Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deszczowa piosenka 24

Do osób które były u psychologa lub mają związek z psychologią

Polecane posty

Gość deszczowa piosenka 24

Zastanawia mnie dlaczego terapeuci często podczas wizyty milczą i ciszy obserwują pacjenta, siedzą na przeciwko niego, kiedy on odpowie już na wcześniej zadane pytanie, nastaje niezręczna cisza, czasem długo to trwa. Chodzę do 2 psychologa i u obu tak było. Teraz czytałam relację z wizyty na forum i też były takie sytuacje milczenia i patrzenia się na pacjenta w ciszy, chyba, że pacjent zechce mówić dalej. Czemu to służy, obserwacji pacjenta w niezręcznej/stresującej sytuacji? Czasem ta cisza potrafi trwać długo, nie cierpię tego, spuszczam głowę, gapię się w podłogę i marzę, żeby terapeutka coś zaczęła wreszcie mówić. Nie wiem co mam wtedy robić, skoro nie mam już nic więcej do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to że Ty masz coś powiedzieć. Widocznie zaczęłaś jakiś temat i powinnaś w danym momencie wysnuć pewne wnioski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
Czy ja wiem, to jest tak, że odpowiem na jakieś pytanie, np. jakie były relacje w matką w ostatnim tygodniu, powiem jest cisza, jeśli terapeuta chce się w to zagłębiać to pyta dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam. Też mnie to dziwiło,zawsze wydawało mi się że to oni powinni zadawać pytanie by jak najwięcej z nas wyciągnąć. Ale zastanawiałam się nad tym, i stwierdziłam, ze moze chodzi o to że np my już zaczniemy jakiś wątek i nagle konczymy, uwazajac ze to tyle. A oni licza że moze coś jeszcze z nas wyciagną, ze pociągniemy temat dalej.. nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
A ja myślę, że oni w ten sposób obserwują pacjenta, 'sprawdzają go', tylko, że to dla mnie męczarnia, nie cierpię takiej ciszy, stresuje mnie to i krępuje, ostatnio zaczynam się do tego przyzwyczajać ale i tak patrzę w podłogę, bo jestem nieśmiała i nie lubię patrzeć innym w oczy. W każdym razie widzę, że to powszechnie stosowana 'technika', chciałabym, żeby wypowiedział się jakiś terapeuta, może faktycznie oni oczekują kontynuacji wypowiedzi pacjenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łaszicza
A nie możesz zapytać terapeutę: "Dlaczego pan/pani milczy? Krępuje mnie to, a powiedziałam wszystko na dany temat."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
Mogłabym, ale jestem na to zbyt nieśmiała i nie wiem czy wypada. Może z czasem gdy się 'oswoję' z tą osobą, będę miała na tyle odwagi, to trochę tak jakby pytać lekarza dlaczego naciska brzuch jak boli głowa, też bym nie bardzo miała odwagę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to nie glupio....
chcą żeby jakoś minela ta godzinka, żeby sie nie nameczyli bardzo, byle do kieszeni 100 zl bylo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łaszicza
:D hyhy, to się męcz dalej, sory :) Po to jesteś u terapeuty, żeby przełamywać nieśmiałość i zasadniczo to jest osoba, której raczej nie zaskoczysz takim pytaniem, więc w tym momencie tylko ty dużo tracisz, żyjąc w domysłach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba najpierw trzeba sie
zorientować jakiego typu terpaie prowadzi dany psycholog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
Dziękuję lessi, myślałam, że tylko tak gdybasz jak ja, bo nie napisałaś co masz wspólnego z psychologią czy jakieś doświadczenie, ja Ci też na to odpisałam, że terapeutka raczej pyta dalej jeśli oczekuje wniosków po zadanym pytaniu lub inaczej to sygnalizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka 24
łaszicza, wiem, po to tam jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest wyłudzanie kasy
psycholog powinien porozmawiać. Co to za metody!!!!!??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo zależy z jakiego nurtu jest psychoterapeuta. Prawdopodobnie trafiliście na tych, którzy są po szkole psychodynamicznej. Wtedy terapeuta często milczy podczas sesji, jest powściągliwy, nie uśmiecha się itp, bo takie zachowanie narzuca dany nurt. Jeśli pacjent milczy traktowane jest to jako opór z psychoterapii i terapeuta uznaje milczenie pacjenta, czekając aż ten się przełamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łaszicza
No to głowa do góry, przecież cię nie wyśmieje. Albo napisz sobie na kartce i przeczytaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym terapeuta nie powie Ci co masz zrobić, nie oceni tego, co mówisz. Nie będzie Twojego zachowania interpretował. Pomoże Ci on uświadomić własne uczucia i na sesji to Ty masz mówić o tym co czujesz, czego się boisz itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
to jest taktyka wpisana w ten zawod. Oni nie sa po to zeby ciebie zabawiac rozmowa. Obserwuja, z czego tez wyciagaja swoje wnioski i wiedza, ze pacjent sie wtedy niezrecznie czuje i...zacznie mowic. Az mnie dziwi, ze tego jeszcze nie zalapalas. Chodzilam kiedys tez i na 2 czy 3 spotkaniu powiedzialam o moich odczuciach. Facet byl nieco zdziwiony bo chyba mu sie to rzadko zdarza. Psycholog to nie Bog, to taki sam czlowiek jak ty. Otworz buzie i powiedz, ze masz z tym problem....to pewnie ci odpowie...dlatego pani tu jest, haha. Nie rozumiem, ze ktos nie ma odwagi o tym powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łaszicza
"Nie rozumiem, ze ktos nie ma odwagi o tym powiedziec." No to chyba dlatego poszła na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy się martwi.. ale jak trzeba Ci pomóc to udaj się do dobrego psychologa, nawet Ci pomoże.. http://www.maturitas.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wie, co ma powiedzieć, stara się wymyślić coś, żeby sprawiać wrażenie, że wie, co ci jest, że cię rozumie itp. tak naprawdę oni g***o rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heheh to się nazywa "praca z ciszą" ;) nie wiem jak to wyjaśnić laikom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy się martwi.. ale jak trzeba Ci pomóc to udaj się do dobrego psychologa, nawet Ci pomoże.. http://www.maturitas.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog to człowiek. W 90% po przejsciach A czlowiem po przejsciach jest niebezpieczny. Ma swoje nawyki i "guziki" i łatwo zeby na Ciebie wpłynął. Niby nie może i tak są szkoleni ale g****o nim się udaje. Jak zwykle gdy jest łatwo kiwaja głową lub się mądrza jak im walniesz g****o w twarz (a o.to właściwie chodzi w terapi ze możesz tam walnąć gównem a nie w bliskich zeby nie popsuć relacji to się obrazaja sie jak panienki. Mogę wysunąć listę takich beznadziejnych terapeutów Pierwsze miejsce ma p Aleksandra Musik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo interesujący temat. mnie to na poprzednich wizytach też irytowało i męczyło, dlatego wyraźnie to zakomunikowałam obecnemu psychologowi i tak nie robi:-p albo może robi, ale się przyzwyczaiłam najprawdopodobniej to ma oznaczać neutralność wobec Twoich wyznań, ale wg mnie to wygląda, jakby mieli na nas wyjebane:O nienawidzę czegoś takiego, ja wolę, jak się ze mną rozmawia i podsuwa o czym mam mówić. poza tym są rzeczy, o których niepytana nie opowiem za cholerę, więc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh to się nazywa "praca z ciszą" oczko.gif nie wiem jak to wyjaśnić laikom usmiech.gif x powiedz chociaż na co to i czy to jest konieczne, specjalisto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uomo
To sie nie mecz i przestan tam chodzic. Pogadaj sobie z przyjacielem, z kims komu ufasz z kims kto Cie nie bedzie ocenial czy widzial w Tobie pacjenta.. troche sie zgadzam z tym ze czesto sa to ludzie po przejsciach. To nie jest bog sama masz wystarczajaco sily w sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Pogadaj sobie z przyjacielem, z kims komu ufasz z kims kto Cie nie bedzie ocenial czy widzial w Tobie pacjenta.. x w tym zdaniu są sprzeczności:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×