atrakcyjni mają lepiej

nie jestem jakas super bogata, licze sie z kazdą wydaną dychą, ale przykładam dużą wage do wyglądu -nikt mi kitu nie wciśnie ze w XXI wieku nie ma on znaczenia. ale do rzeczy musiałam w ciagu 10 min znaleźć się na imprezie -byłam po wypłacie a mysle wezme taxi. wyszło mi 20 zł -zapłaciłam tylko dyche, sam mi tyle zaproponował, ja wstydziłabym się poprosić, żeby mi opuscił. 2 sytuacja -bylo kolo polnocy, do domu ze 2 km ale sie balam bo akurat tam gdzie mialam isc nie bylo latarni, ogolnie okolica nie ciekawa -wzielam taxi. wyszlo cos kolo dychy -chyba 8 zł, i wciagam portfel daje mu 50 zl a on ze nie ma jak wydac i ze dzis mialam kurs za darmo :)

3 sytuacja -na uczleni na roku jest jakies 80 facetów i 20 dziewczyn. najprzystojniejszy z facetow okazał sie rowniez 'najmadrzejszy' tzn ma wszystkie notatki, zawsze wykuty na blache, jakies dodatkowe materialy etc. spodobalam mu sie -i mam swobodny dostep do jego notatek czego zazdroszcza mi inne studentki :)

to ciekawostka ,a gdze tak jest ?

4 przykład. poniewaz mam biust godny pozazdroszczenia ubrałam wiekszy dekolt na egzamin z przedmiotu gdzie wykladowca plubił mnie ;) egzamin zdałam na 5 co najlepsze bez zdawania !! :)

Atrakcyjne kobiety mają lepiej tylko u facetów. U kobiet już raczej pod górkę.

przykładow jest mase. dziewczyny nie chodzi o to zeby byc seks bomba, ale o to zeby o siebie dbac. zeby miec ładny, delikatny makijaz, ladne zadbane wlosy i paznokcie. schludnie byc ubraną. Ja mam masę kompleksów -trądzik, zęby nie takie jakie chcialabym mieć, włosy cienkie, piegi. Ale dbam o siebie i najwidoczniej facetom się podobam. Więcej wiary w siebie ! nie trzeba wyglądac jak Angelina Jolie. Po prostu bądzcie sobą i bądzcie zadbane :) a ciacha można naprawde wyrwać niezłe -obecnie mam powodzenie u facetów o których kiedy moglam sobie tylko pomarzyc. i nie pisze o tym zeby sie chwalic, tylko zebyscie zrobiły cos z sobą. Ja czasami mam ochote schować się w piwnicy i nie wychodzic -zwlaszcza przed @ bo na twarzy mam pole minowe, ale facetów jakos to nie odstrasza

Wszyscy w w trumnie albo w piecu skończą i tak!

szkoda tylko, ze jak zdejmiesz te ladne ciuchy, zmyjesz makijaz, to znajomi przechodza obok ciebie na ulicy i kompletnie cie nie poznaja:D

do jiojoij -maluję się delikatnie, to że walczę z tradzikiem nie znaczy ze mam maske na twarzy. wyobraz sobie ze wychodze z domu bez podkładu, korektora czy pudru i niekogo nie odstraszam :) po drugie -jak zdejmę ciuchy to niektórzy się nawet ciesza na ten widok :) po trzecie -takie wnioski wysuwasz chyba z własnego doświadczenia, bo dla mnie to uczucie jest obce :)

do aseksualny impotent -tylko różnica polega na tym że niektórzy beda konczyc z usmiechem na twarzy a niektorzy nie :)

ja tez jestem ładna, ale tak jak i tobie przed okresem wyskakują mi okropne wielkie twarde nie do wycisniecia syfy, po których zostaja blizy

ogólnie nie jest tak źle, jak pisałam najgorzej w czasie @ -wtedy i na policzkach i na brodzie i na czole pryszcze. a ogólnie to jeden czy dwa wyskoczą. w dodatku mam piegi -ja ich nie znosze i przez nie nigdy nie bede miala idealnej twarzy o jakiej zawsze marze

pytam sie Ciebie, bo tez mam piegi no i pryszcze w okres, wiec moze polecisz mi jakiś dobry podklad? jakiego ty uzywasz? :) a pisałas ze wychodzisz bez tapety, ja bym sie nie odwazyła, a co na to faceci jak widzą cie bez make up?

Pryszcze i tradzik wykluczaja bycie ladnym. Mozna miec super figure, ale dziury na twarzy sa obrzydliwe:O

tez mam piegi :( ale poza tym to zgadzam sie z Toba, tez mam w wielu sytuajach latwiej , wystarczy dobrze wygladac i ladny usmiech i duzo rzeczy zalatwione ;)

ja sie bardzo wstydze swojej cery, jest okropna, te piegi jeszcze bym zniosła, ale pryszcze- juz mam dość. gdyby nie brzydka cera byłabym bardzo ładna, moim marzeniem jest kiedys móc wyjsc bez podkładu i sie nie martwic o to co sobie ktos pomysli

do grishamm -hahahahah na szczescie to twoje zdanie ktore dla mnie nie ma zadnego znaczenia :) moze ja to zle ujelam, bo piszac pryszcze czy tradzik wiekszosc to sobie tak wyobraza http://www.google.pl/imgres?q=pryszcze&um=1&hl=pl&sa=N&biw=1440&bih=785&tbm=isch&tbnid=i_z9onFfS6FNoM:&imgrefurl=http://www.papilot.pl/historie-czytelniczek/3214/Wasze-listy-Wyciskam-pryszcze-cazkami.html&docid=H26NOdtcg3bLfM&w=328&h=315&ei=pQhpTtejH9HDtAaD2piaAg&zoom=1 a tak nie jest, tak na szczescie nigdy w zyciu nie wygladam ja bardziej podchodze pod cos takiego http://www.google.pl/imgres?q=pryszcz&um=1&hl=pl&biw=1440&bih=785&tbm=isch&tbnid=kIZyKs4YOe0UWM:&imgrefurl=http://www.fakt.pl/Taka-celebrytka-a-taki-pryszcz-,artykuly,80962,1.html&docid=z3-dKYgjvStmXM&w=650&h=608&ei=HglpTqiJHorHtAafs9yaAg&zoom=1 chodzi o to ze tylko takie pojedyncze wyskakuja, a nie stadami :P

a zakrywasz jakos te piegi?

piegów nie zakrywam. na codzień jak gdzies wychodze, czy do sklepu to uzywam tylko tuszu do rzes -bez niego ani rusz. dopiero jak mam jakies wieksze wyjscie, jak zalezy mi zeby lepiej wygladac, wiadomo randka etc, to wtedy podklad etc ale i pod nim troszke widac piegi chociaz uzywam naprawde mocno kryjacego (revlon colorstay)

do a jak duzy masz trądzik? -ja używam podkładu revlon colorstay -jest naparwdę mega kryjący, polecam :) do tego korektor punktowo na niedoskonalosci i prawie nic nie widac :) w sumie pudru juz nie musze uzywac bo podklad ladnie tez matowi, ale dla utrwalenia tylko troszke przejade pedzelkiem. a uzywasz jakis masci? ja punktowo masc cynkowa -skorci ona zywtnosc pryszcza :) tzn szybciej zniknie. myje twarz mydlem siarkowym, pozniej przemywam tonikiem. uzywam kremu bambino. jak najmniej chemii, zadnych maseczek. W ogole nie uzywam kosmetykow z avonu, garniera, i innych badziew -maja mase chemii, ktora tylko pogarsza stan cery. peeling raz w tygodniu. i sytuacja nie wyglada najgorzej :)