Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

numerantka

Wczoraj jechałam pierwszy raz po odebraniu prawka - KOSZMAR :(

Polecane posty

ze mną byłą totalna masakra, jak jechałam sama to ok, chociaż się ludzie nieraz natrąbili na mnie a raz facet się wydarł żebym "nauczyła się jeździć". Jak jechałam z ojcem to był koszmar, co chwilę wydzierał się na mnie itd. Raz nawet zatrzymałam auto na środku ulicy, trzasnęłam drzwiami i poszłam w peezdu. Nienawidzę gdy ktoś mi gdera nad uchem - jak chce to niech sam jeżdzi. Ja wyznaję zasadę, że gdy ktoś prowadzi nie odzywam się nic, chyba, że robi się niebezpiecznie. Twój mąż to debil, kazałabym mu wsiadać za kółko i gówno by mnie obchodziło, że jest po piwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona lorda :D niezłe z tym lusterkiem, choć pewnie wtedy nie było Ci do śmiechu :p jestem wkurwiona na maxa na męza, ale dopiero dzis dotarło do mnie, jak karygodnie on się zachowywał wczoraj, a wczoraj płakałam nad sobą i jeszcze głupia mu się tłumaczyłam, że nigdy nie robiłam takich głupot, inaczej instruktor by mnie chyba udusił (miałam takiego "miłego"instruktora) a egzaminator nie przepuścił.:o Uryczałam się wieczorem, on mnie pocieszał, że poćwiczę i będę lepszym kierowcą od niego itp, i powiedział, że ze mną i tak nie jest tak źle , bo on jak pierwszy raz wyjechał po zdaniu prawka na miasto, to jak mu na skrzyzowaniu zgasło auto, to z niego wyskoczył i chciał je spychać ze skrzyżowania :D dopiero brat go przywołał do porządku, kazał wsiadać, odpalac i jechać :p Ja sobie dziś z nim porozmawiam, niestety ale ja z nim już nie wsiądę, chyba że będę jeździć perfekcyjnie i nie będzie miał o co marudzić, zresztą on ze mną też chyba nie będzie chciał :o więc może zapomnieć o piciu piwka gdziekolwiek ze mną, bo zawsze on będzie kierował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona lorda- ja wczoraj też po zjechaniu z tej krzyżówki pierwsza myśl , jaką miałam, to że wysiadam i niech se dalej sam jedzie, no ale pomyślałam o tym piwie i jechałam załamana dalej :o i marzyłam żeby się to już skończyło :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety byłam tak głupia,że pare razy z nim ćwiczyłam przed rozpoczęciem kursu, i chyba ze 3 razy wysiadałam i kazałam mu jechać dalej....tak mnie wtedy zniechecił i załamałam się swoimi "predyspozycjami", że myślałam, że nic z tego mojego prawka nie będzie. I potem już przez cały kurs ani razu z nim nie ćwiczyłam i teraz niestety przekonałam się,ze nawet teraz jak mam prawko to i tak z nim nie będę jeździć i koniec.PALANT!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha ii ach
mi kiedys jak zaczynałam jeździc bardzo pomogla kolezanka, która nawet ze mną nie jexdziła. Tak mi powiedziała: "jedziesz swoim pasem, swoim tempem, masz prawo decydować czy zdążysz sie wbic do ruchu, a jak się to komuś nie podoba, to go olej. Zrobisz cos głupiego - przeproś gestem albo światłami. Tylko debile i cholerycy beda na ciebie trąbić." I juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...\\\|||///...
Mężowie to specjaliści od dołowania. Mój mnie tak zdołował, że po odebraniu prawa jazdy nie jeździłam kilka dobrych lat. Nie dawał mi grata bo się bał i opanował mnie wtórny analfabetyzm. Dopiero jak nabyłam swój samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak widac, męzowie potrafią dodać kobiecie skrzydeł za kółkiem ja bym wolała jezdzić już z moim tatą, moze kiedys z nim spróbuję.Mój tata za kierownicą jest opanowany, nigdy na nikogo się nie drze, nie trąbi, nie głupieje nigdy, za to mój mąż za kierownicą mnie tak wkurwia ze szok, nie lubię z nim jeździc , nawet gadać mi sie nie chce jak on sie zachowuje ,czasem mam ochotę wysiąść gdy on prowadzi, głupia byłam ze kiedykolwiek przy nim kierowałam, wczesniej czy teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×