Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KoralowaPatinka

Nerwica lękowa szukam osób z województwa kujawsko pomorskiego.

Polecane posty

Gość Nierozsadna
Przepraszam jesli sie powtarzam,bo nie chce mi sie czytac wszystkich poprzednich stron czy bral ktos z tad seronil lub zomiren?mam nerwice lekowa od tygodnia biore te leki i nic nie pomagaja ;( nie wiem juz co mam ze soba zrobic...Z gory dziekuje za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Ale ja mam takie ataki ze chyba nie wytrzymam tyle czekac ;( Boze ile ja bym dala zeby czuc sie dobrze...Czy ta chorobe da sie wyleczyc calkowicie??albo chociaz na tyle zeby normalnie funkcionowac?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nierozsadna Tak! Oczywiscie,ze tak! Można poczuć się lepiej,a co więcej można z tego wyjść :) Jeszcze raz się powtórzę,spokojnie. Masz coś doraźnie? Żeby brać w razie ataku paniki czy lęków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Dzieki Bogu :( Tak Psychiatry przepisal mi seronil 10mg dziennie i zomiren 0.25mg 2 x dziennie, rano i wieczorem. I tak biore oba leki od tygodnia ale to chyba za slaba dawka bo dzisiaj dostalam takiego ataku ze wzielam 0.5mg zomirenu i ledwo pomoglo ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wytrzymaj jeszcze tydzien... Zobaczysz czy będzie poprawa... Ja źle się czułam po leku prawie 2 tygodnie, nie chciało mi się jeść w dodatku i chciało mi się wymiotować. Teraz jest ok. Jeśli ten lek Ci nie pomoże,psychiatra da inny. Główka do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Oby bylo tak jak mowisz :( Troszke mnie pocieszylas a tak sie martwilam..nie ktorzy pisza na forum ze trzeba zyc z tym do konca zycia ;( ja bym chyba nie wytrzymala tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nierozsadna bzdura! :) Znam takich co z tego wyszli :) Dużo zależy od nas, jeśli chcesz żyć normalnie szukaj pomocy, ona sama do Ciebie nie przyjdzie. Zapisz się na psychoterapię indywidualną,albo grupową... Zobaczysz,będzie lepiej :) Ja jestem tego przykładem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Na psychoterapie nie ma szans bo niestety nie mieszkam w polsce..I tak psychiatra poszedl mi na reke ze przepisal mi leki na 3miesiace a potem mam przyleciec na kontrole..Miesiac temu przeprowadzilam sie do taty..nie mam tu znajomych nikogo...siedze tylko w domu I doluje sie jeszcze bardziej..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Uwierz ze gdybym miala taka mozliwosc tez bym tu nie siedziala:( Ale niestety w polsce nie ma dla mnie miejsca...Moja najblizsza rodzina jest rozsypana w paru czesciach UK. Ale sadze ,po tym co piszesz o psychoterapi, ze bardzo by mi pomogla :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm moja rodzinka też rozsypana po UK , niestety... Chciałabym być z nimi,tymczasem muszę siedzieć w Polsce przez tą 'jędzę' :) A można wiedzieć gdzie dokładnie jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
W Northampton...Ale chyba wroce do miasta gdzie mieszka mama..z tata wiadomo jak to jest :/ zero wsparcia..stale zajety praca itd a ja juz sama nie daje rady :( jak to cholerstwo potrafi czlowieka zniszyc to szok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nierozsadna no niestety. Ja jak wracałam z UK i odwozili mnie na lotnisko w Londynie to myślałam,że nie dojedziemy,że pojadą do szpitala ze mną... Na lotnisku myślałam,że całkiem zwariuję... Wiadomo pełno ludzi... To było w nocy, musiałam spędzić noc na lotnisku praktycznie bo samolot miałam po 6, a rodzice szli na rano do pracy,więc musieli mnie odwiezc wczesniej... Tragedia... Bałam się,że tam zemdleję gdzieś,zejdą się ludzie,zabiorą mnie do szpitala i nie polecę do Polski... A nie chciałam tam zostac ani dnia dłuzej , chcialam sie leczyc! A nie znam na tyle języka zeby isc tam do psychologa itd. Na szczęście przetrwałam. Leki zaczną działać i będzie Ci lepiej,zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
No widzisz to o tyle masz lepiej,ze masz mozliwosc leczenia sie w polsce.Ja poecialam 2tyg temu tylko po to zeby isc prywatnie do lekarza I dowiedziec sie co mi wogole dolega bo nie mialam o nerwicy zielonego pojecia :( ( nie wspomne co przezywalam lecac w samolocie co kiedys wrecz uwielbialam latac :( ) ataki najbardziej dopadaly mnie po alkoholu..tzn na drugi dzien na kacu..wtedy to juz myslalam ze mna koniec :( teraz 'tylko' raz / dwa razy dziennie.Ale nadal jest to na tyle uciazliwe ze boje sie sama gdziekolwiek ruszyc ;( A jak to jest z Toba??Tez tak nagle przychodza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będąc już w samolocie byłam spokojniejsza bo wiedziałam,że lecę do Polski... no i zmęczenie było wielkie, cała noc na lotnisku... Ataki dopadały Cię po alkoholu bo alkohol źle wpływa na układ nerwowy i nie poleca się picia jeśli się choruje na nerwice... Ja to poczułam na własnej skórze, była już poprawa kilka miesięcy temu... Czułam się dobrze,poszłam na imprezę ze znajomymi, było super, wypiłam na tej imprezie. A po imprezie... Wróciło i trzymało... Koszmar. Piszesz,że boisz się sama gdziekolwiek ruszyć, ja wychodzę zawsze z kimś... Zawsze... Bo się boję,że coś mi się stanie jak pójdę sama, chociaż teraz już mniej. Będąc w UK miałam taki stan,że jak wychodziłam z domu to miałam ochotę już do niego wrócić bo zaczynały się jazdy... aż przyszedł dzień,że przestałam wychodzić... I droga do łazienki stała się koszmarna. Tak, przychodziło wszystko nagle,później było tak,że przychodziło rano i trzymało do wieczora, trzymało mnie dniami, tygodniami... Piekło. I cały czas takie silne uczucie odrealnienia... Teraz jest dużo lepiej... Wychodzę na zakupy ! :) Z kimś, ale wychodzę... Da się z tego wyjść... Bierz magnez dodatkowo i wit. b6 może też coś pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
No to widze, ze nie tylko ja tak mialam po alkoholu :( tak jak pilam sporadycznie tak teraz wgl nie pije bo sie boje atakow na drugi dzien ;( zazdroszcze tylko moim zajomym ze zdrowi bawia sie a ja musze sie meczyc..co do odrealniania to wlasnie w tym tez tkwi miedzy innymi problem..bo kiedy czuje te ' oderwanie od rzeczywistosci ' to wpadam w panike rece momentalnie robia mi sie mokre a nogi jak z waty ;( I nie wiem co w tym momecie mam ze soba zrobic..:( biore tabletke, ale za nim zaczyna dzialac to trzese sie ze strachu przez dobra godzine ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy Cię to pocieszy,ale nie jesteś z tym sama... Ja też tak miałam, teraz już rzadziej,ale zdarza się.. Wiem jakie to koszmarne uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
A ten stan lekowy kiedy nie wychodzilas z domu to byl podczas kiedy bralas leki czy jeszcze przed leczeniem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm ja leczenie miałam już wcześniej,z tym,że leczył mnie mój lekarz rodzinny,który przepisał mi antydepresanty , później kazał zwyczajnie odstawić bo przestały pomagać... A po prostu powinien zwiekszyc mi dawke... to jedno,a drugie.. nie odstawia sie antydepresantow od tak z dnia na dzien... Szkoda słów generalnie :) Wylądowałam w szpitalu... Lęki miałam takie wielkie zanim zaczęłam leczenie u psychiatry... Dostalam Setaloft i Afobam doraźnie w razie lęku... Jest naprawdę lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
Aha to cale szczescie...ja doraznie juz wzielam dzisiaj w ciavu dnia 2 tabletki I znowu czuje ze mnie lapie ;( niby duzo zalezy od naszej psychiki I podejscia a tak naprawde przychodzi to z nienacka I nie da sie nad tym calkowicie zapanowac :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łapie Cię bo musiałaś się czymś zestresować... Musiałaś pomyśleć znowu o tym jak to jest itd. Mi na 2 wizycie wytłumaczyła to moja psychoterapeutka... Bo nawijałam jej całe spotkanie o objawach ,dusznosci itd :D A ona mówiła,że zanim jest duszność... czy cokolwiek innego z tych objawów pojawia się najpierw jakaś myśl, jakiś lęk, jakieś uczucie... Nie jest tak,że nagle przychodzi sobie samo... Ja sobie analizowałam wszystko co ona do mnie mówiła i przyznałam jej racje , a sądziłam na początku,że ona mnie nie rozumie bo ja mówię o jednym,a ona o drugim! :) No,ale miała rację. Przemyśl sobie też to :) Ja lecę spać :) Nie czytaj już o nerwicy dziś,ani nic z tych rzeczy, połóż się ,włącz sobie jakąś muzykę :) Będzie dobrze! Trzymam kciuki. Dobranc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nierozsadna
No I co do tego tez masz racje :) zawsze nasuwa sie mysl...Ale zeby nad myslalami zapanowac tez nie jest latwo...ahhhh gorzej byc nie moze..tylko lepiej hehe mam nadzieje ze po kilku tygodnich leczenia bede w stanie rownie pozytywnie myslec jak Ty :):) Pozdrawiam I dziekuje za rady naprawde mi pomoglas :) Trzymaj sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) 🖐️ Witam nowa kolezanke na pokladzie :) Razem damy damy rade musisz w to uwierzyc i sie nie poddawac , poniewa dopoki walczymy jestesmy zwyciezcami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się :) Hej, hej załogo :) hehe. Chciałam tylko napisać,że ja nie zejdę z pokładu, będę z Wami do końca- do wyzdrowienia! :) Ktoś zostaje ze mną do końca na pokładzie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro pani kapitan nie schodzi to ja prosze o mianowanie na pierwszego oficera i tez nie odpuszcze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem CI , ze dosyc dobrze (oczywiscie na tle tych gorsych dni :) ) , pewnie ta piekna pogoda tezrobi swoje , a Ty ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×