Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość p8hf4t

Problem z mamą...

Polecane posty

Gość p8hf4t

Chodzi o to, że ja nie chce aby moim dzieckiem zajmowała się mama... Uważam, że się nie nadaję do opieki nad dziećmi. Kilka lat temu wkręciła się do opieki nad dzieckiem mojego brata. Dziecko idąc rok temu do zerówki było 'dzikiem'. Nie mogło złapać kontaktu z innymi dziećmi, był płacz, krzyk, panika.Dziecko nie mogło odnaleźć się w grupie bo po prostu nie zostało nauczone współżycia w grupie. I to wszystko przez mamę która uważa, że dziecku w pierwszych latach życia do szczęścia potrzebni są tylko rodzice i dziadkowie i nikt więcej. Nie chodziła z bratankiem na place zabaw, jedynie do pobliskiej piaskownicy i siedziała z nim się bawiła a inne dzieci odganiała. Moja córka obecnie ma 18 miesięcy i uczęszcza do żłobka. Jak łatwo się domyślić moja mama strasznie się burzy z tego powodu, uważa że to strata pieniedzy skoro jest babcia która dzieckiem się za darmo zajmie. Zrobiliśmy taki test i na czas wakacji córka nie chodziła do żłobka, była u babci. I wiecie co? Dziecko mi zaczęło się cofać w rozwoju. Nie chciała się bawić z innymi dziećmi kiedy ja z nią gdzieś szłam, stałą się smutna, marudna. W połowie sierpnia zdecydowaliśmy, że już wystarczy, że babcia dała wystarczający popis swoich umiejętności i dziecko wraca do żłobka. Nie muszę chyba mówić, że babcia się obraziła, nie chce z nami rozmawiać, twierdzi, że zabraliśmy jej wnuczkę. W swojej decyzji kierowaliśmy się dobrem dziecka.Mama przez czas kiedy się córką zajmowała ANI RAZU (!!!) nie była z córką wśród innych dzieci, albo siedziała z nią w domu albo spacerowali po parku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie zgadzam się
no widać po tobie, że twoja stara jest ostro yebnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bronona
dobrze zrobiłaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, nie zgadzam się
z Tobą. Problem z bratankiem był spowodowany tym, że dziecko przed zerówką nie było w grupie, ale wystarczy, żeby chodził do przedszkola i byłoby inaczej. mógłby chodzić do przedszkola choćby rok. Twój brat mógł również zapisac dziecko na jakieś zajęcia rozwijające dziecko, gdzie miałoby kontakt z grupą kilka razy w tygodniu. Wcale niekoniecznie trzeba dziecko pakować do żłobka. Myślę, że krzywdzisz w jakimś sensie swoją mamę. Moim synem również opiekuje się moja mama. Też mam pewne zastrzeżenia i wprowadzam rózne modyfikacje. Nie posyłam jeszcze syna do przedszkola, bo spodziewam się drugiego dziecka i będzie to dla synka wystarczająco nowa sytuacja, żeby mu jeszcze fundować przedszkole. Maluchowi też nie chcę fundować wszystkich możliwych chorób. Pracę mam taką, że posyłając dziecko do przedszkola nie będę go oglądać w ogóle, bo pracuję od 12 do 20 - 21, więc co pozostawałyby jedynie noce...... Jak na razie zapisałam synka na zajęcia dwa razy w tygodniu, gdzie będzie miał fajne zajęcia rozwijające z grupą rówieśniczą, na zajęcia sportowe i na angielski. Myślę, że nie będzie "dzikiem". Od przyszłego roku jako niespełna 5 latek pójdzie do przedszkola, a w kolejnym do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwa słowa na minutę
a moim zdaniem autorka ma zdanie..nie mozna dziecka zamykać w domu, w świecie dorosłych...i bardzo dobrze robi że nie oddaje swojej córki na wychowanie do babci.... oczywiście nie ograniczaj całkiem kontaktu z babcią, możesz ją czasami jej podrzucić na parę godzin, jeśli masz jakieś załatwienia, ale nie takie eskperymenty, nie sposób wychowania, który całkiem mija się z Twoimi poglądami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwa słowa na minutę
miało być: ma rację :) nie zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś problem???
W jakim wieku jest twoje dziecko autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p8hf4t
autorko, nie zgadzam się - no własnie w tym problem, że babcia nie akceptuję ani żłobków, ani przedszkoli ani w ogóle innych dzieci.Bratanek przez jakiś czas chodził do żłobka,potem opieki się podjęła mama. Mama się nie godziła aby bratanek miał kontakt z dziećmi, twierdziła, że cudze dzieci to siedlisko wszelkich bakterii, że dziecku do 7 roku życia tylko najbliższa rodzina jest potrzebna. Bratanek był zapisany do przedszkola ale nie poszedł bo mama zagroziła że jak oddadzą go do tej przechowywalni dzieci to ona się juz do nich nie odezwie. I zanim poszedł do zerówki był odseparowany od innych dzieci. A potem poszedł o zerówki i był wielki problem bo bawić się z innymi dziećmi nie umiał a babcia mu wpoiła że inne dzieci są złe. bratanek niestety musiał chodzić o psychologa i dopiero z pomocą psychologa udało się dziecko jakoś wkręcić do nowego środowiska. Moja mama powiedziała, że skoro wolimy jakieś obce za przeproszeniem 'c...y' to ona nie musi mieć kontaktu z wnuczką wcale. I weź z nią nagadaj. Widząc to co ona już zaczęła robić wiedziałam, ze by moją córkę by tak samo załatwiła jak bratanka, na kilka lat odseparowała by ją od innych dzieci i godzinami robiła by jej pranie mózgu że inne dzieci są złe i że trzeba się ich bać i unikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zadnym wypadku nie zostawiaj malek z babcia, po takich akcjach to ja bym sie dwa razy zastanowila zanim bym puscila mala do babci na kilka godzin A babcia obrazi sie a w koncu jej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
ja tak mialalam z tesciowa! ten sam typ!! a ile krzyku bylo jak szlam z dzieckiem na spacer!! bo wg niej tylko do lasu mozna, bo tam nie ma innych ludzi! ze male dziecko nie powinno byc miedzy ludzmi, ze nie mozna go nigdzie zabierac! myslelismy ze jej przejdzie jak pojdziemy na jakis czas jej na reke, do kosciola jezdzilismy sami itp i skutek ten sam!!- dziecko dzik i nawet jeszcze gorzej! zrobilismy jedna z najlepszych rzeczy- wyprowadzilismy sie!!!!!!! mieszkamy sami, wiec dziecko wszedzie z nami chodzi i jest naprawde super! od tamtej pory nienawidze takich typow ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez w sumie jestem
zdania, zeby dzieckiem takim do 2,5 roku opiekowala sie babcia, ktos, kogo dziecko zna, z kim czuje sie bezpieczne. Tylko nie na takiej zasadzie, ze wyjscia tylko do lasu, wara do ludzi ! Potem dziecko daje sie do przedszkola i sie uczy wspolzycia w grupie. Ale wczesniej taka babcia powinna wyjsc z dzieckiem i do lasu i do znajomych, na plac zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka----- nie mogę,
tak się uśmiałam:):):) Zaesze tak będzie, nam nie pasuje sposób wychowania naszych rodziców, a ciekawe jakimi my będziemy babciami..... Ja to tylko słyszę----nie założysz jej czapki???--

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×