dostalam samochod a nie stac mnie na jego utrzymanie

Moj wujek juz dawno mowil ze kupi mi samochod a ja jak to ja ze pewnie glupoty opowiada ale jak sie okazalo naprawde kupil!sam dzwonil i mowil ze samochod stoi przed domem no i rzeczywiscie stoi, jestem bardzo wdzieczna mojemu wujkowi za to tylko nie idzie mu przetlumaczyc ze aktualnie nie stac mnie na samochod,trzeba oplacic przeglad, ubezpieczenie, jest na benzyne mnostwo wydatkow, sama zarabiam niewiele ponad tysiac, oplacam mieszkanie, szkole i samej niewiele mi zostaje, a na dodatek ten samochod jest na benzyne i nawet nie mialabym gdzie postawic ten samochod, wszystkie parkingi wokol mnie sa platne gdzies 300zl/mies nie wiem co mam teraz zrobic z tym samochodem?powiedziec zeby komus innemu sprzedal ten samochod czy ma stac?sama nie wiem...

zostaw kartke w szybie"oddam za darmo" a wujkowi powiedz ze ukradli.......a na powaznie to faktycznie samochod kosztuje i chyba wspolczuje

rozmawialam z wujkiem o tym ze mnie nie stac ale nie idzie mu prztlumaczyc:-(

zarabiasz tylko 1000 zł?o kuufa:O to zmien prace!

jakis durny ten wujek

wez zmien, szukam czaly czas,mam troche doswiadczenia i ukonczona szkole na kosmetyczke a odzywaja sie do mnie tylko z ogloszen pracy na kasie lub sprzatanie:o

taki on jest jak sie na cos uprze to nie ma zmiluj, nic go nie przekona

Samochod juz na Ciebie zostal zarejestrowany? jesli nie to pierdol wszelkie oplaty z nim zwiazane, a wujkowi powiedz, ze nie stac Cie i utnij temat. Jakis przyjeb no chyba, ze sam chce ci placic za wszystko.

jeszcze nie, na razie bedzie stal

to mozesz go sprzedać

ale banaluki pierdolisz. Samochod to nie lizak co ot tak mozna komus dac. I nikt nie upieralby sie by sprezentowac komus autko mimo, ze ta osoba zapierala by sie rekami i nogami, ze nie chce. Albo nie jestes szczera wobec wujka i tylko mowisz, ze glupio, ze nie trzeba albo jestes tepa pizda co nie potrafi powiedziec nie i juz. A jak masz taki wielki problem to go sprzedaj i chuj. Tak bezandziejnego tematu to jeszcze nie wiedzialam

do ostatniego postu ja z wujkiem nie widzialam sie z jakies trzy miesiace i dawno juz byla gadka o tym, ze kupi mi samochod a ja mowilam wujek nie zartuj niby za co go utrzymam?i bylo koniec gadki, a ostatnio do mnie dzwoni ze samochod jest juz pod domem wiec zrobil to naprawde bez mojej wiedzy!a jak sie okazalo to byl samochod jego kolegi ktory go sprzedawal bo potrzebowal pieniedzy wiec pewnie go namowil zeby kupil...na razie ten samochod bedzie stac a jak mowilam cos o sprzedazy to mowil ze nie ma zamiaru go sprzedawac , ze jest moj i koniec

glupie ale prawdziwe:o

sprzedaj i truj doopy

Fajnie masz. Tez chcialbym ot tak po prostu dostac jakis prezent. No ale jestem plci meskiej, ktory wychowals ie bez ojca czy wujka. Edukacja nei zagwarantowala mi niczego. Nie amm ani prawa jazy, bo nie chca dac mi zdac ani auta, bo mnie na porzadne auto nie stac. Czy sie zale? Tak, troche tak. Tak to jest gdy nei ma sie na kim polegac. Samotne i nieudane zycie. Taki los frajera. Choc niezasluzony.

''wujek'' hehe