Co myślicie o tzw.męskich wyprawach/wyjazdach w małżeństwie?

Haha ! Zobacz : P http://13a9.skroc.pl

Żałosne te podejrzenia. Facet czasem musi odpocząć od żony i od dzieci, poczuć chwilę wolności i poczuć się chwilę facetem a nie statusiałym mężem. Albo zrobić rzeczy które trudno robić wspólnie z żoną. Złapać chwilę oddechu. I kobieta pewnie też, czasem gdzieś wyskoczyć z koleżankami w babskim towarzystwie. Ja potrzebuje takiego odpoczynku. Nie by kogoś wyrywać, ale by po prostu oderwać się od codzienności. Odmłodzić się trochę. Poczuć odrobinę adrenaliny. Z reguły to kilkudniowe wypady - na ostrą jazdę na rowerze (ponad 100km dziennie), na wędrówkę po górach (50km dziennie) - żona z dziećmi do tego się nie nadają. Wejść na jakiś szczyt, powspinać się ze sprzętem. Jakaś wyprawa w trudno dostępne miejsca. Albo kilkudniowa podróż na motorach. Tego typu rzeczy... Albo nawet wypad na wódkę, gdzie nie trzeba być przykładnym ojcem i mężem. I nie ma tam żadnych zdrad, po prostu robimy to na co nie mamy szans w codziennym kieracie praca-dom-dzieci-żona. A żona niech sobie jedzie z koleżankami do SPA czy gdzie tam chce. W ramach równowagi. Najgorsze to takie zaborcze baby co chcą 110% czasu być razem i mieć faceta pod kontrolą.

mnie tylko denerwuje jedna rzecz- że to zawsze facet potrzebuje oddechu! A kobieta może sobie co najwyżej do SPA pojechać z koleżanką! My z mężem oboje jeździmy na motocyklach- ale to on zawsze jeździ na wyprawy, nawet tygodniowe!! A z racji, że mamy dziecko to ja zawsze zostaję! I to jest nie fair, po prostu. Drodzy panowie! Kobieta też potrzebuje czasem ekstremalnych przezyć.

"Drodzy panowie! Kobieta też potrzebuje czasem ekstremalnych przezyć." Powiedz to swojemu facetowi, a nie 'drogim panom' :o

Ja zgadzam się na takie wyjazdy,tylko cholernie boję się,żeby narzeczonemu nic się nie stało. Nie macie tak?

Ja się zgadzam a nawet udaje mi się namówić swojego faceta aby mnie zabrał. Obecnie planuje wyjazd na sumy do polskiej placówki nad Ebro w Hiszpanii, myślę że mnie zabierze. Tu jest oferta http://spainfishing.eu/home Co o tym myślicie, wiecie coś na ten temat takiego wyjazdu.

uwazam ze po slubie facet powinien przestac spotykac sie zkolegami(jesli to wczesniej robil)a babba z kolezan kami- i powiini siedziec se wdomu jak dwa odludki , byc dla siebie jedynymi przyjacilmi

kiciorek-ekk A z racji, że mamy dziecko to ja zawsze zostaję! I to jest nie fair, po prostu. A co niby stoi na przeszkodzie, zebys w innym terminie ty wyjechala, a on zostal w domu z dzieckiem?

malinowy soczku to jest temat z zeszlego roku, watpie czy kiciorek Ci odpisze.

racja:):):)

racja:):):)