Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diara

posprzeczałam się z chłopakiem. muszę się czymś zająć żeby...

Polecane posty

Gość diara

...pierwsza nie napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz ze... np.
a czemu miałabys pierwsza pisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
bo nie wytrzymuje jak jesteśmy pokłóceni, poza tym to ja strzeliłam focha, może nie do końca słusznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejj no
o co sie poklocilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
wkurza mnie to, ze kolejny weekend bede siedziec sama w domu, bo on nie potrafi sie dogadać z ojcem tak, żeby pożyczył mu samochód. a jest taka ładna pogoda. na swój zbiera, ale jeszcze jakieś 3 wypłaty brakują żeby mogł kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejj no
oo tez kiedys mialam takie sytuacje ;) a daleko od siebie mieszkacie? ile ze soba jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
ponad rok. 16 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
wkurwia mnie jego ojciec. wszystko jest uzaleznione od jego humorów. Raz mowi tak, a raz inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejj no
no niestety, dopoki sie nie ma czegos wlasnego, trzeba liczyc na kogos... to nie tak duzo, nie ma jakichs autobusow czy empekow zeby mogl do Ciebie przyjechac? albo poprosic jakiegos kolege zeby podwiozl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ten ból, pare latek temu takie sytuacje przechodziłam, ale nie wkurwiaj się na niego, no co on może w sumie... Mojego to jednak zazwyczaj kolega jakiś podwoził albo pożyczał od kogoś samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
juz mam dosyć autobusów, proszenia sie kogokolwiek. Nie po to robil to prawo jazdy żebyśmy teraz nie mogli wziąc samochodu i sobie jechać gdzie chcemy nareszcie. Już bysmy mogli razem mieszkac to nie, bo on odkłada na samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówisz, że jeszcze 3 wypłaty i sobie będzie mógł coś kupić, to szybciutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejj no
ejjj cierpliwosci ! ;) ja tez musialam poczekac zanim sie ulożyło, tez moj musial prosic kolegów itd, teraz ma swoj samochod wiec jest dobrze, troche cierpliowsci na pewno nie zaszkodzi, warto poczekac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
to aż 3 miesiące. a ja już się nastawiłam, że jutro sobie gdzieś jedziemy. w sumie jeszcze nie wiadomo, bo raz ojciec mówi tak, a raz inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
on od kolegów pożyczac nie będzie. w ogole jeśli chodzi o proszenie kogoś o coś to jest ostatni. taki ma swój honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój widzenia punkt(:
Nie złość się na chłopaka skoro to nie jego wina. Jeżeli zależałoby Wam na spotkaniu to i autobus nie byłby przeszkodą. Albo rower - ekologicznie i na czasie, 16 km to odległość w sam raz na przejażdzkę. Albo możecie się spotkać w połowie drogi - romantycznie! ;) Po co przez taką bzdurę się foszyć i psuć relacje? Na pewno wokół Was wiele samotnych, nieszczęśliwych osób, pomyśl czy chcesz podzielać ich los zanim następnym razem strzelisz focha:) Nie warto! Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejj no
u mnie to trwało pół roku,ale i duzo mnie to nauczylo, wiem ze jestem silna i ze nasz zwiazek tez jest prawdziwy i silny, bo wszystko przetrwal, dzieki czemu jest mocniejszy, wiem ze bardzo mnie kocha skor przez to wszytsko przeszlismy byle tylko byz razem. wiec glowa do gory i nie kloccie sie ze soba, wiem co mowie, lepiej wspierajcie sie , bedziesz silniejsza jak przez to przejdziesz i bedziesz dumna ze swojego zwiazku, klotnie nie sa potrzebne wiem co mowie. wiem ze jest ci ciezko, bo pamietam ten okropny bol ale staraj sie tez go zrozumiec i wspierac, on tez to na pewno przezywa.nie tylko ty, daj wam czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
codziennie się spotykamy. nie licząc tych wkurwiających weekendów. Ja pracuje w jego mieście, więc albo ja zostaje u niego po pracy, albo on przyjeżdza do mnie autobusem. ale w weekendy połączenia autobusowe są dużo gorsze. nie chodzi o to, że nie wytrzymam tych dwóch dni bez niego, tylko o to, że on sobie potem w niedziele po południu wyjdzie z kumplem, a ja bede siedziała w domu. A planowaliśmy że jutro sobie gdzieś pojedziemy i dupa. Ja się do niego pierwsza nie odezwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej przesadzasz:O Mówiłam, że Cię rozumiem, ale jednak nie. Ja się wtedy z moim widziałam tylko w weekendy i to właśnie czasem w te weekendy były sytuacje, że nie miał jak przyjechać, wtedy ten kolega go podwoził albo ktoś, bo jego ojciec też robił akcje, no ale Ty mówisz, że ze swoim się codziennie widzisz więc sorry, ale nie rób problemu :O nie wiem co byś mówiła jakbyście się widywali tylko w weekendy, a i wtedy nie zawsze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i niech sobie wyjdzie z kumplem, co w tym złego? Ty sobie wyjdź z koleżankami do kina czy gdzieś i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
nie wpakowałabym się znowu w związek "weekendowy" albo nawet taki, że widuje się drugą osobę raz w miesiącu bo już raz byłam w takiej sytuacji i to nie dla mnie. Nie chodzi o to, że w weekend się nie widujemy. Nie w tym problem. Denerwuje mnie w nim to, że nie potrafi się postawić, że od razu odpuszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja w tym związku weekendowym byłam 2 lata temu, do dzisiaj jesteśmy razem, z tym, że widujemy się dużo częściej teraz, a za rok może wspólne mieszkanie... Opłacało się być cierpliwym wtedy. Nie zawsze wszystko będzie po Twojej myśli w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
problem w tym że najczęściej wszystko NIE jest po mojej myśli i to mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest jego ojciec i samochód jego ojca, bez sensu że ma się stawiać. Ma szacunek widocznie do taty i szanuje jego zdanie, po co ma się z nim kłócić?:O zaraz sam sobie kupi auto i będzie jeździł kiedy chce i gdzie chce, a Ty wystarczy, że uzbroisz się w cierpliwość i nie oburzaj się tym co piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
wkurza mnie, że ciągle musimy coś przekładać. To prawo jazdy miał mieć już x czasu temu, mieliśmy jeździć już w wakacje. Już mniejsza o to. Mieliśmy we wrześniu wynajmować mieszkanie, teraz trzeba było to przełożyć na koniec roku. Założe się, że pod koniec roku znowu będą jakieś przeszkody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
ciekawe kiedy się odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie wiem co Ci poradzić. W moim związku też nie zawsze jest kolorowo i tak jakbym chciała, ale trzeba stawiać czoła przeszkodom i o głupoty nie ma co się kłócić ani obrażać, bo to strata czasu, przecież się kochacie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz, przeproś go, bo trochę nie słusznie się obraziłaś i wkurzyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diara
kochamy się, ale nie będę wiecznie wyciągać pierwsza ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×