niedosyt i frustracja po ...seksie

noo marcin bravo :O tylko co z tego wpisu ma wyniknąc dla autorki?:P reklamujesz się?:D

15 minut to u mnie szczyty marzen ! seks trwa od 3-10 minut góra, po ostatnim razie mi sie juz odniechciało , bede zyc w celibacie chyba;-)

dowaliłam mu jeszcze , bo powiedzialam , ze dziekuje mu za taki seks ...wolę życ w celibacie..

ze sa jeszcze faceci ktorzy by jej odpowiadali seksualnie a obecny niestety nie zasluguje na nia, mysle ze warto sprobowac z kochankiem jednak majac na uwadze ze tez wcale nie musi byc w lozku taki jak oczekuje. warto jednak sie przed tym zastanowic co jest wazniejsze, dobry seks, czy lojalnosc, zobowiazania...

marcin , a wiesz jak sie czuje taka kobieta! jestem zła , sfrustrowana , wystarczy mała iskierka , zeby wybuchnąć , do tej pory nie zdawałam sobie sprawy , że brak satysfakcji z seksu tak moze wpływać na zachowanie.. a kochanek?? nie posiadam takiegoz osobnika;-)

,,, ja tylko w kwestii formalnej ... wypowiadał się tu już ktoś że wypowiedzi autorki oscylują w kierunku aprobaty na zdradę ... Tez nie uważam że zdrada to panaceum na sypialniane bolączki, przy czym nie bałbym się wyrzutów sumienia bo ludzka psychika szybko sobie z tym radzi w tym przypadku samousprawiedliwienie się jest już gotowe, łatwo się rozgrzeszyć kiedy podejmowało się wszelkie próby zmiany sytuacji .... Obawiam się czegoś innego ... ten przyjaciel, rozmowy, smsy, ... to dobre wzajemne rozumienie się prowadzi do jednego ... do tego że zaczynamy coraz intensywniej szukać dziury w całym, i będziemy znajdowali coraz więcej rzeczy które nam się w partnerze nie podobają ... a jeśli już decydujemy się na sex na boku i jeszcze będzie boski to już można spokojnie szukać dobrego adwokata bo z tego małżeństwa już nic nie będzie. Może warto jednak zawalczyć skoro poza sypialnią jak piszesz jest całkiem OK, może w spokojnej rozmowie porozmawiasz że nie masz najmniejszej ochoty na sex w którym tylko on jest usatysfakcjonowany, ze potrzebujesz tego, tego i owego ...mówiąc jasno jak krowie na rowie czego oczekujesz ...

takajedna warto jeszcze zebys miala na uwadze iz facet wyposzczony moze znacznie krocej... sam gdybym mial miesiac celibatu to pewnie po 2 minutach bym skonczyl, po takim czasie hormony tak buzuja, ze rozsadza jajka od byle dotyku, a jak sie kocha codziennie to wiadomo trening czyni mistrza, a nawet kulturysta bez treningu po jakims czasie sflaczeje. chcialbym jeszcze dodac ze masturbacja nie wiele pomaga, wrecz zapedza w bledne kolo, poniewaz czesto kobiety ktore same sie zaspokajaja, maja problem z osiaganiem orgazmu podczas stosunku, btw facetom tez tak sie zdarza, ja jestem tego dowodem, gdy sobie walilem regularnie, mialem problem z dojsciem i moglem bzykac nawet dwie godziny, co dla mojej kobiety bylo cudowne z poczatku, ale pozniej meczace, a dla mnie frustrujace.

zonaty jestem z nim 13 lat! juz nie raz rozmawialismy czego oczekuje , czego chce , co lubie, co sprawia przyjemnośc , czego chce spróbować, albo to jakich pieszczty niespecjalnie lubie , a skutek , mam wrazenie , ze jest coraz gorzej..

zonaty dobrze gada, jesli poza lozkiem jest u Was calkiem OK, uwazam ze jest jeszcze iskierka nadziei zeby cos z tym zrobic. niewiem co dokladnie dziala na Twojego meza ale mysle ze po powaznej otwartej szczerej i spokojnej rozmowie, warto moze sprobowac troche go zdominowac, skoro on jest taki leniwy. nie mowie o tym zeby po nim skakac i zrobic mu dobrze, a samej byc sfrustrowana, tylko bardziej o dominacji psychicznej, zabrac mu piwo, schowac pilota od tv i kazac np zeby Ci lizal z pol godziny za kare ze jest taki kiepski, a potem dopiero wybzykal, kup sobie moze pejcz i seksowne ciuszki, postrasz go troche no i robcie to czesciej a zobaczysz ze moze dluzej

... a jeśli już decydujemy się na sex na boku i jeszcze będzie boski to już można spokojnie szukać dobrego adwokata bo z tego małżeństwa już nic nie będzie. no tak bo jak posmakujesz czegoś super to ten obecny bedzie miał przechlapane przy zestawieniu :D:D:D:D a tak czego nie posmakujesz to ci zal nie bedzie :P

pozostaje zatem w imię uczciwości i zdrowych układów postawić sprawę jasno ... wychodzi na to, że ma Ciebie w nosie, skoro nie bierze sobie do serca tego o czym rozmawiacie niech nie liczy na sex a ty sobie z tym poradzisz inaczej ... w domyśle znajdziesz kochanka albo odejdziesz ... nie wiem na co Cie stać Zdajesz sobie sprawę że na sexie życie się nie kończy ale jest on spoiwem małżeństwa a jak dotąd to jedynie on czerpie z niego satysfakcję a Twoją ma w głębokim poszanowaniu ... zresztą to nie wygląda na związek a na prostytucję małżeńską w której mąż utrzymuje dom a żona w zamian ma czynić go szczęśliwym ... jak zresztą można samemu być szczęśliwym nie czując że daje się komus szczęście ...

a jak zona utrzymuje dom to tez prostytucja?

v34 ====> no cóż tak to w życiu jest, że u sąsiada trawa zawsze bardziej zielona :)

V34 :) oczywiście jeżeli oczekuje w zamian za utrzymywanie satysfakcji seksualnej i nosie ma jego satysfakcję :)

jak dla mnie taki facet jak autorki musi pobyc troche na tzw dupościsku :D kilka razy ewidentnie powiedziec NIE i niech mysli czemu nie ma tego co mu pasuje :P

zresztą to nie wygląda na związek a na prostytucję małżeńską w której mąż utrzymuje dom a żona w zamian ma czynić go szczęśliwym .. tylko ja ten dom tez utrzymuje ..;-) moze porozmawiam z nim jeszcze raz , moze jakies winko do tego , nie jest zlym czlowiekiem , nie chce go upokorzyc i zdradzic..z jego kolega , bo to dopiero byłby cios..

[zgłoś do usunięcia] zonaty58 V34 oczywiście jeżeli oczekuje w zamian za utrzymywanie satysfakcji seksualnej i nosie ma jego satysfakcję jakos to sobie słabo wyobrazam :) faceci jak mają seks to są z reguły zawsze usatysfakcjonowani

ewidentnie robi jakies aluzje..

nie jestem jakimś męskim szowinistą :) uważam że obie strony w związku maja równe prawa i obowiązki na każdej płaszczyźnie a dozwolone jest wszystko co nie krzywdzi żadnej ze stron :) ... to jak w w ogóle w stosunkach interpersonalnych gdzie własna wolność jest ograniczona jedynie wolnością innych :)

takajedna czy czujesz sie skrzywdzona w tym zwiazku?

V34 ...to chyba było retoryczne ... przynajmniej czytając jej posty

czy czuje sie skrzywdzona? czasem..

to wówczas mu to powiedz :) mówienie swoich uczuc jest najlepszym sposobem komunikacji ;)

Słowa są niewyczerpalnym źródłem magii :-)

mowienie , a potem wprowadzanie tego w czyn...;-)

To teraz powinno się zmienić ten wątek na "jak rozmawiać z drugim człowiekiem". Uwaga, wymądrzam się: 1. NIE mówimy o nim, tylko o sobie. 2. NIE mówimy o tym, co chcemy, tylko co czujemy. 3. NIE mówimy ogólnie, tylko o konkretach. 4. NIE stawiamy warunków, tylko oferujemy. Jest jeszcze wiele zasad takiej rozmowy, żeby być wysłuchanym i zrozumianym bez obrażania rozmówcy. Bo wyobraź sobie jak Ty byś się poczuła, gdyby on coś takiego powiedział Tobie. Uważam, że powinnaś go przeprosić i POPROSIĆ o rozmowę. Najlepiej zrobić to z wyprzedzeniem, na przykład w ciągu dnia, zapowiadając rozmowę wieczorem, żeby miał czas ochłonąć i przemyśleć co chciałby wnieść do dyskusji. To trudne, wiem. Nikt nie mówił, że obcowanie z drugim człowiekiem jest proste, szczególnie kiedy się z nim jest na codzień. Ode mnie nie dostaniesz aprobaty na zdradę, bo jeśli facet nadal chce się z Tobą kochać, to znaczy że nie jesteś mu obojętna. A widać, że nie umiecie ze sobą rozmawiać, więc to tym problemem należałoby się zająć. Koniec wymądrzania. :-) A teraz zapytam z innej beczki - czy jesteś atrakcyjną kobietą? Fizycznie? Czy oglądają się za Tobą inni faceci? I czy twój mąż jest atrakcyjny dla Ciebie?

A teraz zapytam z innej beczki - czy jesteś atrakcyjną kobietą? Fizycznie? Czy oglądają się za Tobą inni faceci? tak , podobno jestem ;-) mam adoratorów , jak na swoje 33 lata wyglądam młodziej , moze przez to, wygladam dziewczęco a czy maz mnie pociaga?... raczej tak

To "raczej" to niezbyt dla niego dobra informacja :-) Będąc atrakcyjną kobietą nie powinnaś mieć problemu z uwiedzeniem męża. Jeśli nie wiesz, jak to zrobić, odsyłam do książek. Spędź parę godzin na lekturze w EMPIK-u albo innej podobnej księgarni, gdzie można z książką usiąść i poczytać. Wybierz taką, która pisana jest przyjemnym dla Ciebie językiem. Jak to mówią, "chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie" :-)

własciwie to już sama nie wiem , musze to przemyslec , tak dalej juz być nie moze , dziekuje wszystkim za odpowiedzi

uwiesc go , raczej nie mam z tym problemu ale ten brak satysfakcji ..