Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KoralowaPatinka

Nerwica lękowa szukam osób z województwa kujawsko pomorskiego.

Polecane posty

Gość dokładnie nie wiem
maluję ....zazwyczaj twarze ze zdjec...aktualnie maluję przyrodę...ale to jak mam wenę..ogólnie tez cwiczę by sie czuc lepiej....śpiewam,tanczę...piszę też wlasne opowiadanie.moge uznac to za taką mała ksiazke ale tylko dla mnie...cos ala pamietnik....ale nikt do tego nie ma dostepu.jest tylko dla mnie. aha i ostatnio zaczelam sie interesowac graniem na pianinie.chce isc do szkołki.poki co mam stare nienastrojone pianino wiec to dopiero poczatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co mnie meczy? To,ze on teraz probuje to 'nadrobic'... Dzwoni,dopytuje sie... pisze... Przeprasza i prosi o szanse... Napisał mi nawet ost. ze zrozumial,ze jestem najwazniejsza osoba w jego zyciu... Miesza mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ja też troszkę fotografuję:) Dużo nas łączy: imię, hobby, nerwica, i dranie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty pewnie zaczynasz myslec czy nie dac mu szansy jeszcze raz.Ja bym takiej osobie nie zaufal juz , ale to tylko moje zdanie jako faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie nie wiem
KoralowaPatinka nie czytalam wszystkich wypowiedzi moze jestem nie w temacie ale poki nie pojde spac...radzę Ci zostawić to daleko za sobą...ludzie którzy w najgorszych chwilach odwracają sie plecami nie sa warci nawet 1 sek. zeby sie nad nimi zastanawiac...czy warto.... wypluję sie ale jesli ....to cos co mamy wspolnego nie daj Boze wróci a on ponownie tego nie zrozumie....chcesz na nowo to przechodzic? łezki juz polecialy.teraz cczas na usmiech i przyjemne zycie a nie wracanie do przeszlosci bo wraz z powrotem, mozesz wrocic do czegos co uwazasz za najgorsze.pomysl...masz nowe zycie...nowa Ty , wszystko nowe.z takim podejsciem mozna zupelnie sie zmienic i zaczac wszystko od nowa...ale nie mozesz ufac komus kto Cie opuscil,ja nie ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Sebek, to pewnie byś się dogadał z moim mężem on tez kocha samochody:) z nas nerwicowców to chyba artystyczne dusze :) ja tez rysuję, ( tylko głównie digital painting- tabletem na komputerze, chociaż czasem coś namaluję na "żywca") fotografuję, i ogólnie rękodzieło to mój bzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wiecie co... czasem warto dać szansę. Ale ... najpierw trzeba się uporać z samym sobą. Być SOBĄ całkowicie, być silnym, być zdrowym, być pewnym siebie i znać swoją wartość. Teraz jesteśmy w takim momencie, że trzeba się skupić na sobie. A jak już to małymi krokami zostanie osiągnięte..i będziemy na tyle silni, żeby w razie czego przegrać i podnieść się z przegranej... wtedy warto ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozliwe.....ale ja mam taki charakter , ze jak ktos mnie zawiedzie bardzo , odwroci sie ode mnie kiedy potrzebuje pomocy to "Sorry Winnetou" ale ja juz tej osoby nie chce znac.W dodatku jesli uczyni to osoba , ktorej sam kiedys pomoglem , to juz w ogole nie ma o czym rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z góry przepraszam jeśli zniknę, coś mi dziś net nawala, nie rozłącza się i nie chce się połączyć na nowo. Jakby co, to życzę Wam wszystkim dobrej nocy i wiele wiele siły. Poula- trzymaj się ciepło, będzie dobrze, grunt to w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sebek, rozumiem. Ja tylko przekonałam się, że czasem ta druga osoba po prostu też... nie daje rady i dlatego nie jest wsparciem. Każdy ma swoje problemy, nie tylko my. Z tym, że rozumiem Cie bardzo dobrze, ciężko komuś zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie nie wiem
Bubabuba wiecie co... czasem warto dać szansę. prawda!!!! ale nigdy nie wiesz ile szans ktos Tobie da w razie kiedy coś pojdzie nie tak i jesli Ty nie masz na to wplywu....chodzi mi o to , ze ludzie są rózni.Ty dasz szansę a ktos po 3 lub 4 razie nie da Ci nawet nadzieii na szanse,to cholernie boli. czasem sam powrót do kogos z kim kojarzy sie nasz poprzedni stan moze spowodowac jego powrot,,,a wtedy musi byc silne zaufanie.jak sie zawiedziesz...masz minusowe punkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie nie wiem-> Masz rację. Ja po prostu taka jestem, że daję szansę. Nie raz się zawiodłam, ale ogólnie... wierze w ludzi. Może źle, dostałam wiele "kopów" w dupę, ale i dużo wygrałam dzięki temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej ze ja bardzo wszystko biore do siebie , moze za bardzo i przez to taki jestem.Ale dobrze mi z tym , jest takie przyslowie "Jak sie dasz popychac , to bedziez wiecznie popychanym" Doszedlem do wniosku , jak wczesniej rozmaialem z Paula , ze jak sie chce byc dobrym dla kogos to w zamian wychodzi sie tak naprawde na frajera.Na wielu plaszczyznach w zyciu odczulaem to na sobie.Moze zabrzmi to nieskromnie , ale tak jest.Zawodowo i prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie nie wiem
to tak jak ja.ale to ze tyle razy mnie skopano w dupę :) stałam sie o wiele bardziej rozsadna i nie wiem czy dobrze ale mniej ufna i mniej naiwna. ja tez wierze w ludzi ale szkoda ze akurat tylu ich moglo sie odwrocic w tym samym czasie , kiedy ja naprawdę potrzebowałam ich....moze to tylko ja tak trafiłam...ogólnie mam dystans i mysle ze to coś bardziej mnie umocnii....to tak jak wygrac w totka,czuje sie z tym silniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no skadze , , ale pisalas ze net Ci musl i sie juz zegnalas , myslaem ze idziesz spac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×