Pomocy-nienawidze swojej pracy!!!!

Pracuje w jednej firmie już 3 rok, 3 rok udręki, jestem psychicznie wykończoan, nie ma energi, siły na nic. Nawet idąc tam nie jestem w stanie zmusić się żeby pracować, robie to resztkami mojej energii. NIe chce mi się przez to nawet już życ. Szukam innej pracy ale zupełnie beż rezultatu. Jestem bezradna, co mam robić w takiej sytułacji, już dłużej nie dam rady...

mam tak samo:( nic mi sie nie chce mam mase zaległosci w pracy przez to;/ rzygam juz tym co robie

to jest jakiś koszmar już od poniedziałku czekam na piątek, sobota super dzień, w niedziele już od rana jestem chora że muszę tam wracać :-(

ja na początku bardzo swoją pracę lubiłam ale jakiś czas temu atmosfera bardzo się popsuła a prezes, przez moją głupią współpracownicę znienawidził mnie co oczywiście daje mi regularnie oczuć. Teraz zmuszam się, żeby tam chodzić, nie mam żadnej motywacji, ciągle płakać mi się chce. Też szukam nowej pracy ale na razie cisza :( nie wiem jak długo tak pociągnę.

TO SIĘ PO PROSTU ZWOLNIJ I PRZESTAŃ GADAĆ ŻE NIEMA PRACY

xy4xy - może i praca jest ale nie sztuką jest zwolnić się i znaleźć znowu coś beznadziejnego, gdzie będziesz się czuł tak samo... ja szukam już od jakiegoś czasu pracy, dzień w dzień przeglądam oferty... moje marzenie...dzień w którym złoże wypowiedzenie w obecnej firmie...

A w jakiej firmie pracujesz i na czym polega Twoja praca, że jest to aż takie koszmarne?

pozyskuje telefonicznie klientów plus jakieś prace biurowe, tak naprawdę kto co mi zleci, ale głównie siedzę na telefonie

Hm. No to faktycznie nie jest zbyt przyjemna praca, łączyć się co chwilę z ludźmi i wiecznie udawać miły, wspaniałomyślny ton. Ale cóż Ci doradzić - jedyne co możesz zrobić to zmienić pracę...prędzej czy później, jeśli będziesz dobrze szukać, na pewno coś znajdziesz. Powodzenia.

Hmm chyba jedynie wiara w to, że znajdę inną pracę daje mi jeszcze siły..

JA PRACOWAŁAM PRAWIE 4 LATA NA PRODUKCJI W SYFIE I BRUDZIE I HAROWAŁAM JAK WÓL-SCHUDŁAM 7 KG,MAM PROBLEMY Z KRĘGOSŁUPEM I NAWET NIE MÓWIĘ O ZNISZCZONEJ PSYCHICE.JESTEM STUDENTKĄ MECHANIKI I TAK SIĘ PONIŻAĆ DAWAŁAM ALE SKOŃCZYŁAM Z TYM OBOZEM PRACY I SIĘ PO PROSTU ZWOLNIŁAM!I JESTEM MEGA SZCZĘŚLIWA!I POWOLI SZUKAM SOBIE PRACY

ajaj ja tez pracuje na słuchawce. Tylko tylke że to do mnie dzwonią. Prawie rok w tej samej firmie... Lila jakie województwo?

xy4xy uwierz mi, że jeśli tylko miałabym za co przeżyć miesiąc bez pracy też bym się zwolniła, ale sama się utrzymuję i nie mogę sobie na to pozwolić. A Tobie zazdroszczę, że potrafiłaś to zakończyć i życzę powodzenia w znalezieniu pracy-dobrej pracy :)

małopolskie. helena p - a ludzie którzy dzwonią są chociaż w miarę ok?

ja dzisiaj znienawidzilam swojego szefa, mam w piątek egzamin, wziełam "az" 4 dni urlopu (z wypoczynkowego oczywiście)na naukę (od jutra) a ten chuj mi mówi ze w srode (na urlopie) mam iść do firmy którą obsługujemy na 4 godziny dyzuru. powiedziałam mu ze kolega z pokoju się zgodził iść, a szef stwierdził ze kolega się nie zna. no kurwa co mnie to obchodzi!!! nie dośc ze nie wyrobie z nauką to jeszcze chamstwo bo wie ile mam nauki i ze ledwo co sie wyrobie to bez sumienia na urlopie (moje święte prawo) każe mii tam iść. płakac mi się chce

no ja tez małopolska ;) a to różnie, zazwyczaj trzeba im pewne rzeczy udowadniac. ost mialam chłopaka co mu net nie chodził bo WiFi mu sie spieprzyło, zwyzywał mnie i kompletnie nie chciał współpracować, prokuratura groził utp, ale ja mam z takich polewke, zawsze potrafie zagarnąc uprzejmie takim tekstem ze ten nie wie co powiedzieć. Siedzimy potem na przerwie z kolezankami z pracy i dzielimy sie takimi kwiatkami. :) no ale ty masz gorzej bo to ty musisz dzwonić...

szczera do bólu to nie siedz na kaffe tylko zakuwaj ;)

Nie, nie daj się musisz mu się postawić, porozmawiaj z nim i powiedz, że nie po to bierzesz urlop, żeby przychodzić na dyżur. P.s. a wiedział wcześniej o twoim urlopie, czy to w ostatniej chwili wyskoczyło, bo jeśli wiedział to to jest bardzo nie fair z jego strony!!!

helena p - no właśnie zawsze muszę być milutka, uprzejma serdeczna, wchodzić im za przeproszeniem do d*py, a niektórzy by mnie zjedli gdyby tylko mogli, a nie jestem natarczywa, choć powinnam, ale nie zależy mi...

a u nas jest teraz nacisk na spredarz i przy okazji okroili prowizje to ja juz to w dupie mam. A jakią masz umowę?

umowa o prace, prowizja też obkrojona, brak słów :(

Agencyjana (etatowi za tą sama robote maja nawet do 3 tys), podpisujemy co msc nowe, a różne etaty więc raz jest pół etatu a raz 3/4... gówno nam sie nalezy, nie mamy nawet zniżek na produkty które sprzedajemy, nie mówić o miejscu parkingowym

Widzisz tak naprawdę to w Polsce można się tylko garba dorobić, u mnie też pensja marna i to jeszcze wręcz wyproszona, a mina krzywa jak wychodzę punkt 17 z pracy bo pewnie by chcieli żebym jeszcze za darmo nadgodziny robiła - nigdy!!!