kiedys sie puszczalam teraz jestem w zwiazku dwa lata

bardzo kocham mojego partnera, jestesmy szczesliwi, jestesmy wobec siebie szczerzy we wszystkim, z wyjatkiem tego.... ale jak mu powiem to juz mnie nie bedzie chcial... czy moze to byc moj sekret do grobowej deski?

z innym?

lepiej nie mow

nie musisz rozliczac się z przeszlosci. co bylo a nie jest nie wlicza się w rejestr:) jestem inna kobietą, zmieniłas się. nie musisz rozpamietywac tego co bylo,ciesz sie tym co masz i nie psuj tego.

dodam, ze ja tez mialam ciemna przeszlosc , tj narkotyki i to bylo tak dla mnie trudne i wstydliwe, ze bedac w zwiazku z narzeczonym co nieco mu napomknelam, ale on powiedzial, ze nie wazne co bylo,, kim bylam i co robilam. to dla niego nie ma znaczenia a tez dopytawac sie on nie chce bo po co rozgrzebywac przeszlosc. wazne jak jest teraz. :) dzis jestesmy małżenstwem.

Nie mów mu najlepiej! Miej swój słodki sekrecik!

racja! jesli sie zmienilas to powinnas byc z siebie dumna!

racja! jesli sie zmienilas to powinnas byc z siebie dumna!