czy jest tu ktoś kto "leci"na przerywanym?

a jednocześnie nie chce mieć więcej dzieci albo w ogóle dzieci? wszystkie metody antykoncepcji mnie męczą i zastanawiam się nad przerywanym ale boje sie,ze to tylko wszystko do czasu a za nic w świecie nie chce drugiego dziecka.

ja lecialam i teraz jestem w ciazy

my z męzem 2 lata ak lecieliśmy na przerywanym bo mam uczulenie na lateks a hormonow zadnych brac nie chcialam. potem zdecydowaliśmy sie na dziedcko, obecnie jestem w ciązy a po rozwiazaniu już nie planujemy kolejnej ciazy .... ale czy i tym razem będziemy na przerywanym....chyba nie, wczesniej wychodzilismy z zalozenia ze jesli wpadniemy to nic sie nie stanie, a teraz juz takiego podejscia miec nie bedziemy i mysle nad spirala domaciczna.

kolezanka wyzej skonczylo sie tym, ze jestem w 35 tc :)

i powiem ci ze ufam mężowi, jak chcielismy miec dziecko po prostu wlał mi sie potem znowu sie kochalismy bez zabezpieczenia 4 lata i chcialam miec drugie dziecko,znowu sie wlał,teraz mamy 5 latka i roczniaka i juz nie chcemy wiecej,wiec zakladamy dla bezpieczenstwa prezerwatywe :)

To niestety trzeba umieć,a nie każdy facet się przyzna ;) I potem zwala się na kiepską metodę antykoncepcji.. Myśmy 'lecieli' tak dobre lata. Najpierw hormony, gumki,a potem juz sam przrywany. I to przrywany w płodne , nie plodne, a w okolicy okresu zdarzylo sie do konca nie raz. No i nic , lata całe nic. Wystarczył JEDEN STRZAŁ W PŁODNE i jestem w ciazy :)

ja, ale tylko jeżeli jestem pewna że już po owulacji

stosunek przerywany to zadna metoda antykoncepcji !!!!

u nas trwalo to 6 lat:) tzn przerywany:) potem ZAPLANOWALISMY i i za drugim podejsciem sie udalo. Teraz znow jest przerywany:) mimo iz nie planuje wiecej dzieci:)

taaa, w plodne...:) A wiecie, ze organizm potrafi platac figle? Ja jestem baba 32 letnia, mam od lat regularne cykle co 31 dni (jak w zegarku), kochalismy sie 2 dni po miesiaczce w tzw. bezpieczne dni i co? I ciaza :) A wiem na 100%, ze wtedy zaszlam, bo moj maz zaraz po tym wyjezdzal na 3 tygodnie, wiec nie ma opcji, ze bylo to innego dnia. Poza tym wielkosc corci sie zgadzam z moimi obliczeniami :) W sumie dla mnie nie ma tragedii, bo stad nas na drugie dziecko, ale nie w tym rzecz. Po prostu ja nie wierze w metode przerywana nawet, jak kobieta swietnie zna ( a przynjamniej tak mysli) swoj organizm.

My uprawialiśmy 3 lata i w ciąży nie jestem.Teraz sie staramy o dziecko i nie wychodzi nam

8 lat i z założeniem że jak się stanie to się stanie. Po 8 latach zapragnęliśmy mieć dziecko i bałam się że skoro przez tyle lat nie wparliśmy to może być problem u któregoś z nas, szczęśliwie zaszłam w ciąże w drugim cyklu starań.

:) my lecielismy 7lat na przerywanym i nic, a raz tylko bylo do konca i ciąza:D...teraz po ciazy tez przerywany, bo hormony zle na mnie dzialaja, na gumki jestem uczulona, a nie chce zadnych spirali czy podwiazanych jajowodow-slyszalam, ze wtedy kobieta sie szybciej starzeje, a 30stki nie przekroczylam:D

wpadliśmy*

ja tez lecialam i tak jak - ale chyba mylisz pojecia? w te dni bezpieczne Twoj facet skonczyl w Tobie czy nie? bo jesli skonczyl to nie byl to przerywany, a jesli nie skonczyl to moze jednak cos tam mu sie ulało;p i wyszla ciaza:) moj zawsze wyskakuje na czas i ciazy nie ma od lat, jedynie raz nam sie zdarzylo- bo chcielismy i w ciaze zaszlam, tez niby po dniach plodnych, ale w sumie mialam nieregularne i dlugie cykle, wiec to bylo na chybil trafil...i trafił:D

Nie martw sie, nie myle pojec, nie skonczyl :) , a na dodatek, jak pisalam, bylo to w czasie teoretycznie nieplodnym.

no to sorry;p...he, to mieliscie niezlego "farta" w takim razie:) no zdarza sie, zdarza, nie powiem, że nie...u mnie akurat nic sie nie wydarzylo, ale wierze, że przerywany moze byc nieskuteczny.

"Wskaźnik Pearla dla stosunku przerywanego ocenia się na 15-28, a przy perfekcyjnym użyciu 4"

aha i wszystkie metody dla porównania http://pl.wikipedia.org/wiki/Wska%C5%BAnik_Pearla

No, udalo nam sie niczym trafienie szostki w totka ;) Podobne szanse biorac pod uwage rachunek prawdopodobienstwa ;)

chodzi o to,że ja panicznie boje sie kolejnej ciązy,przed ciążą też kochaliśmy się na przerywanym ale zakładaliśmy,ze jak wpadniemy to nic,bedzie ok, bo już nawet czas na dziecko.No ale teraz....już nigdy nie chce przechodzic przez to co przeszłam.Wiem,ze to chyba tylko fart decyduje w przerywanym a ja na tego farta nie mogę sobie pozwolić

to musisz sie jednak jakos zabezpieczac, nie masz co liczyc na przerywany, duzo ciaz z niego wychodzi:)

ja lece na przerywanym i mam 6 miesieczne dziecko nie chce byc jeszcze w ciazy ale jak bym byla to napewni bym nie plakala, bo wiem ze tak to sie moze skonczyc ;-)