Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krajobraz po burzy

zdrada ?

Polecane posty

Gość do czytam niewierze
i nie pisaliscie sobie, ze np znowu bys chciala aby byl w twoich ramionach czy o pocałunkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martunta
dobre. heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i nie wierzeeeee
piszemy ewentualnie wyznania milosne i tesknote nigdy rzadnych podtekstow sexualnych ani ochoty na sex ani nic w tym stylu ;) jego zona moze wyczytac tylko jego wyznania milosne do mnie, moich nie, bo jak wiem, ze ona moze dorwac telefon to pisze oschle smsy :p czasami jedynie pisze, zeby mnie przytulil, ale to jak dlugo go nie ma (chodzi o prace a nie zone, bo z nia go tez nie ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czytam niewierze
i nie przeszkadza Ci to, ze sie nim dzielisz z inną kobietą? Bo jak nie to chyba nie jest miłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moj mi mowi, ze mnie nie zdradzi bo sie boi o wlasne zycie " haha u mnie podobnie tylko ja z góry powiedziałam mężowi , że jeśli będzie chciał kiedyś zdradzić to niech najpierw się rozwiedzie ze mną a dopiero później skoczy do łóżka z inną. Kolejność musi być bo inaczej pokażę jaka być niemiła potrafię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i nie wierzeeeee
hmmmm to chyba zonie powinno przeszkadzac co nie ?? nie dziele sie, on z nia nie uprawia sexu (wiem to od niej,zeby nie bylo ...) mieszka ze mna, do niej jezdzi tylko spotkac sie z dzieckiem a skoro jej to nie przeszkadza, zreszta woli wydzwaniac do mnie niz na nim sie wyzyc, wiec chyba widzi tylko moja wine w tym wszystkim. pewnie dlatego jej to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czytam niewierze
a to u was jest zupełnie inny układ, on z ta zona jest tylko formalnie. To zupelnie zmienia postac rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam i nie wierzeeeee
moze i jest formalnie z nia ;) ale mysle, ze gdyby ona jak zobaczyla pierwsze nasze smsy wywalila go z domu lub sie wyprowadzila, uratowalaby swoje malzenstwo na 99%, wtedy jeszcze miala szanse, a ona odprawila histerie, a on pojechal ze mna na wczasy teraz moze tez nadejsc moment, ze on jednak wybierze ja i mnie zostawi, ale nie bedzie to na bank z milosci tylko litosci lub strachu, a to juz bedzie ich malzenstwo i ich problem, ze chca tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martunta
krajobraz po burzy - i co się stało? opamiętał się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krajobraz po burzy
czy się opamiętał ? po pierwsze wszystkiego się wyparł. Przyznał się tylko do kłamstw. dlaczego kłamał ? Bo nie chciał żebym była zazdrosna i się męczyła. Na moje argumenty że jakby nie kłamał to bym nie była zazdrosna nie potrafi rzeczowo odpowiedzieć. Po za tym że teraz to wie. Jego wersja ? To przyjaciółka ( już nie koleżanka ) z którą mu się dobrze rozmawiało, która chciała go słuchać i nie osądzała tak jak przyjaciele. Chciał sięz nią spotkać bo sie z nią nie pożegnał ( w dniu w którym odchodził z pracy jej nie było ). Nie wie czemu napisał do niej w środku nocy. Nie potrafi mi na to rzeczowo odpowiedzieć po za tym że nie wie, że to nic takiego i że to ja jestem najważniejsza a ona nic nie znaczy. Na poparcie swoich teori mówi że po tym ostanim spotkaniu przestali do siebie pisać, a jakby coś było to pisał by dalej. Nie przemawia to do mnie. On mówi że wie jak to wyglada. Ze przeprasza za kłamstwa ale nic go z nią nie łączy. Póki co, nie odzywam się. On zachowuje się jak zbity pies. Został eksmitowany do innego pomieszczenia. Patrząc na niego i syna nie potrafiłam ich rozdzielić, nie chciałam podejmować takich decyzji niczego niebedąc pewna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modre tricko
Wiedziałam :) jakie to typowe, niektórzy faceci po prostu są tacy że jak ktoś ich złapie za rękę, powiedzą że to nie ich ręka... i nigdy w życiu do błędu, do prawdy się nie przyznają. Ja to przeżyłam, wiem. Mój mówił do mnie jakbym była idiotką, jakbym nie widziała mnóstwa połączeń na bilingu, on miał ich wytłumaczenie! że pomagał jej w czymś tam, nawet smsy o 7 rano... żenada. Twoja postawa powinna być teraz bezwzględna. Żeby zrozumiał że jego wytłumaczenia to głupoty którymi Cię nakarmił. Taka kara będzie dla niego surowa, nawet jak zostaniesz z nim, bo szala przeciągnie się na Twoją korzyść, że drugi taki numer nie przejdzie i on doskonale będzie o tym wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mowilam ze tam wlasnie bedzie!!!! znajdzie ci 100 wymowek a ty chcesz w to wierzyc. chcialas z nim rzeczowo porozmawiac i masz - stek bzdur, wymowek i klamstw. trzeba bylo od razu postawic sprawe na ostrzu noza i wogole z nim nie rozmawiac. zrobic awanture i kazac wypierdalac, sorry, nie wpuscic go wogole do domu! tak zeby sie posral w gacie ze strachu i wiedzial ze ty nie dasz sobie robic z siebie idiotki. wiesz dobrze co widzialas a teraz to ci tylko zrobil sieczke w glowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krajobraz po burzy
no właśnie ja się go pytam, czy słyszy jak to wszystko absurdalnie brzmi? Mówi że tak, że wie jak to wygląda, ale oczywiście jest inaczej. rozmowa z nim to jak grochem o ściane, on swoje, ja swoje. Obstawiam przy swoim i mówie że mu nie wierze. Nie podał mi żadnego logicznego wytłumaczenia. Po za tym już raz skłamał względem niej, jaką mam pewność że nie kłamie dalej ? ale troche mi ulżyło. wyrzuciłam wszystko z siebie... dzisiaj mam go w doopie. sprząta dom, zajmuje się dzieckiem. wieczorem mam zamiar wyjść. Nie bede mówiła gdzie, z kim i po co. O dziwo jestm bardzo spokojna... samą mnie dziwi ten mój spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modre tricko
Dobry pomysł z tym wieczornym wyjściem. Trzymam kciuki, najważniejsze jest Twoje samopoczucie teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po no cy przychodzi dzień
krajobraz po burzy - zuch dziewczyna. Życzę Ci szczęśliwego dla Ciebie zakończenia sprawy, chociaż pewnie tak szybko to nie nastąpi. Udanego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do krajobrazu po burzy
postaw dziewczyno ultimatum: koniec jakichkolwiek kontaktów z "koleżanką"! z tego co piszesz, to on się trochę pogubił, za daleko zabrnął i chyba nie do końca sobie to uświadamiał; zauważ, że on nawet nie umiał się obronić przed Twoim atakiem :-) teraz po Twojej awanturze powinien wiedzieć jakie są granice Twojej tolerancji, wiesz takie doświadczenia właśnie pomagają budować tę granicę w małżeństwie, mam nadzieję, że on zrozumie jakimi zasadami powinien się odtąd kierować i już więcej nie popełni tego samego błędu; myślę, że wszystko się u Was dobrze zakończy a Wy po tym wszystkim będziecie jeszcze silniejszym związkiem, czego Wam serdecznie życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ci faceci..
sa prości ...aż sie wierzyc nie chce że takie łatwe z nich dziwki...mój tez zauroczony koleżanka z pracy był....:( jestem z nim ale nic już do niego nie czuję. i on to widzi, ale mnie to nie obchodzi bo zranił mnie wiele razy. nie warto wychodzic za mąż i rodzic dzieci debilom. wspolczoje ci autorko ze ty z nim juz wzieas slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ci faceci..
no i takie tematy utwierdzaja mnie w przekonaniu że nie warto się wiazac na poważnie. ja bym nie miala ochoty użerac sie z "koleżankami" i kłamstwami meża...lepiej bawic sie facetami. niech kochaja najbardziej na swiecie a raz im odbije i klapa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomalutkuuuu
autorko co u Ciebie ? Jestem z Ciebie dumna trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do krajobraz po burzy
witaj Autorko, c o u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kontrolować żeby nie wiedział? Bardzo proste :) Ja swojego ex męża przyłapałam na zdradzie dzięki urządzeniu do lokalizowania ludzi. Zawsze mogłam sprawdzić czy mówi prawdę o tym gdzie idzie i gdzie aktualnie przebywa. Z tego co pamiętam, to miałam taki model: http://alfatronik.com.pl/?pages=lok2_wiecej, bardzo łatwy w obsłudze, cały czas dostawałam raporty smsem o tym gdzie aktualnie przebywa mój mąż. Jeśli potrzebujesz go kontrolować, to z pewnością warto się zainteresować czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie Ryśki fajne chłopy
Ale z was baby wścibskie stworzenia. Dajcie spokój swoim chłopom, każdy potrzebuje trochę wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×