Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu sie zaczyna

Nie wiem czy tylko ja jestem taka dziwna, doradźcie coś

Polecane posty

Gość znowu sie zaczyna

Dlugo sie zastanawiałam czy napisać bo wiem ze to bedzie dla Was glupie, ale nie radze sobie z tym... wiec tak..ogólnie to chyba nie lubie ludzi :o tzn czasem mam potrzebe przebywania w towarzystwie ale go nie mam :/ Męczy mnie obecność ludzi, nie mam ochoty z nimi gadać, w domu mam spokoj, muzyka i full relax;) A gdziekolwiek jestem nie z wlasnej woli(np szkola) to dostaje wrecz kurwicy, czuje sie ograniczona, nie umiem byc soba... Co mam zrobić? Widze ze ludzie maja mnie chyba dosyc... nie wiem czy mam to wymalowane na twarzy czy nie ale zle czuje sie wsrod ludzi... czesto potrzebuje odpoczynku psychicznego od ludzi ale dobry nastroj trwa chwile, potem historia sie powtarza. Nie mam takich problemow gdy mam spotkac sie z moja bliska przyjaciolka która jest podobna do mnie ale nic poza tym.. jak sie wyluzuje to w miare pisze z innymi,ale w realu to masakra. Moze to jakas choroba? Doradźcie cokolwiek,błagam!!!!! pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sie zaczyna
Jeżeli trzeba to mnie zjedźcie bo musze znać prawde jesli chce sie zmienic,a bardzo tego chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donata000
może jesteś nieśmiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sie zaczyna
mozliwe ale to chyba jeszcze cos wiecej bo gadam jakies glupoty,mam w glowie pustke, nie umiem sie sensownie wypowiedziec i to nie sa moje urojenia bo widze reakcje ludzi. Nie tylko nie potrafie sie otworzyc ale chyba sie ograniczam... Boze juz nie wiem co mam ze soba zrobic i w czym tkwi problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaszalonabezogona
to na pewno nie jest choroba:-) ja tez tak mam często. Po prostu każdy ma inny charakter. jedni otaczają się ludzi od rana do wieczora,inni unikają towarzystwa. to normalne.taki masz styl zycia i juz. ja znowu mam tak ,ze ja ludzi wręcz nienawidze.tez myslałam ze jest ze mną cos nie tak.Ciągle myslałam,ze wszyscy sa pprzeciwko mnie. ze wszystko co robią robia po o zeby utrudnic zycie. I się nie pomyliłam:-) Dlatego wole psędzac czas sama ze sobą. tak wiec głowa do góry albo dobry psycholog:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu sie zaczyna
byłam u psychologa, wiem ze taka moja osoba ale to od kilku lat tak mam, wczesniej mialam gdzies zdanie innych a teraz mysle co wypada co nie itd, zle sie z tym czuje bo moje zachowanie to mieszanka zdenerwowania, zenady , przewracania oczami, nie moge skupic sie na rozmowie i najczesciej odpowiadam niezgodnie z tematem, co dziwne ale lacze z tym fakt ze przy ludziach czesto niedoslysze nie wiem dlaczego, tzn przy tych przy ktorych nie czuje sie swobodnie, moze to faktycznie cos ze mna jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaszalonabezogona
nie nie jest. mam to samo-dosłownie. jak jestem w towarzystwie gdzie sie znamy dłuzej jestem w 100 sobą. Pierdne bekne i jest super. A kiedy spotykam na ulicy np sąsiada to juz czuje jak dziwnie sie przy nim zachowuje.Jak cos m ówie to mam wrazenie,ze gadam od zeczy. jak on cos mówi to nieumiem sie skupic na rozmowie,co powoduje,ze on cos m owi a ja jak bym nie dosłyszała.Kurde wtedy czuje sie jak idjotka Ale wiem,ze tak czesto jest.kiedy chcemy na siłe zrobic dobre wrazenie.Czyli wlasnie boimy sie co kolwiek powiedziec ,zeby nie zabrzmiało np głupio skupiamy sie na swoim zachowaniu i wychodzimy czesto w naszym mniemaniu na idjotów.Ale nie tylko ty tak masz -więc widzisz-jestes normalna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×