MAMY PRZEDSZKOLAKÓW - zwróćcie na to uwagę....

nigdy nie miałam takich jazd jak ty i zawsze uważałam że dziecko musi mieć kontakt z bakteriamy by się uodparniało i jakoś jest ok żadnych pasożytów, gronkowców, hiv i całej reszty którą straszysz proponuję zakończyć temat bo i tak do niczego nie dojdziemy nadgorliwe matki takimi pozostaną i tylko reszte wyzywać będą a reszta i tak wie co robi i swoje myśli i jeszcze jedno zmień lekarza skoro musisz łapówki dawać :/

PANIKI NIE SIEJĘ ANTYREKLAMY NIE ROBIĘ nie podałam miasta , ani nazwy przedszkola U DYREKTORA BYŁAM - jego nie stać na kubki :) co ja sobie wyobrażam! a wyobrazam sobie zeby napili dzieci ze szklanek - przed wyjściem i po powrocie (dziecko nie musi być na siłe uszczesliwiane) ze szklanek i te szklanki włozyć do zmywarki, wyparzarki czy czegoś tam innego ZABRAŁAM DZIECKO BO SIE O NIE BOJĘ - I NAJDĘ MU LEPSZA PLACÓWKĘ A W SANEPIDZIE MAJĄ SWOICH ale i tak pójdę oczywiscie, NIE ROBIĘ AFERY NA KAFE - CHCE WAS OSTRZEC BO JA NIGDY BYM O TO NIKOGO NIE PODEJRZEWAŁA TO TYLE NARAZIE

te obelgi na poprzedniej stronie to nie ja, pozdrawiam

a czy zdrowe według ciebie jest pilnowanie by dziecko myło rączki zawsze zanim coś zje i zaraz po jedzeniu? do tego wpuszczanie dziecka np do piaskownicy bo tam przecież inne dzieci i zarazki? wycieranie husteczkami bakteriobójczymi rączek na spacerze zawsze gdy np podniesie patyk z ziemi? i inne tego typu rzeczy

12:43 [zgłoś do usunięcia] dodajnowytemat jestescie glupie rury brudasy nic do was nietrafia??!!!zadne argumenty ze to nie zdrowo i malo higienicznie to też nie ty??????? dobra szkoda nerwów

NIE , NIE JA, WŁAŚNIE TO NIE JA JA JUŻ SIĘ NIE BĘDĘ ODZYWAĆ CO MIAŁAM - O ZROBIŁAM DZIĘKI ZA UWAGĘ

wy az tak jestescie biedni ze musicie posylac dzieci do bylejakich przedszkoli ??ja mam kase i posle gdzie chce :P wazniejsza dla was kasa niz zdrowie dziecka

ten podszyw to pewnie ta sama laska co olivie ztakowala. Zalosne:o

miałam się juz nie odzywać...:) ja czuję potrzeby obrazania innych ani nie mam z tego żadnej satysfakcji cóż, może to nie jest odpowiednie miejce na takie rozmowy ale jak byłam w ciaży i nawet potem chętnie korzystalam z kafe i było miło mały śpi - przegoniłam go od rana na taaaaaki spacer że się pospał skurczybyk - zresztą może i pogoda taka niemrawa dzisiaj dzięki white :)

również nie polecam lizania poręczy wózków w sklepach :):):):) tylko nie spalcie mnie na stosie swoją drogą przedszkole bylo bardzo fajne, w miarę ok wyposażone, szkoda mi ale jak sobie pomyślę że przez własne lenistwo moje dziecko miałoby byc narazone na niebezpieczeństwo to dla własnego spokoju sumienia wolę się trochę postarać

a ja uwarzam że autorka ma racje, mnie też sie nie podoba jak rodzice z patologicznych rodzin nie ucza swoich bachorów zasad higieny, i tez zabrała bym dziecko./Przecież tyle chorób, mononukleoza i nie tylko które sa bardzo niebiezpieczne przenosza sie poprzez sline, a wy glupie pizdy taka tak.....pewnie dla was to normalka ze jestescie w szpitalu 12 razy w roku bo itak jedziecie na zasiłakach a w szpitalu choc jedzenie jest za darmo. autorko masz racje! dzieci nie powoinny sie wymieniac slina , moze jeszcze kupe niech probuja jaki ma smak kolezanki . jestescie zdrowo jebniete kurwy.

wiecie co, a ja sie troche z autorka zgadzam. juz pomijajac fakt kilku kubkow na cala grupe to samo podejscie dyrektora by mnie wkurzylo. jak to przedszkola nie stac? tym bardziej ze autorka napisala ile placila wiec nie tak malo wiec skoro ich na glupie kubki nie stac to ciekawe na czym jeszcze oszczedzaja. zeby jakos chcial zalagodzic skoro widzi ze matka nie jest zadowolona, a przeciez placi to podstawowych rzeczy moze wymagac, zaproponowac nawet zeby dziecko przynioslo swoj kubek czy cos ale z tekstem ze ich nie stac? nie jestem nawiedzona, nie chronie niewiadomo jak mojego dziecka przed bakteriami, podstawy raczej, umyc rece po skorzystaniu z toalety, przed posilkiem, po powrocie z dworu itp. ale tez bym nie byla zachwycona ze nawet sie nie wysila by kazdemu dziecku dac osobny kubek. a i jeszcze jedno, w ten sposob przenosi sie tez prochnica. pracuje w gabinecie dentystycznym i naprawde duzo jest dzieci 3 i 4 letnich z duzymi ubytkami. spotkalam sie juz z 3 latkiem ktory potrzebowal koronki (!) i z niejednym maluchem ktoremu trzeba bylo usunac zabek. tak samo czesto trzeba plombowac i naprawde dla takiego malucha to nie jest przyjemnosc (zreszta chyba dla nikogo). nie chronie na sile, nie raz sie napije z kubka kolegi jak sie bawia u mnie w domu czy u kogos przez pomylke i nie robie problemu, ale zeby w przedszkolu bylo kilka kubkow na cala grupe to przegiecie w druga strone. moj zaczal przedszkole we wtorek, kazde dziecko dostaje za kazdym razem maly jednorazowy kubeczek, ktory panie wyrzucaja jak dziecko skonczy pic. tak samo talerzyki sa jednorazowe i lyzki i wszystko po posilku laduje w koszu.

trochę się podbudowałam powiem Wam

kilka kubków na 2-4 grupy na placu, panie miały chmarę do nalewania

i wiecie co? męczy mnie sumienie , że nie mogę nic z tym zrobić, iść do Sanepidu ponoć się nie opłaca bo rączka rączkę tutaj myję więc wymyśliłam inny, pośredni i bardziej widowiskowy sposób zwrócenia uwagi na ten problem, znalazłam lokalną gazetą naszą która chętnie się tym zainteresowała i Sanepid zawiadomiony będzie, i nagrali - nie wiem jak ale ponoć się udało uważam, że jeżeli ktoś ma takie podejście do prowadzenia takiej placówki jak przedszkole - to powinien liczyć się z konsekwencjami, konsekwencjami narażenia naszych pociech na niebezpieczeństwo utraty zdrowia :)

lepszy numer. Zaczęłam pracę w prywatnym przedszkolu. I picie z jednego kubka to pikuś. U nas dzieci nie mają przypisanych swoich leżaczków tylko codziennie śpią na innym. Myślicie, że codziennie jest zmieniana pościel? Zonk! Dzisiaj w tej pościeli śpi Kasia, jutro Antoś, pojutrze Zosia itd. No chyba, że któremuś dziecku uda się przypadkiem trafić do tego samego leżaczka. Wczoraj jakieś dziecko zmoczyło pościel, chciałam ją zmienić, ale dostałam polecenie, żeby zostawić do wyschnięcia. Dzisiaj jak zaprowadziłam dzieci do sypialni, to zobaczyłam, że ta wyschnięta pościel jest położona na leżaczku, na którym śpi zupełnie inne dziecko niż wczoraj. :( Ja dalej jestem w szoku, że tak można. Na szczęście moje dzieci chodzą do państwowego przedszkola, gdzie mają podpisany leżaczek i pościel, która jest przechowywana w oddzielnych przegródkach, żeby się nawet ze sobą nie stykały.

kiepska ta twoja wiedza skoro uważasz ze można sie żółtaczką czy hivem zarazic poprzez picie z jednego kubka. Wiem co mówię bo sama choruję na żółtaczkę od dziecka.

można, otóż można nie jest to takie oczywiste jakby się wydawało ale dzieciom wypadają zęby więc można