Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama malej wybrednej

Moje dziecko nie chce jeść zupek przygotowanych w domu

Polecane posty

Gość mama malej wybrednej

Zaczęłam rozszerzać dietę. Na początku dawałam jarzyny gotowane w domu, czasem ze słoiczka. Teraz wprowadziłam już mięso i dziecko mi pluje i się krztusi, ma odruch wymiotny po zupce z mięskiem ugotowanej w domu, natomiast słoiczek zajada jakby to słodycze były, niezależnie od firmy i od tego czy to cielęcina czy kurczak czy królik. Co jest grane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teosia
moze to bardziej chodzi o konsystencje? te ze sloiczka sa gladko zmiksowane i lepiej jej podchodza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teosia
na jakim miesie robisz te obiadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej wybrednej
Tak o to chodzi, ale mam 4 różne blendery i żadnym ni zmiksuje tego mięsa tak żeby go całkiem nie było widać. Chwilowo nie planuje kupować kolejnego. Nie wiem co mam robić bo nie chce żeby jadła tylko sloikowe jedzenie. Mam dostęp do dobrych warzyw i mięsa i chciałabym żeby to jadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może mały trik
?? wlej domową zupe do słoiczka jak dziecko nei widzi i nakarm tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej wybrednej
Na piersi z kurczaka. Daje odrobinkę, pól łyżeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej wybrednej
To nie o to chodzi bo mała ma pól roku. Słoiki czy domowe wszystko jej daje z jej miseczki i jej łyżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może mały trik
aha :( to moze na początek mieszaj domowe z kupnym poł na poł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teosia
dobry pomysł z tym mieszaniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej wybrednej
Jutro jej tak zrobię. Ugotuje trochę w domu i wymieszam z tą ze słoika. Ta ze słoika ma taki specyficzny smak. No i ta konsystencja. Nie wiem jak taką osiągnąć. Moze ja za dużo tego mięsa daje? Bo czemu mi się nie chce tak zmiksować żeby zniknęło całkiem tylko takie niteczki pływają cieniutkie i króciutkie? Ile dawać mięsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie raczej o konsystencje chodzi, próbowałas dawać dziecku chrupki kukurydziane żeby uczyła się sama żuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ela 33
moj syn tez nie chcial zup domowych dopiero, gdy juz skonczyl rok, zaczal sie przekonywac do rosolku, pomidorowej, jarzynowej teraz ma 2 lata i miesa jednak do tej pory niewiele je; lubi jedynie pulpeciki drobiowe z ziemiakami i buraczkami uwielbia tez wiejskie jaja nie martw sie, w koncu sie przekona do domowego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
4 blendery? Dziewczyno dawaj jej słoiki jak chce. Zobaczysz ze 2 miesiące sama będzie chciała jeść Wasze żarcie a na słoik nie spojrzy. Spokojnie jeszcze ma prawo się krztusić i pluć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej wybrednej
Właśnie jej planuje dziś chrupki kupić. Dawalam skórkę od chleba ale się krztusiła i pluła. Kaszkami mi pluje. Za to owoce pochlania. Na jeden posiłek może zjeść banana i 2 brzoskwinie albo dwa słoiczki. Zupy słoikowi też pycha a moje paskudne. A mi szkoda bo mam specjalnie dla niej warzywa niepryskane, bez żadnych chemicznych dodatków, kurczaka takiego "z podwórka" co sobie ziarenka dziobał. A ona nie chce. Paskuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może mały trik
moze faktycznie w gotowych nie czuc bardzo mięsa bo jest przewaga jarzyn mozesz spróbwac dawac mniej mięsa możesz spróbowac bardziej rozgotowac potrawe a potem miksować a jak dalej nie chce i mieszanie tez nie pomaga to dawaj jej gotowe i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej wybrednej
Jutro jej zmieszam, dziś jeszcze dostanie swój ukochany słoik. Spróbuję jej dac mniej tego mięsa jutro. Tak 1/4 łyżeczki i dłużej po miksować zobaczę co z tego wyjdzie, może to mięso "zniknie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej wybrednej
W tym kurczaku nie ma hormonów bo on jada pszenicę, chleb, dżdżownice, ziemniaki, ser żółty, a nie paszę gotową naszpikowaną byle czym. Za tego kurczaka akurat ręczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwier stalowy
madra mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×