Jak rozkminić faceta:)

Facet Ci po prostu ufa:)

Fajnie jak tak myślisz:) jakoś mi lżej:) Załozyłam super bielizne i zobaczy w czym byłam gdzies tam:) ha ha ha ha

Ja mam tak sie ubrac? bo nie kumam:(

Wiesz faceci są tacy że trzeba im mówić co mają robić bo im sie czasami wyłącza zdolność domyślania się ;p Wiem to na swoim przykładzie, i czasami nie mogę się nadziwić jak to można się nie domyślić oczywistych rzeczy - jednak można ;p

Lomu... chciałabym żeby było jak mówisz.. ale Ty bys nie był ciekawy co teraz robi Twoja kobieta?

Wiem... ale ja swojemu juz mówiłam, ze czasem chciałabym zeby okazał mi to ze sie o mnie marwi.. Kiedys byłam na imprezie ze znajomymi.. on ze swoimi... Kiedy wrócił pierwszy ..poszedł spac. Nie marwił sie jak wróce i czy mnie nie gwałca po drodze:( Nie zadzwonił nawet wtedy:(

Kurcze to już troszkę przegina... :/ A mówiłaś mu że boisz się sama wracać, i o tych wszystkich przykrościach jakie mogą Cie spotkać? zapytaj czy on się martwi chociaż trochę o Ciebie...

Zagwostkowaaa - bo ty jesteś za bardzo męska, za bardzo niezależna :D

Wtedy jak powiedziałam ze nawet nie zadzwonił do mnie, to spytał: a nie było Cie jeszcze? Niezły, co? Mało jest okazji kiedy sie musi o mnie troszczyc... Zazwyczaj dzwonie po niego albo kaze mi brac taxi... Ale dzis? Dzonił.. nie oddzwoniłam. Nie dziwi go to? Dlaczego nie oddzwaniam? co sie dzieje? e tam:(

się zapłodnić nie daje dojrzałości. To potrafi nawet 15 . Tak samo wiek. Jesteś po prostu niedojrzała z tymi gierkami. Ale to Twój problem i Twoich facetów którzy w końcu nie wytrzymają zadawania się z emocjonalnym gimnazjum.

No własnie nie.. on wie ze chce czułości, troski.. Przy nim lubie być taka malutka, bezbronna, a oN taki mój ochroniarz:) od siedmiu boleści:)

Może zacznijcie iść na kompromisy i chodzić razem na imprezy, czy spotkania :) Wtedy nie będzie tak dużo powodów do nieporozumień. U mnie tak jest i rzadko się sprzeczamy ;)

bylo juz isc z nim na tego browca

chodzimy, ale u niego super jest siedziec i pić piwo ze znajomymi, którzy sa starymi kawalerami i siedza koło domu.. Jechac dalej sie bawic im sie nie chce. A mój nie chce jechac tańcowac sam tylko ze mna. Porazka, co? Ciezko to pogodzic.

byłam z nimi w niedziele..ile mozna? Teraz chciałam coś innego... ale to nie wazne.. moge isc sama... Ale jak by mi było miło gdyby napisał eska i spytał jak sie bawie itd.

ma Cie po prostu w dupie