ja 17 lat, on 26

Są takie tylko trzeba umieć szukać ;)

"Są takie tylko trzeba umieć szukać" A po co szukać.... Czy to ma aż takie wielkie znaczenie?

Nic takiego nie powiedziałam... Ale denerwujące jest to, że wrzuca się ludzi do jednego wora :) Jak się kogoś kocha to nie ma to znaczenia.

los nie równo rozdał i każdy ma swoje życie z własnym scenariuszem... :(

ja 19 on 27 malzenstwo:) bez dzietne zeby nie bylo ze wpadka

czorito - jak długo jesteście małżeństwem???

Lomu-21 latek jest już dużym chłopcem .16 latka myśli o przytulaniu, romantyczności, spacerach za rękę o zachodzie słońca. 26 latek wydaje mi się że ma co innego w głowie. Wydaje mi się, że jest trochę za stary na taką młodziutką dziewczynę- wiem , że być może to zabawnie brzmi ale takie jest moje zdanie. Zresztą, pamiętam jak ja miałam z 17 lat podrywał mnie taki starszy koleś - jakoś zaraz po studiach był- i wydał mi się naprawdę nudny- na dodatek miałam wrażenie że wciąż się ślini i myśli o jednym a to wtedy nie było mi wogóle w głowie. Jeśli nawet czasy się zmieniły, to natura ludzka nie za bardzo- oczekiwana nastolatek są inne niż oczekiwania młodych facetów- choć oczywiście od każdej reguły zdarzają się wyjątki ( choć osobiście nie spotkałam). Uważam, że jeśli dziewczyna zwiąże się z tym facetem stanie się "młodą - starą".

Nie, nie ma to takiego znaczenia. Absolutnie...ale zależy dla kogo. To faceci cały czas jęczą, że dziewic nie ma a oni sami się przyczyniają do tego problemu ;)

ja mam 43 lata - sporo w tym racji, że prawie 10 lat to w tym wieku, jeszcze dalekim jednak od dojrzałości (czyli 17) to naprawdę spora różnica. W jej patrzeniu na świat, pojmowaniu, prawdopodobnie dużo się zmieni w najbliższym czasie. Gdy jest się u progu tego - dorosłości, ale nie takiej formalnej, ale raczej wewnętrznej, jeszcze tego nie czuć. Ale jeśli przy takiej różnicy wieku mają o czym ze sobą rozmawiać, dobrze im to idzie, to może by warto chociaż spróbować, choćby się przyjaźnić i zobaczyć, co przyniesie czas. Bo właśnie, zawsze są wyjątki. Tak jak stereotypowo różnica wieku w Twoim romansie jest postrzegana "be", to wcale to o niczym nie świadczy. Tak samo i tu.

proste pytanie i prosta odpowiedź- jest dla ciebie zdecydowanie za stary kropka. Na 1000000% nie bierze pod uwagę ciebie- jako "przyszłej zony". Ja ci go nie odradzam, ale pytasz więc odpowiadam, a wiem co mówię bo jestem doświadczona w temacie, miałam 5 facetów w róznym wieku od 18 roku zycia, obecnie mam 2 męża.

Myślę, że konsekwencje związku 16 latki z 26 latkiem są dużo poważniejsze dla tej 16 latki niż konsekwencje związku 21 latka z 40 latką. W drugiej konfiguracji nikt nikogo nie krzywdzi - w pierwszej jest moim zdaniem dużo poważniejsze niebezpieczeństwo.

ja mam 43 lata - oczywiście, że masz rację. W tym drugim przypadku oboje są dorośli i sami sobie układają życie. Sami odpowiadają za swoje decyzje. 16 czy 17 latka jeszcze trochę ma przeżycia, żeby nabrać dojrzałości. Ale przecież nikt im nie każe rzucać się w związek. Jeśli sami nie mają na to jakiegoś "parcia" to mogą spróbować się zaprzyjaźnić, trochę poznać. A z czasem wyjdzie, czy to ma sens. Jeśli mają się teraz rzucać w związek, to pewnie nie wyjdzie.

no tak, ale już tak na dobranoc powiem , że 16 latka ze względu na swą niedojrzałośc ma mniejsze możliwości decyzyjne.

to znaczy łatwiej ją zmanipulować.