grypa u maluchów, błędy lekarzy

moja córka ma 1,5 r. Dotychczas nigdy nie zachorowała, ale kontakt jednodniowy z dziećmi żłobkowymi doprowadził do choroby....no własnie. Dziś - 5 dzień choroby i dopiero wiem że to 100 % grypa, widziało ją 2 lekarzy i żadna nie wpadła na to,Grypa książkowa, co do dni wylęgu, kumulacji, objawów zgadzających się w 100%!! Nie wiedziałam wcześniej bo ja nie choruję, wiedzy tej z gwiazd nie wyczytam, więc zaczęłam o wszystkim czytać, a tylko godziny spędzone w necie mi dużo wyjasniły. 1 lekarka dała antybiotyk, dziecko po nim dostało wybroczyn, męczyła się i żadnej poprawy, Dzis już nie podam antybiotyku. Wku....a mnie że tej drugiej mowiłam że ma już teraz kaszel, gorączkuje 4 dzień i nic, zero pomysłów na diagnozę. No zapalenie gardła, angina może. A dziecko 5 dni w mega cierpieniach, sama płakałam po nocach jak piszczała z bólu. Wiadomo, lekarz to autorytet w dziedzinie medycyny, tylko dlaczego sa tacy nieudolni??????????

grypa? to jeszcze nie sezon na grype kobieto!!

sezon nie sezon, nie znaczy ze nie ma

a swoja droga jak dawalas 4 dni antybiotyk to juz trzeba bylo dac do konca...zdrowy rozsadek kobieto:O

Następna naczytała się i intrepretuje po swojemu

może zrób morfologię, wybroczyny przy infekcji trzeba zawsze zbadać

antybiotyk daje sie od poczatku do konca a nie tak jak ty ze przerywasz sobie kiedy chcesz to twoja wina ze dziecko nadal cierpi nie przerywa sie dawkowania ot tak

5 dnia stawiasz diagnoze, a oczekujesz od lekarza, ze pierwszego dnia wywrózy co jest twojemu dziecku? gratulacje:O ps. grypa to na pewno nie jest!

autorka jest idiotka, nic wiecej

Myślę, że lekarz ma większe doświadczenie i wiedzę. Zawsze zaczyna się od podawania leków w celu zwalczenia najbardziej prawdopodobnych patogenów, bo hodowla jest na tyle trudna i długa, że nie ma sensu, a zwłaszcza u dzieci leczenie trzeba zacząć jak najszybciej. Taki jest schemat postępowania.

moja córka ma anginę,zapalenie migdałów,gorączkę 39st,bierze antybiotyk od soboty-teraz ma mokry kaszel,ale gorączka powoli,bo powoli, ale się zmniejsza-chodzi,bawi się,nie ma zbytnio apetytu,ale oś tak skubnie ogólnie jest po prostu chora pewnie tak jak i Twoja. A grypa moja droga to choroba dużo gorsza i dziecko przy niej nie miało by siły wstać z łóżka,miałoby przeraźliwe dreszcze.

Dlaczego matki czasami chcą być mądrzejsze od lekarzy ? Nie rozsądne jest przerywanie antybiotyku. Wybroczyny nie są normalne ale skąd ta pewność że to od leku? Trzeba było iść do lekarza.Zrobić podstawowe badania - morfologię i mocz.