Proponowal pomoc a potem odrzucil -pomozcie prosze

Na dzien dzisiejszy jestem zla na niego, w sumie nie wiem za co. Moze wiem, bo ja bym chciala by on nadal mnie traktowal jak kiedys i aby mnie nie odrzucal, aby ''zabiegal '' o mnie, a ja tylko chce by bylo tak jak dawniej. Moze bedzie tak jak ktos napisal,ze on schudnie i mnie odrzuci, jednak my nawet nie wiemy czy on ma uczucia do mnie, wiec nie ma problemu. Ojej, sama juz nie wiem. Jestem na niego zla i nawet w sumie nie chce go widziec. Czy to taki koniec tej przyjazni ? Nie chce mi sie w to wierzyc, bo mamy wiele jeszcze wspolnych spraw i bedziemy sie musieli spotkac kiedys, jednak masz racje, Master, nie bedzie tak jak kiedys, nigdy ! Te glupie uczucia sie pojawily chyba z mojej strony i moze z jego str to wyczuwalne bylo i dlatego to sie posulo. Przepraszam za slowotok, takie mi sie nasunely mysli. Wlasnie wrocilam z zakupow i sobie przypomnialam jak my bylismy razem na zakupach w tym samym sklepie i jak fajnie bylo, a ja to jak zwykle musialam popsuc

Master, a to, ze piszesz ze nie szukasz juz, to rozumiem Cie :-) moze tak mowisz, ale mi sie wydaje ze masz nadzieje w sercu i w sumie chcialbys, aby ktos Ci powiedzial : nie poddawaj sie, znajdziesz swoje szczescie. O ile tak myslisz, to niezajoma kolezanka Ci to mowi : nie poddawaj sie, szczscie samo Cie znajdzie, jednak daj mu szanse i nie spuszczaj glowy w dol , bo je przegapisz. Moze jeszcze nie jestes gotowy teraz, jednak pewnego dnia sie obudzisz i poczuje ze to wlasnie przyszedl ten dzien, ze chcesz znow probowac. Pozdrawiam !

Postanowiłam przed pójściem spac sprawdzić temat i jest wpis, Dziekuje. Tak, miło ze nikt nie popsuł tej rozmowy! Dziekuje Tobie za zainteresowanie i odpowiedz, rozumiem ze nie chcesz pisac tutaj osobistych spraw, ja w sumie tez pierwszy raz sie otworzyłam i napisałam na forum. Dziekuje i pozdrawiam, miłego dnia! Mam nadzieje ze u Ciebie, jak i u mnie jakoś sie ułoży życie :-)