jak się wymigać z wf-u?

Poradźcie mi coś. Jestem gruba i mam kłopoty z ćwiczeniami!

powiedz to lekarzowi, jeżeli jesteś otyła niech Ci pomoże, dieta rehabilitacje, jeżeli gruba marsz na wf:/

grubym się jest nie tylko od jedzenia... nie ja nie jestem gruba, wręcz mam niedowagę, ale mam w rodzinie osoby grube w wyniku chorób hormonalnych, więc zjeżdżaj patałachu jak nie masz nic do powiedzenia

nie potrafię zrobić ani jednego brzuszka!

na wfie się ich nie robi więc co to ma do rzeczy... ile masz wzrostu, jaka waga i ile w talii?

ruch jest ważny! jak jesteś gruba tym bardziej :)

jeżeli jesteś gruba to tym bardziej powinnaś ćwiczyć...

167 cm wzrostu, 95 w talii a waga 92 kilo

:O dieta + ćwiczenia od jutra!!

niestety nie ma też co się oszukiwać, że tacy ludzie są w szkole szykanowani,tym bardziej teraz, za moich czasów nikt drugiego nie wytykał ani się z nikogo nie śmiał... a ja zawsze byłam przedostatnia w biegach np no ogólnie słaba na wfie od kilku miesięcy zmusiłam się i chodzę na fitness, dopiero teraz wiem że mam mięśnie, do tej pory same flaki

no to sporo, ja jestem chuda teraz:/ ale tak wyszło, w 3mce straciłam 8kg na wyjeździe mam 168cm, talia 58, waga 50 dobrze się czuję tak jak jest teraz, wcześniej czułam się ociężała, a był to tylko rozmiar 38 tyle co piszesz ma moja siostra tylko wzrost inny bo 175 i ona ma nadwagę i wielki brzuch, także musisz się za siebie wziąć

to tym bardziej powinnas cwiczyc .. chcesz sie jescze bardziej zapasc

na wfie to gowno, a nie cwiczenia. Weźx załatw sobie zwolnienie, bo pewnie same gały bedziesz obrywala. Ja tez gruba bylam i wymog byl cwiczyc w krotkich spodenkach, a ja wstydzilam sie swoich nog i obrywalam galy za nieodpowiedni stroj, bo przebieralam sie w dlugie dresy. Bylam zawsze ostatnia, kazdy sie ze mnie smial. Ruszac bym sie mogla, ale gdyby nikt mnie nie ocenial. Dlatego zalatwilam sobie zwolnienie od lekarza, a sport uprawialam poza szkola nikt z klasy na mnie nie patrzyl nie smial sie moglam byc ubrana jak chcialam. I sobie schudlam. Ale powiedzmy sobie szczerze wf w szkole to porazka. U nas kazali lazic po rownowazni, kazali robic brzuszki na ocene, kazali jakies karobacje robic :o wolalam sie na basen zapisaci biegac wokol bloku. W tym roku nikt mnie nie poznal zrzucilam 15 kg przez wakacje ;D ale na wf znowu mam zwolnienie, bo i tak nie bede cwiczyc w krotkich spodniach i poddawac sie ocenie ze sprawnosci, bo nadal troszke kiepska mam kondycje ale pracuje nad nia.

nie wiem co się teraz dzieje... za moich czasów,kurde jakich czasów, nie jestem jakąś starą babcią... nikt nikomu nie robił takich szopek... nie było uśmieszków, wytykania świat schodzi na psy

proponuję codziennie 40 km, na rowerku!