zdrada emocjonalna to najgorsza ze zdrad

fizyczna może świadczyć o popędzie, zapomnieniu, chwilowej ochocie. Emocjonalna zwiastuje koniec związku.

Każda zdrada, czy to fizyczna czy emocjonalna zwiastuje koniec związku. Jak ktoś "zapomina", że ma partnera i idzie do łózka z kimś innym to równie dobrze może zacząć z tą inną osobą planować wspólną przyszłość.

"fizyczna może świadczyć o popędzie, zapomnieniu, chwilowej ochocie" i o tym, że ma się partnera w głębokim poważaniu. no chyba, że jesteś taką naiwniaczką, że wierzysz w teksty o "chwilowym zapomnieniu" i masz rogi niczym renifer

nie prawda. ja zdradziłam emocjonalnie, ale to jeszcze bardziej umocniło milość do mojego partnera bo zrozumiałam, że szukałam czegoś co już od dawna miałam.

Tak, jest najgorsza, bo najtrudniejsza do udowodnienia. Wiecej z nas zdradza emocjonalnie, po przez chocby chwilowe zauroczenia, a fizyczna moze byc tego jedynie konsekwencja.

Autor/ka ma rację, tylko trzeba trochę lat, żeby to zrozumieć. Na początku związku jesteśmy zazdrośni o partnera w każdym aspekcie, ale głównie cielesnym: nie znosimy kiedy kogoś innego dotyka, obejmuje choćby po przyjacielsku, a wszystko sprowadza się do skojarzeń z seksem, bliskością, doznaniami zarezerwowanymi tylko dla nas. Potem przychodzi ten dojrzalszy etap, kiedy fizyczność nie jest już tak ważna jak więź emocjonalna. Popęd seksualny można zaspokoić i zapomnieć, ale fascynacji innym człowiekiem nie da się ukryć, wymazać, zabronić. Tego najbardziej się boimy, chociaż nie zawsze o tym wiemy.

jedna i druga jest okropna ale znacznie większym poniżeniem dla kobiety jest emocjonalna. Załóżmy w skali do 100 , fizyczna to ok. 80 a emocjonalna 100

Ech...ja w pewien sposób 'zdradziłam' faceta emocjonalnie. Na krótki czas byłam bardzo zauroczona w kimś innym. Znajomość szybko urwałam i wybiłam go sobie z głowy, bo nie chciałam rujnować związku. Mój facet o niczym nie wie, bo i po co ma wiedzieć? Ale założę się, że wolałby usłyszeć, że się w kimś zauroczyłam, niż to, że się zauroczyłam i przespałam :D tudzież tylko przespałam...

Tvims, oczywiście, że gorsza jest zdrada fizyczna

---> niclas No ja nie wiem! Chyba wolałabym usłyszeć, że się z kimś przespał ale to nic nie znaczyło bo to tylko sex niż, że odchodzi bo pokochał inną i nie może bez niej żyć. Oczywiście jedno i drugie oznaczałoby koniec związku ale chyba czysto fizyczna zdradza zabolałaby mniej.

zdrada to zdrada ! nie ma podziału ! pozatym - fizyczna tez jest powiazana z emocjami itd. bo nie mozna isc z kims do lozka od tak - nie jestesmy dzikimi zwierzętami ... bez przesady

bzdura, gdyby facet przespal sie z jakas kobieta, bolaloby tak samo

"fizyczna tez jest powiazana z emocjami itd. bo nie mozna isc z kims do lozka od tak " co za brednie opowiadasz? A jakie uczucia widzisz w seksie z prostytutką przy autostradzie?

Daisyy - > czyli wg ciebie koles ktory idze z prosty. nadal kocha swoją zone ? o tych emocjach i jego uczuciach mowie... bo wg mnie nie kocha skoro idze z inna ...

...bo nie mozna isc z kims do lozka od tak - nie jestesmy dzikimi zwierzętami ... bez przesady Faceci nimi sa, niestety! Samce...

gwoli wyjasnienia... -> nie nie sa ... bez przesady

"czyli wg ciebie koles ktory idze z prosty. nadal kocha swoją zone ? o tych emocjach i jego uczuciach mowie... bo wg mnie nie kocha skoro idze z inna ..." masz na myśli uczucia do żony a ja mówiłam i zrozumiałam , że piszesz o uczuciach do osoby , z którą zdradza. Jasne , że nie kocha wtedy , to już jest tylko przyzwyczajenie.

Daisyy -> wiec zdrada jest jedna - bo nie dosc ze jej juz nie kocha i oklamuje to jeszcze idzie z inna... :(

zgadzam sie z autorką/autorem, chociaż dla facetów jest na opak, ja prędzej wybacze facetowi że przespał sie z jakąs lafiryndą niż że z jakąs gadał przez miesiac :/ a on natomiast pozwoliłby mi gadać z kolegą ale na pocałunek czy seks juz by nie wybaczyl nawet

fmsuwheu34r -> ciekawe jak wybaczysz to ze poszedl z inna do lozka- bo to wiarze sie z tym ze juz cie nie kocha ... wiec pomysl najpierw

Tak ale rozpatrując to pod kątem poniżenia dla kobiety bardziej dotkliwa jest kiedy facet zakocha się w innej i odejdzie niż gdy ją przeleci bez uczuć. Owszem , żadnej zdrady nie toleruję ale ta związana z uczuciami to tej drugiej byłaby najbardziej bolesna.

... bo wg mnie nie kocha skoro idze z inna ... *** --- znam parę gdzie ona byla ciężko chora, on ? mogł ją zostawić i być z inną, ale nadal ją kochał a chodzil na dziwki... dziwki maja z tego tylko kase, on zaspokojenie, ale milosc do żony to co innego ;) jakbym nie mogła uprawiac seksu to moglaby mnie inna zastapic ale nie chciałabym żeby mnie inna zastepowala w pocieszaniu, doradzaniu, wspieraniu

Daisyy -> w moim przypadku mysle ze tak samo by bolalo to ze zakocha się w innej i gdy ją przeleci bez uczuć... wiec dla mnie nie ma podzialu na rodzaje zdrady...

fmsuwheu34r -> tak strasznie kochal ją oj tak... az tak ze nie mogl np. sam zaspokoic swoich potrzeb tylko na dziwki chodzil z milosc do tej chorej ... jasne ...

żona swojego meża - miałam taka sytuacje, znalazłam rozmowe jużmojego exa aktualnego z kolegą, pisał o jakiejś lasce...to że pisali że jest kurewsko ładna itp to mnie bolało ale to nic, gdy doszłam do momentu " kocham Y. ale nie wiem jak to bedzie" ...pozniej spotkał tą pannę, ona okazała sie brzydsza niż na zdjęciach, on nie miał problemu...ale ja go i tak zostawilam skoro by mnie porzucił dla pierwszej ladniejszej :o

same nieprzyjemne tematy natym forum dzisiaj :)

jak bedziesz troche starsza albo mądrzejrza to zrozumiesz :) czym jest chuć/popęd a czym namiętność :)

fmsuwheu34r -> mam prawie 30 lat i jestem cywilizowanym czlowiekiem... jak widac nie dzikim zwierzakiem .. eh

fmsuwheu34r -> a co do mądrosci - jesli ty to co piszesz uwazasz za madre... to ja nigdy nie chce byc tak "madra" jak ty ... eh

Gdyby mi facet powiedział, że się z jakąś przespał to bym go wywaliła na zbity ryj, nieważne, czy się przespał z wielkiej miłości czy z wielkiej chuci :D dziwią mnie te wasze dywagacje...