Juz nie wytrzymam!!!!

Jestem zdruzgotana tym co sie ze mna dzieje zerwalam ponad miesiac temu z chlopakiem (powod) jego zazdrosc...Pomimo tego jak niby mu zalerzalo i jak bardzo kochal poddal sie bez walki.A ja dostaje szalu!!!Chce go z powrotem ale skasowalam jego nr telefonu a On mieszka daleko ode mnie!!! Jestem beznadziejnie glupia czemu tak szybko sie poddal...musialam wyrzucic to z siebie

zdobadz numer do niego zadzwon i pogadaj, moze nie wszystko stracone :-)

moja też ze mna kiedyś zerwała o tole ,ale potem sie odezwala i przeprosila bo ..miałem powody by być zasdrosnym i sie wkurzyć ... wiesz nie wiem czym ta jego zazdrosc sie objawiała czy to była chorobliwa zazdrosc czy moze miał powody ?

Wlasnie chodzi o to ze ich nie mial...byl zazdrosny o kolege ktorego znam od urodzenia.Dodam ze go poznal i wiedzial kim dla mnie jest:( Jszcze zeby jakos inaczej to zrobil a On go obrazal...a za co ...niewiem :( Wkurzyl mnie bardzo juz nie tym ze byl zazdrosny ale tym ze sobie cos roil w glowie i mi nie ufal.