Już zawsze będę sama

Jestem strasznym człowiekiem i wiem, że nikt o zdrowych zmyslach mnie nie zechce. Kompletnie nie odpowiadam facetom... nie ten wygląd, nie ten sposób bycia... Nie ma żadnego, który widziałby we mnie kobietę.

ile wiosen masz dziewczynko?

24 prawie.

No to nie przesadzaj...

Nie przesadzam. W moim wieku człowiek tęskni za miłością.

i to ja tak mam prawo powiedziec, nie ty dziecko. Wszystko jeszcze przed toba:)

oblesne i brzydkie baby tez maja facetow wiec ty tez mozesz

autorka ma cisnienie na seks

Sam masz ciśnienie... Mnie bardziej od bzykania brakuje kogoś z kim moglabym pogadać, wyjść wieczorem, porozmawiać...

Do trzydziestki będziesz zapłodniona przez prafika z cafe . . .

porozmawiać mozna przed i po bzykaniu nie widze problemu a Ty sie nie chcesz przyznac ze wiadomo o co chodzi

a robisz coś, żeby kogoś poznać?

Hm, a co mam robić? Chodzę w różne miejsca, czasem mam okazję nawiązać nowe znajomości, ale nic z tego nie wynika. Nie będę się narzucać przecież.

a powiedz mi co robisz gdzie mieszkasz?

Studiuję, w wolnych chwilach natomiast chodzę do kina, na koncerty, do teatru, podróżuję.

a jak duże jest miasto? masz sporo znajomych? myślisz że ten brak zainteresowania ze strony facetów to kwestia twojego wyglądu czy charakteru? i jak z kasą stoisz?

Generalnie to prowadzę w miarę aktywny tryb życia i teoretycznie mam różne okazje, żeby kogoś poznać. Tyle że ja jestem tak mega zakompleksiona i nieśmiała, że nie umiem się otworzyć.

A no to wszystko jasne... a co to za kompleksy cię męczą? jakieś problemy w przeszłości?

Mieszkam w jednym z największych miast w Polsce. Ludzi znam sporo, ale tylko na nielicznych mogę polegać. Mój wygląd jest średni, podobno mam ciekawą twarz i na ogół wyróżniam się z tłumu, co jednak nie przeklada się na powodzenie towarzyskie.

to o co chodzi z tymi kompleksami?

Może to głupie, ale chodzi o to, że nie czuję się zbyt inteligentna, zdolna, nie mam też na koncie żadnych wybitnych osiągnięć.

a jakie osiągnięcia chciałabyś mieć?

Skończyć wymarzone studia, zajmować się czymś ciekawym. Niestety póki co zjadają mnie kompleksy i sporo czasu marnuję na użalaniu nad sobą. Brakuje mi ktoś kto zaakceptowałby mnie taką jaką jestem...

użalanie się nad sobą'. Drażni mnie to wszystko... jutro znowu piątek, wieczorem wszyscy razem wychodzą, a ja będę siedzieć z kotem w fotelu i myśleć "czemu tak jest"

to posiedź z kotem w fotelu i pomyśl co możesz zmienić

Myślę o tym co wieczór. A potem przychodzi rano i wszystko wygląda tak samo...

to weź dziekankę i wyjedź gdzieś na rok...

Chyba nie spełniam męskich oczekiwań. Jestem za spokojna, za dobra, za wrażliwa, zbyt uczuciowa. Nie staram się o czyjąś uwagę, nie chodzę za tą osobą. Wciąż czekam aż ktoś sam mnie dostrzeże. Problem w tym, że takie kobiety się nie liczą.

Już byłam raz na dziekance, ale myślę, że lepiej mi na uczelni, bo przynajmniej nie rozmyślam tyle...

a co studiujesz? i co robiłaś w trakcie tej dziekanki?