Najważniejsze cechy faceta wg kafeterianek to

" widocznie skupiłaś się na tym" :D sorry od dzis będe sie skupiać tylko w momentach w których "moje towarzystwo " by sie zachwyciło moją wiedzą :D niektórych rzeczy uczysz sie mimowolnie , po prostu , a jak ktos jest ciekawy świata to chłonie z kazdej dzieciny a nie "skupia sie " tylko w odpowiednich momentach :D:D:D

sens mojej wypowiedzi był taki ze jak kogos widzisz pierwszy raz to wiesz o nim tylko tyle ile ci powie albo tyle ile ma napisane w cv

"Z tym umiejętnościami, to nie przesadzaj, większość sprzętu AGD, to jednorazówki, których się już nie naprawia." nie chodzi o naprawianie sprzetu agd bo to robią w serwisach i trzeba miec szczególową wiedzę chodzi np o takie d**erele jak np palenie w piecu , niedawno uczylam mojego jak napalic w piecu zeby sie rozbujało szybko bo co chodził palic to " nie chce sie rozpalic , cos tam jest przestawione " ALE JEBNIĘTA IDIOTKA :D MĄDRY ZAWSZE UCZY SIĘ OD MĄDRZEJSZEGO

no i co w związku z tym ?

piczkaxxxxxxxxxx no lepiej zebym powiedziala ze brzydka bo jak ładna to nie uwierzysz poza tym nie kieruje sie tylko kryterium "zaradnosci "" Tak wylatujesz z ową wiedzą ... a nie posiadasz elementarnej wiedzy na temat zaradności.. Piszesz o zdolnościach manualnych i pokrewnych, a nazywasz to zaradnością... Dla mnie zaradność, to tak urządzenie swojego życia, aby było jak najlepsze dla siebie i rodziny.. Więc jak zarobi, to zdecydowanie traci marnując czas na lepienie półki.. A wg twojej definicji, to np. lekarz chirurg plastyczny, nieporadny życiowo człowiek mimo, że ma willę z basenem... kilka aut i wszystko co sobie wymarzy... ale skoro nie klei sam półki to jest do niczego..

"poczucie humoru" > jak by takie wymagania mieli faceci względem kobiet to by prawie w ogóle nie powstawały związki

"niektórych rzeczy uczysz sie mimowolnie" A dopiero co pisałaś, że już to miałaś w głowie... :D Zdecyduj się, bo nie ma potrzeby uczyć się choćby mimowolnie, gdy już się z tym urodziłaś.. :P

A ja popieram "piczke" - Facet powinien potrafić dokonać drobnych napraw w domu, ale wydaje mi się, że temat za bardzo skupił się na majsterkowaniu:)

"Dla mnie zaradność..." no właśnie to dla ciebie ja pisałam czym jest dla mnie inaczej definiujesz to słowo

""poczucie humoru" > jak by takie wymagania mieli faceci względem kobiet to by prawie w ogóle nie powstawały związki" Kobieta musi mieć poczucie humoru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I lekki dydtans do siebie

"Kobieta musi mieć poczucie humoru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" Wypiłaś coś?? niby czemu musi??

piczkaxxxxxxxxxx "Dla mnie zaradność..." no właśnie to dla ciebie ja pisałam czym jest dla mnie inaczej definiujesz to słowo" Ja trafiam w sedno, bo zaradny to taki, który ma sklejoną półkę.. niekoniecznie własnymi rękoma... A ty piszesz o zdolnościach manualnych i pokrewnych, które jak widać mogą mieć niewiele współnego z zaradnością ... gdy jest się bezrobotnym. Mnóstwo ludzi nieporadnych życiowo potrafi skleić półkę, co wcale nie zmienia faktu, że wegetują a nie żyją...

gdzie ja napisałam ze sie z tym urodziłam ? przytocz proszę :D po prostu mam to w głowie i bo kiedys tam sie to znalazło i do tej pory jest . jak sie ogląda np jeden z dziesieciu i znasz odpowiedz na niektóre pyttania bo uczylas sie czegos np w podstawówce i pamietasz do dzis . i co głupotą jest magazynowanie tego w głowie ? :D mi jak cos czasem "Wejdzie " do głowy to juz " nie wychodzi " nie wiem jak tobie :D

"Kobieta musi mieć poczucie humoru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I lekki dydtans do siebie" a duży moze byc :D?

Wiele rodzin patologicznych są tworzone przez pracujących fizycznie... czyli takich, którzy radzą sobie z powyższymi... Co nie zmienia faktu, że zaradni nie są wcale... i nie radzą sobie w życiu...

akurat w tym teamcie mialam na mysli inną zaradnośc , akurat właśnie tą domową , wiec tu nie rzucaj smętnych gadek o patologicznych rodzinach

piczkaxxxxxxxxxx gdzie ja napisałam ze sie z tym urodziłam ? przytocz proszę po prostu mam to w głowie i bo kiedys tam sie to znalazło i do tej pory jest . jak sie ogląda np jeden z dziesieciu i znasz odpowiedz na niektóre pyttania bo uczylas sie czegos np w podstawówce i pamietasz do dzis . i co głupotą jest magazynowanie tego w głowie ? mi jak cos czasem "Wejdzie " do głowy to juz " nie wychodzi " nie wiem jak tobie" Nie masz najmniejszego pojęcia jak działa pamięć... Nic od tak przypadkiem tam nie wskakuje... A skoro wszystko ci zostaje w głowie, to zaraz możemy cię przepytać np. z biologi z podstawówki ... Nawet najmądrzejszy człowiek świata nie ma takiej pamięci, aby pamiętać zupełnie wszystko ze swojego życia.. niemożliwe.. wiele pokładów pamięci znajduje się poza naszym zasięgiem.

Jeszcze pytanie. Jedna was napisała, że musi mieć stałą pracę. Co to znaczy stałą pracę?? Jak to definiujecie??

piczkaxxxxxxxxxx akurat w tym teamcie mialam na mysli inną zaradnośc , akurat właśnie tą domową , wiec tu nie rzucaj smętnych gadek o patologicznych rodzinach" Jakich odmian "zaradności" nie zastosujesz, to i tak nie jest to zaradność... :O Tylko manualne zdolności...

miałam w tym roku podstawy psychologii więc wiem jak działa pamiec ale ty nie wiesz skoro mówisz ze głupotą jest "magazynowac " jakąs wiedzę , juz jej nie wykasuje , przykro mi

tanskaaans Jeszcze pytanie. Jedna was napisała, że musi mieć stałą pracę. Co to znaczy stałą pracę?? Jak to definiujecie??" Sprytne pytanie... Dzisiaj nie ma nic stałego... :D A poza tym nie ma żadnego milionera na etacie.. :D To co komu po etacie?

[zgłoś do usunięcia] piczkaxxxxxxxxxx miałam w tym roku podstawy psychologii więc wiem jak działa pamiec ale ty nie wiesz skoro mówisz ze głupotą jest "magazynowac " jakąs wiedzę , juz jej nie wykasuje , przykro mi" Na każdych studiach jest psychologia... ale wykład o pamięci żle zrozumiałaś ... zwyczajnie.. :O

kurde chce zapomniec ile jest 2 x 2 ale nie mogę przestac tego "magazynować " , tez tak macie ? :D:D

* podstawy psychologii oczywiście... zanim ktoś to łapnie.. :O

akurat miałam same 5 a nie łatwo było o to uwierz :D to jak jestes taka oczytana to powiedz mi jak działa "kasowanie " z pamięci ? jesli czegos jako dziecko sie nauczylam i bylo to przypominane to nie sposób aby tego nie pamietac

"to teraz mój ideał - zeby mial stałą pracę (kokosów nie wymagam) k" No właśnie to do tej pani to pytanie. Co to znaczy stała praca? :D

piczkaxxxxxxxxxx kurde chce zapomniec ile jest 2 x 2 ale nie mogę przestac tego "magazynować " , tez tak macie ? Nie pisałam o użytkowanej pamięci... a ogólnie o pamięci... To opisz proces fagozytozy u pierwotniaków! Też to miałaś ... jak wszyscy.. a u ciebie wszystko jest ... :P

piczkaxxxxxxxxxx akurat miałam same 5 a nie łatwo było o to uwierz to jak jestes taka oczytana to powiedz mi jak działa "kasowanie " z pamięci ? jesli czegos jako dziecko sie nauczylam i bylo to przypominane to nie sposób aby tego nie pamietac" To głębszy temat.. kasuje się z pamięci choćby poprzez wyparcie.. w przypadku traum. Strasznie długo to piszesz, czyżbyś nie pamiętała układu liter na klawiaturze???

* fagocytozy oczywiście ... Teraz pewnie wertujesz net w poszukiwaniu informacji... bo niemożlwe, że aż tak się rozpisałaś... :P

piczkaxxxxxxxxxx - dla ciebie termin zapominania nie istnieje... jesteś pierwszą osobą która nigdy niczego nie zapomniała. krzywa Ebbinghausa - dla ciebie, to fałsz... :D