej inicjatywa i prośby wręcz a wyszło jak wyszło. Teraz jakieś pretensje chore mi robi z tego powodu, czuje się niezręcznie we własnym domu. Jestesmy z mężem na etapie szukania własnego mieszkania, bo atmosfera zrobiła się za ciężka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pauuuula bez przesady- opłat 400 zł na 2tyś pensji to nie mają aż tak źle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
no sami widzicie, różnie mozna na to patrzeć oni mają więcej pieniędzy, ale ani im się śni mi pomagać ( nie muszą oczywiście) my mamy mniej, ale mniej tracimy na pierdoły Poza tym to była taka umowa, żebyśmy z nimi zamieszkali bo wielki dom stoi pusty itd. Dla mnie było to rozsądne rozwiązanie , wolę dawać swoje rodzinie jakąkolwiek kasę niż obcym płacić za najem. Ale niestety nie wyszło to tak, jakbym sama oczekiwała. Pewnie rodzicom też trudno się mieszka z tąką niewdzięczną córką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz,nie wiem jak to jest u innych ludzi,ale moja mam dosc czesto mnie zaprasza na obiady do domu - jezdze tam z narzeczonym,i nigdy nie powiedziala mi,ze mam jej za to placic. Czasem nawet walowke naszykuje. Ja w zamian tez cos dla niej robie, bo ma juz swoje lata i nie wszystko moze robic. Dziwne to dla mnie. Na twoim miejscu skonczylabym te obiadki - a gadanie,ze nie ma dla kogo gotowac,,to glupota,niech gotuje dla meza. I tak codziennie musi obiad dla siebie i meza robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nananaaa
powiedz mi jeszcze jakim cudem chcecie wynajac sobie mieszkanie skoro teraz zostaje wam 1500 zł po odliczeniu dojazdow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrrrtrtt
Bellik SAMA żerujesz na pomocy rodzicow, niejednokrotnie obszernie o tym pisalas, w tym jak ci przy dziecku tez pomagają a teraz napierdalasz na kogos kto jest w podobnej sytuacji Hipokrytka z ciebie do szescianu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
ale do rzeczy moi rodzice są starszymi ludźmi, tak jak pisałam z wielkim domem. Bardzo chcą , żebyśmy zostali i dom przepisany jest na mnie. natomiast coraz więcej jest sprzeczek, ja chce dobrze a nigdy mi nie wychodzi. Mąż chce sie wyprowadzić do wielkiego miasta. Czuję sie rozdarta , bo rodzice wywierają na mnie taka presję aby zostać i znosic ich humory ( roznie się układa, kłotnie są między innymi o palenie papierosów przy małym dziecku - bo oni są u siebie i będą palić gdzie chcą a nie na balkonie czy tarasie itd). Z drugiej strony nie chce tego domu i tych waśni ;) Ale martwie się o nich tak zwyczajnie, co będzie jak któreś umrze a drugie zostanie samo w tym domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
naanna - odejdą dojazdy męża i ja pójdę do pracy o czym już nawet marzę, bo zasiedziałam się z dzieckiem w domu przez prawie dwa lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie ty mieszkasz, że opłaty
na 5 osób wychodzą ci 400/na miesiąc? Jesteś pewna że tylko tyle płaci się za gaz, prąd, wodę, ogrzewanie, podatek od nieruchomości i gruntu plus dostęp do internetu? U mnie na 3 osoby daje to 1200 zł na 3 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
mieszkam w woj dolnoślaskiem dom poza miastem, nie ma przyłącza gazowego. Gaz kupujemy w butlach, ja mam swoją za którą oczywiscie sama płacę. Prąd 180 złotych Woda - około 40 Kanalizacja - 80 podatek co kwartał - 120 złotych tel.30 złotych ( stacjonarny oczywiscie) bo za komórki płacę sama Internet - opłacam ja, wiec tego nawet nie wliczam do kwoty 400 złotych Opał na zimę - składamy się po połowę a płacimy gotówką. Wywóz śmieci - raz na pół roku 100 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wars wita naaaa
nie ma innej rady. zrob tak jak ci pisza inni. dzielcie oplaty na pol, a obiady nie kazda rodzina sama dla siebie robi, bo te awantury nigdy nie ustana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.Bill
a czy jakbys sprzedaa ten dom to nie dałabys rady kupic małego mieszkania rodzicom i czegos osobnego dla Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rtrrrtrtt Bellik SAMA żerujesz na pomocy rodzicow, niejednokrotnie obszernie o tym pisalas, w tym jak ci przy dziecku tez pomagają a teraz napie**alasz na kogos kto jest w podobnej sytuacji Hipokrytka z ciebie do szescianu Chyba Ci się coś kobieto pomyliło... Mieszkam od roku 120km od mojej rodziny :/ a wcześniej owszem- moja mama siedziała z moją córką bo sama chciała... wnunia to jej oczko w głowie. W życiu nie żerowałam na rodzicach i nie napisałam, że autorka żeruje, więc naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem zanim zaczniesz pisać takie pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
także mam tez swoje rachunki, które opłacam i małe dziecko, które też trochę kosztuje ( pampersy, mleko na receptę itd). Ale OK to są moje rachunki, moje wydatki na które muszę mieć kasę. Natmiast nie podoba mi sie, że mam się dokładać do papiersowkó czy piwka, bo moi rodzice jedzą bardzo mało, mają mało opłat a mnóstwo pieniędzy przetracają ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelinkaaaaaa
a napisz czy macie jakieś swoje rachunki za które płacicie dodatkowo opróćz tych wspólnych..np, internet telewizja telefony. i napisz jak to jest z tym jedzeniem bo z tego co piszesz to tylko obiady wam szykuje ...a reszta wy ta( śniadanie, kolacje etc..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×